Dzień Dobry Chciałbym zrozumieć zachowanie jednej dziewczyny w mojej klasie. Dziewczyna w różnych
4
odpowiedzi
Dzień Dobry
Chciałbym zrozumieć zachowanie jednej dziewczyny w mojej klasie. Dziewczyna w różnych sytuacjach inicjuje kontakt, zwraca się do mnie po imieniu, uśmiecha się, pyta o różne rzeczy i prosi, żebym z nią usiadł. Gdy rozmawialiśmy jakiś czas temu (była to nasza pierwsza rozmowa) powiedziała, że od początku mnie obserwowała i czekała oraz zastanawiała się, kiedy do niej podejdę. Ostatnio powiedziała wprost: „Masz ze mną usiąść, pamiętaj, ja nie żartuję” i dodatkowo pytała, czy na pewno będę o tym pamiętał i podejdę do niej. Jej przyjaciółki i koleżanki reagują na mnie przyjaźnie (uśmiechy, rozmowy). Jednak dzisiaj gdy podszedłem do niej i z nią usiadłem ona się uśmiechała, a rozmowa wyglądała w sposób taki że ja o coś ją zapytałem ona mi odpowiedziała po moim pytaniu, ona mnie o coś zapytała, a potem znów ja ją zapytałem lecz właśnie po moim pytaniu stała się inna, mianowicie odpowiedziała na pytanie i się uśmiechała lecz nie kontynuowała rozmowy,(pytanie było neutralne bo zapytałem ją o coś odnośnie szkoły i jej spóźnienie) a następnie się na mnie patrzyła. Na następnej lekcji jak usiadłem z kolegami to dzieczyna się do mnie uśmiechnęła gdy spotkaliśmy się wzrokiem i szczerze mówiąc jestem zdezorientowany tą sytuacją. Czy ona ode mnie czegoś oczekiwała? O co mogło jej chodzić? Chciałbym prosić o pomoc w interpretacji jej zachowania że strony bardziej psychologicznej/terapeutycznej.
Chciałbym zrozumieć zachowanie jednej dziewczyny w mojej klasie. Dziewczyna w różnych sytuacjach inicjuje kontakt, zwraca się do mnie po imieniu, uśmiecha się, pyta o różne rzeczy i prosi, żebym z nią usiadł. Gdy rozmawialiśmy jakiś czas temu (była to nasza pierwsza rozmowa) powiedziała, że od początku mnie obserwowała i czekała oraz zastanawiała się, kiedy do niej podejdę. Ostatnio powiedziała wprost: „Masz ze mną usiąść, pamiętaj, ja nie żartuję” i dodatkowo pytała, czy na pewno będę o tym pamiętał i podejdę do niej. Jej przyjaciółki i koleżanki reagują na mnie przyjaźnie (uśmiechy, rozmowy). Jednak dzisiaj gdy podszedłem do niej i z nią usiadłem ona się uśmiechała, a rozmowa wyglądała w sposób taki że ja o coś ją zapytałem ona mi odpowiedziała po moim pytaniu, ona mnie o coś zapytała, a potem znów ja ją zapytałem lecz właśnie po moim pytaniu stała się inna, mianowicie odpowiedziała na pytanie i się uśmiechała lecz nie kontynuowała rozmowy,(pytanie było neutralne bo zapytałem ją o coś odnośnie szkoły i jej spóźnienie) a następnie się na mnie patrzyła. Na następnej lekcji jak usiadłem z kolegami to dzieczyna się do mnie uśmiechnęła gdy spotkaliśmy się wzrokiem i szczerze mówiąc jestem zdezorientowany tą sytuacją. Czy ona ode mnie czegoś oczekiwała? O co mogło jej chodzić? Chciałbym prosić o pomoc w interpretacji jej zachowania że strony bardziej psychologicznej/terapeutycznej.
Witaj, to, co opisujesz, to klasyczny przykład dysonansu komunikacyjnego, który w relacjach międzyludzkich potrafi wprowadzić ogromny zamęt, a z perspektywy psychologicznej jest fascynującym momentem ścierania się dwóch różnych potrzeb lub stylów bycia. Rozumiem Twoją dezorientację, bo otrzymałeś sprzeczne sygnały: z jednej strony bardzo silną, werbalną deklarację zainteresowania i wręcz żądanie Twojej obecności, a z drugiej - nagłe wycofanie w sferę niewerbalną, czyli to milczenie i uśmiech, które nastąpiły po Twoim pytaniu. W psychologii często mówimy, że w takich momentach treść rozmowy, czyli to, o czym mówimy, przestaje mieć znaczenie, a na pierwszy plan wysuwa się proces, czyli to, co dzieje się „pomiędzy” wami emocjonalnie.
Zamiast jednak zgadywać, co mogło siedzieć w jej głowie - bo to zawsze będzie tylko nasza projekcja obarczona ryzykiem błędu - najzdrowszym i najbardziej dojrzałym podejściem jest zastosowanie metakomunikacji. To nic innego jak „rozmowa o rozmowie”, wyjście poza schemat pytań o lekcje czy pogodę i odniesienie się bezpośrednio do tego, co wydarzyło się między wami. Skoro ona pozwala sobie na taką bezpośredniość jak „Masz ze mną usiąść, nie żartuję”, to daje Ci też niejako zaproszenie do tego, byś i Ty był bezpośredni w nazywaniu sytuacji, która Cię zaintrygowała.
Dlatego, aby lepiej ją zrozumieć i nie błądzić w domysłach, proponuję Ci zadanie jej pytania, które nie będzie oskarżeniem, ale wyrazem Twojej ciekawości i spostrzegawczości. Przy następnej okazji, gdy będziecie rozmawiać i poczujesz swobodę, lub nawet nawiązując do tamtej sytuacji, możesz powiedzieć coś w stylu: „Wiesz, ostatnio, gdy siedzieliśmy razem, miałem wrażenie, że w pewnym momencie uciekły nam słowa i po prostu na mnie patrzyłaś. Zastanawiam się, co wtedy myślałaś, bo czułem, że to było dla Ciebie ważniejsze niż rozmowa o szkole”. Taka konstrukcja zdania robi kilka ważnych rzeczy: po pierwsze, zdejmuje z Ciebie ciężar „winy” za ciszę, po drugie, pokazuje jej, że jesteś uważnym obserwatorem, który nie boi się trudniejszych momentów, a po trzecie - i najważniejsze - oddaje jej piłeczkę, zmuszając ją do nazwania własnych intencji.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Zamiast jednak zgadywać, co mogło siedzieć w jej głowie - bo to zawsze będzie tylko nasza projekcja obarczona ryzykiem błędu - najzdrowszym i najbardziej dojrzałym podejściem jest zastosowanie metakomunikacji. To nic innego jak „rozmowa o rozmowie”, wyjście poza schemat pytań o lekcje czy pogodę i odniesienie się bezpośrednio do tego, co wydarzyło się między wami. Skoro ona pozwala sobie na taką bezpośredniość jak „Masz ze mną usiąść, nie żartuję”, to daje Ci też niejako zaproszenie do tego, byś i Ty był bezpośredni w nazywaniu sytuacji, która Cię zaintrygowała.
Dlatego, aby lepiej ją zrozumieć i nie błądzić w domysłach, proponuję Ci zadanie jej pytania, które nie będzie oskarżeniem, ale wyrazem Twojej ciekawości i spostrzegawczości. Przy następnej okazji, gdy będziecie rozmawiać i poczujesz swobodę, lub nawet nawiązując do tamtej sytuacji, możesz powiedzieć coś w stylu: „Wiesz, ostatnio, gdy siedzieliśmy razem, miałem wrażenie, że w pewnym momencie uciekły nam słowa i po prostu na mnie patrzyłaś. Zastanawiam się, co wtedy myślałaś, bo czułem, że to było dla Ciebie ważniejsze niż rozmowa o szkole”. Taka konstrukcja zdania robi kilka ważnych rzeczy: po pierwsze, zdejmuje z Ciebie ciężar „winy” za ciszę, po drugie, pokazuje jej, że jesteś uważnym obserwatorem, który nie boi się trudniejszych momentów, a po trzecie - i najważniejsze - oddaje jej piłeczkę, zmuszając ją do nazwania własnych intencji.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Cześć. Czasami zbytnie interpretowanie czyjegoś zachowania nie jest wcale pomocne. Za to skuteczne bardzo często okazuje się szczera i otwarta rozmowa. I do tego Cię zachęcam :) Zawsze możesz zapytać czy ktoś czegoś od Ciebie oczekuje, oraz zakomunikować czego Ty potrzebujesz. Rozmawianie jest pomocne
Dzień dobry,
Bardzo trudno stwierdzić o co by mogło chodzić koleżance. Rozumiem Twoją dezorientację. Myślę, że jakbyśmy się zastanawiali moglibyśmy sobie wyobrazić bardzo dużo, a najlepszym rozwiązaniem jest zapytanie jej wprost :) Co się stało u niej po tym pytaniu, że się zmartwiłeś, bo zależy Ci na relacji z nią.
Powodzenia!
Bardzo trudno stwierdzić o co by mogło chodzić koleżance. Rozumiem Twoją dezorientację. Myślę, że jakbyśmy się zastanawiali moglibyśmy sobie wyobrazić bardzo dużo, a najlepszym rozwiązaniem jest zapytanie jej wprost :) Co się stało u niej po tym pytaniu, że się zmartwiłeś, bo zależy Ci na relacji z nią.
Powodzenia!
Witam Pana serdecznie,
Z tego co Pan pisze wynikać może, że jest Pan uważnym obserwatorem oraz, że zależy Panu na znajomości z opisywaną dziewczyną. To normalne, że może Pan mieć obawy odnośnie tego, w jakim kierunku rozwija się Wasza znajomość. Opisał Pan koleżankę jako osobę Panu przychylną, która z własnej inicjatywy, aktywnie podejmuje z Panem kontakt. Wyraża ona też wprost swoją chęć spędzania z Panem czasu podczas lekcji, jak też wprost przyznała się Panu, że obserwowała Pana i czekała, na podjęcie przez Pana inicjatywy w kontakcie. Powyższe obserwacje, mogą świadczyć o jej realnym zainteresowaniu Pana osobą. Dodatkowo, opisuje Pan również fakt, iż jej najbliższy krąg koleżanek jest również przychylnie do Pana nastawiony. Można byłoby zatem wnioskować, że koleżanka pozytywnie się o Panu wyraża zarówno wprost jak i pośrednio do innych osób. Pisze Pan o swoim zdezorientowaniu reakcją koleżanki, po zadaniu jej pytania dotyczącego szkoły i jej spóźnienia. Z racji na fakt, iż po tej konwersacji, koleżanka nadal wyrażała wobec Pana pozytywne nastawienie (uśmiechała się do Pana), można przypuszczać, że miała jakiś swój powód, dla którego być może nie chciała/nie umiała/nie wiedziała jak Panu odpowiedzieć. Oczywiście są to tylko przypuszczenia, jako że bardzo istotny jest też kontekst, w jakim przebiegała rozmowa czy przekaz niewerbalny, który również może dużo wnosić informacji. Dla sprawdzenia, o co faktycznie mogło chodzić koleżance, jak też dla wspierania budowania zdrowej relacji, zachęcam Pana do sprawdzenia swoich wątpliwości u "źródła". Innymi słowy, warto podzielić się z koleżanką swoją obserwacją, co do jej zmiany zachowania w odpowiedzi na Pana pytanie. Może się Pan zapytać jak może Pan to rozumieć? Czy powiedział lub zrobił Pan coś niewłaściwego? By dokonać tego kroku, trzeba się zdobyć na odwagę podjęcia takiej rozmowy o swoich odczuciach/obserwacjach. Jednocześnie warto to zrobić. W ten bowiem sposób, będzie Pan miał szansę poznać lepiej swoją koleżankę (zrozumieć zarówno jej zachowania czy intencje) ale też będzie Pan mógł budować fundament otwartej komunikacji, która daje poczucie bezpieczeństwa, zaufania i umożliwia rozwój relacji.
Życzę Panu wszystkiego dobrego i pozdrawiam,
mgr Katarzyna Maja Sowińska
Z tego co Pan pisze wynikać może, że jest Pan uważnym obserwatorem oraz, że zależy Panu na znajomości z opisywaną dziewczyną. To normalne, że może Pan mieć obawy odnośnie tego, w jakim kierunku rozwija się Wasza znajomość. Opisał Pan koleżankę jako osobę Panu przychylną, która z własnej inicjatywy, aktywnie podejmuje z Panem kontakt. Wyraża ona też wprost swoją chęć spędzania z Panem czasu podczas lekcji, jak też wprost przyznała się Panu, że obserwowała Pana i czekała, na podjęcie przez Pana inicjatywy w kontakcie. Powyższe obserwacje, mogą świadczyć o jej realnym zainteresowaniu Pana osobą. Dodatkowo, opisuje Pan również fakt, iż jej najbliższy krąg koleżanek jest również przychylnie do Pana nastawiony. Można byłoby zatem wnioskować, że koleżanka pozytywnie się o Panu wyraża zarówno wprost jak i pośrednio do innych osób. Pisze Pan o swoim zdezorientowaniu reakcją koleżanki, po zadaniu jej pytania dotyczącego szkoły i jej spóźnienia. Z racji na fakt, iż po tej konwersacji, koleżanka nadal wyrażała wobec Pana pozytywne nastawienie (uśmiechała się do Pana), można przypuszczać, że miała jakiś swój powód, dla którego być może nie chciała/nie umiała/nie wiedziała jak Panu odpowiedzieć. Oczywiście są to tylko przypuszczenia, jako że bardzo istotny jest też kontekst, w jakim przebiegała rozmowa czy przekaz niewerbalny, który również może dużo wnosić informacji. Dla sprawdzenia, o co faktycznie mogło chodzić koleżance, jak też dla wspierania budowania zdrowej relacji, zachęcam Pana do sprawdzenia swoich wątpliwości u "źródła". Innymi słowy, warto podzielić się z koleżanką swoją obserwacją, co do jej zmiany zachowania w odpowiedzi na Pana pytanie. Może się Pan zapytać jak może Pan to rozumieć? Czy powiedział lub zrobił Pan coś niewłaściwego? By dokonać tego kroku, trzeba się zdobyć na odwagę podjęcia takiej rozmowy o swoich odczuciach/obserwacjach. Jednocześnie warto to zrobić. W ten bowiem sposób, będzie Pan miał szansę poznać lepiej swoją koleżankę (zrozumieć zarówno jej zachowania czy intencje) ale też będzie Pan mógł budować fundament otwartej komunikacji, która daje poczucie bezpieczeństwa, zaufania i umożliwia rozwój relacji.
Życzę Panu wszystkiego dobrego i pozdrawiam,
mgr Katarzyna Maja Sowińska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.