Dzień dobry. Jestem z partnerem od trzech lat. Od pół roku znalazłam grupę dorosłych ludzi, z któr

4 odpowiedzi
Dzień dobry.
Jestem z partnerem od trzech lat.
Od pół roku znalazłam grupę dorosłych ludzi, z którymi spotykamy się tematycznie, rozmawiamy o zdrowiu, pracy, innych aspektach życia. Spotkania są raz w miesiącu, mój partner na nie nie jeździ.

Niedawno umówiliśmy się w grupie, że wymyślimy sobie zadanie, które chcemy wprowadzić w życie - pozytywny nawyk i wylosujemy osobę, z którą bedziemy się w tym wspierać.
Mnie przypadł mężczyzna (żonaty, dwójka dzieci).
Nie powiedziałam o tym partnerowi, bo jest bardzo zazdrosny, a każde "podejrzane" jego zdaniem moje zachowanie interpretuje jako zdradę. Wiedziałam, że tutaj też tak może być, jednak nie chcę tracić kontaktu z grupą, bo i nie ma w tym nic, co miałoby znamiona chęci zdrady, oszustwa.
Wiadomości były zarchiwizowane, bo nie jest to dla mnie aż tak istotne, jak choćby bieżący kontakt z innymi osobami.

Partner postanowił sprawdzić mój telefon (bez mojej wiedzy, gdy ja byłam na treningu). Znalazł kawałki wiadomości, uznał, że na pewno to mój nowy kochanek (nowy, bo już kilka razy właśnie tak reagował np. na polubienie przeze mnie wydarzenia, na którym mógłby być mój były partner itp.), i na pewno nie jeździłam na spotkania grupy, tylko do niego.

Nie ukrywam, że częścią mojej winy jest to, że mu nie powiedziałam.
Natomiast czy wina leży całkowicie po mojej stronie? Czy to już zdrada? Mój partner tak twierdzi.
mgr Agnieszka Zdrzalik
Psycholog, Psychoterapeuta
Warszawa
Dzień dobry, Dziękuję, że szczerze podzieliła się pani swoimi wyzwaniami zw. z zazdrością partnera i jej implikacjami w zw. ze spotkaniem ze znajomym z grupy tematycznej. Szuka pani pomocy. To pierwszy, ważny krok w kierunku oczekiwanej zmiany.
Pracowałam z osobami, którym terapia pomogła lepiej odnaleźć się w podobnych sytuacjach, lepiej negocjować z partnerem, umówić się co nie stanowi zdrady, a co już tak. Jak pozostawić poczucie, że trzeba ukrywać niewinne pani zdaniem zachowania.
Jeśli jest pani zainteresowana - zapraszam do umówienia sesji online ze mną poprzez portal Znany Lekarz. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry Pani.

Zazdrość to bardzo poważny problem który potrafi zrujnować wiele związków. Z tego co Pani napisała jej poziom ze strony partnera jest wysoki, a podejrzliwość niczym uzasadniona

Zdecydowanie ma Pani prawo do swojej prywatności i nikt nawet partner nie ma prawa przeglądać Pani telefonu. Ma Pani również prawo do swojego prywatnego życia i indywidualnych zainteresowań oraz relacji z innymi ludźmi.

Zachęcam Panią do podjęcia zdecydowanych działań odnośnie powstrzymania zazdrości ze strony partnera. Jeśli rozmowa i postawienie granic nie pomoże, to ma Pani jeszcze dwa inne sposoby. Albo przekona Pani partnera do pójścia na terapię, albo sama się Pani na nią uda.

Jeśli nie podejmie Pani żadnych działań, to prawdopodobnie zazdrość będzie się pogłębiała, a kontrola Pani życia przez partnera będzie się zwiększała.

Zachęcam jeszcze raz do podjęcia zdecydowanych kroków i życzę powodzenia
W opisanej sytuacji widać kilka nakładających się mechanizmów, które często pojawiają się w parach, w których dominuje zazdrość i podejrzliwość. Z jednej strony jest potrzeba rozwoju, kontaktu społecznego i poczucia autonomii – z drugiej strony lęk partnera przed utratą relacji oraz potrzeba kontroli i potwierdzania wierności. Takie układy bardzo łatwo prowadzą do eskalacji napięcia i wzajemnych oskarżeń.

Samo uczestnictwo w grupie tematycznej, wymiana wiadomości z osobą dobraną do zadania czy utrzymywanie kontaktu z innymi nie jest zdradą – zdrada dotyczy przekroczenia granicy intymności lub zaangażowania emocjonalno-seksualnego w sposób, który łamie ustalenia pary. Tutaj źródłem problemu nie jest faktyczna zdrada, tylko brak poczucia bezpieczeństwa i zaufania po jednej stronie oraz obawa przed reakcją po drugiej.

Zatajanie pewnych informacji w takiej sytuacji bywa próbą ochrony siebie przed konfliktami, a nie intencją oszustwa. Jednak każde zatajenie wzmacnia w partnerze przekonanie, że coś jest nie tak, co z kolei potęguje kontrolę i podejrzenia. W efekcie powstaje błędne koło – im większa zazdrość, tym większe unikanie, a im większe unikanie, tym silniejsze poczucie zagrożenia u partnera.

Kluczowe w tej sytuacji jest ustalenie jasnych zasad dotyczących granic prywatności, kontaktów z innymi oraz sposobów komunikowania o sprawach, które mogą budzić niepokój. Rozmowa prowadzona w spokojnej atmosferze, z akcentem na własne potrzeby (np. „potrzebuję kontaktów społecznych, bo to mnie rozwija” zamiast „ty zawsze mi zabraniasz”), może pomóc zmniejszyć napięcie i przywrócić poczucie bezpieczeństwa. Często pomocne bywa także wsparcie terapeutyczne – indywidualne lub par – aby zrozumieć źródła zazdrości, nauczyć się otwartej komunikacji oraz odbudować zaufanie.

W tej sytuacji nie ma podstaw, by uznać Twoje działania za zdradę. To raczej sygnał, że w Waszej relacji brakuje poczucia bezpieczeństwa, otwartości i zaufania, a praca nad tymi obszarami może zapobiec dalszym konfliktom i eskalacji zazdrości.
Rozumiem, że ta sytuacja budzi w Pani dużo emocji i poczucia winy. Z tego, co Pani opisuje, nie ma tutaj mowy o zdradzie – nie doszło ani do intymności, ani do zamiaru ukrytego związku. To, że kontaktowała się Pani z mężczyzną z grupy w kontekście zadania, jest naturalnym elementem uczestnictwa w spotkaniach i nie nosi znamion romansu.

Problem pojawił się w tym, że partner odczytał Pani zachowanie przez pryzmat swojej zazdrości. Sięganie po Pani telefon bez wiedzy, podejrzenia o zdradę na podstawie niepełnych informacji i wcześniejsze reakcje w podobnych sytuacjach pokazują, że trudnością nie jest Pani działanie, ale niski poziom zaufania i nadmierna kontrola ze strony partnera.
To co się wydarzyło, nie jest zdradą. To, co wymaga pracy, to sposób funkcjonowania w związku – rozmowa o zaufaniu, granicach i o tym, że kontrolowanie i oskarżenia niszczą relację. Warto, byście oboje rozważyli konsultację z psychologiem lub terapeutą par, żeby przy wsparciu z zewnątrz zobaczyć, skąd biorą się te reakcje i jak można je zmienić.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.