Dzień dobry. Mam 32 lata, dwójkę wspaniałych dzieci i super męża. Ale od jakiegoś czasu zatraciłam p

3 odpowiedzi
Dzień dobry. Mam 32 lata, dwójkę wspaniałych dzieci i super męża. Ale od jakiegoś czasu zatraciłam poczucie sensu. Czuję nad sobą ciemne chmury, przed sobą betonowy mur. Czuję wokół siebie zaciskający się sznur. Jak czas temu zamieszkaliśmy z moimi rodzicami (to była wspólna decyzja). Tak chcieliśmy. Niestety... Moja mama ma bardzo trudny charakter. Nie pozwalam jej na wchodzenie w kompetencje rodzica względem naszych dzieci. Zdarza się, że się kłócimy. Normalka. Różnica zdań. Do przeżycia. To, czego nie mogę przepracować sama ze sobą to relacja z siostrą, która również ze swoimi dziećmi mieszka z nami. W sposób niewerbalny daje mi odczuć, że jestem totalną porażką. Kiedy byłam nastolatką tylko to słyszałam od mamy i siostry. Że nic nie potrafię zrobić. Że jestem beznadziejna. Katastrofa. Dziś mama zrobiła progres, zmieniła się pod tym względem, z małymi wyjątkami potrafi się powstrzymać. Z siostry wylewa się na mnie jad... Dlaczego? Nie wiem. Nie jestem osobą konfliktową. Pragnę domu pełnego ciepła i miłości. Elefkt jest taki, że wszystko kumuluję w sobie. Wszystkie negatywne emocje. Stawiam się, nie pozwalam jej "rządzić", ale czuję że ponoszę za to zbyt dużą cenę. Czuję się ciężko. Czuję się beznadziejnie. Do tego zaczęły się u mnie pojawiać niekontrolowane wybuchy złości na męża za jakieś drobne rzeczy. Płaczę po nocach. Zaczęliśmy często kłócić się przy dzieciach... Ale te wszystkie problemy nie wynikają z nas. Nie potrafię sobie poradzić z ciągłą krytyką siostry. Mam prawo czuć radość z życia. Moja pewność siebie była tylko zasłoną dymną, bo tak naprawdę nigdy jej nie było. Rozważam wyprowadzkę... Rozważam konsultacje psychologiczną żeby poukładać sobie wszystko w głowie. Co robić? Nie chcę zepsuć relacji z mężem. Chcę żeby moje dzieci miały cudowne dzieciństwo. Chcę żyć po swojemu, bez ciągłej oceny, krytyki i obgadywania za plecami. Pragnę słońca, a jest we mnie tylko deszcz, burza i pustka. Mam 32 lata, a czuję się jak bezbronna dziewczynka.
Dzień dobry,
Z tego co Pani opisuje, widać, że "sprawy" pogorszyły się po przeprowadzce. Kontakty z rodziną, gdzie relacje były trudne, są wymagające, a co dopiero mieszkanie pod jednym dachem z rodzicami, rodziną siostry i Pani rodziną. Pole minowe. Pytanie nasuwa się co Panią skłoniło do przeprowadzki do rodziców? Oraz co powstrzymuje Panią od wyprowadzki? Jest Pani świadoma tego czego Pani pragnie i potrzebuje dla siebie i swojego męża i dzieci. Jeśli czuje Pani, że ma dość siły aby zrobić to co Pani uważa za słuszne, proszę tego dokonać, jeśli czuje Pani, że przydałoby się Pani wsparcie w takich decyzjach i krokach, może Pani umówić się chociażby na kilka konsultacji z psychoterapeutą, który Panią wesprze i pomoże poukładać sobie wszystko na nowo. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, dodam jeszcze, że coś (być może Pani, Wasze działanie) sprzyjało temu aby Pani Mama zmieniła zachowanie w stosunku do Pani na przychylniejsze. Istnieje też możliwość rodzinnego (tzw. systemowego) skupienia się na Waszych problemach. Trudno uniknąć konfliktów w wielopokoleniowym domu jednak możliwe jest życie w szacunku. Zgadzam się z sugestią spotkania z psychologiem/psychoterapeutą. W pojedynkę lub w większym, rodzinnym gronie. Powodzenia!
Szanowna Pani, spotkanie z psychologiem pozwoli przyjrzeć się bliżej sytuacją, o których Pani pisze. Myślę, że pomoże takie spotkanie Pani nabrać pewności siebie w relacji z siostrą czy mamą.
Proszę pamiętać, że Pani najbliższą rodziną teraz obecnie są mąż i dzieci, proszę w pierwszej kolejności dbać o to na co Pani ma wpływ na relacje z najbliższymi. W Pani relacji z mężem potrzebna jest rozmowa o tym co Pani czuje, jaki wpływ ma na Panią krytyka siostry. Proszę zadbać o poczucie własnej wartości! Powodzenia trzymam kciuki!

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.