Czesc. Chciałabym po krotne opisać wam problem z mężem. Chodzi o krytyke w zwiazku. Nadmierna.Moj ma
4
odpowiedzi
Czesc. Chciałabym po krotne opisać wam problem z mężem. Chodzi o krytyke w zwiazku. Nadmierna.Moj maz faktycznie zawsze zwracał uwagę na drobnostki, ale nigdy takie rzeczy nie miały miejsca przed ślubem jak sa teraz. Wcześniej mozna bylo obrócić niektóre sytuację w zart albo skończyło sie na zwróceniu uwagi, ze czegoś nie zrobilam lub zrobilam zle i na tym sie kończyło. Teraz nasiliła sie częstotliwość a takze myślę ze impulsywność mojego męża. Kiedyś zwróc mógł mi uwagę np nie posprzątałaś w kuchni, masz bruda kurtkę. Itp teraz przybrało to na siłę. Krytyka jest dosłownie o wszystko. O to, ze zle założyłam buty, ze mi sie spodnie przekręciły szwem, ze skarpetka w bucie sie przekręciła, ze rozlałam wode przez przypadek to obelgi od razu i porównywanie, ze dziecko by sobie poradziło z dana czynnością, ze mam sie nauczyć myśleć, bo to nie boli itp ostatnio zwrócił mi uwagę ze talerz mialam brudny po jedzeniu, bo zle operuje nożem. I ze każdy na to zwraca uwagę. I ze podczas ostatniej kolacji z jego rodzicami nawet teście zwrócili uwagę jaki brudny mam talerz...I ze dziecko potrafi jesc. Po takich wybuchach złości nie odzywa sie przez kilka dni, jak próbuje to załagodzić i go przytulić czy dac buziaka to potrafi mnie odepchac. Jak zobaczy ze gdzies np ściana jest brudna czy cos sie stało w domu to od razu moja wina, nigdy nie powie ze on cos zepsuł. On tez nie jest idealny, rozrzuca ubrania gdzie popadnie, ma nieporządek w szafie, kiedys rozlał farbę na pół domu, podczas remontu, zostawił smugi na stole jak go czyścił, czy tez zepsuł mi zamek w bucie próbując go naprawić. Nie jest idealny, zdarzają mu sie wpadki, ale ja nie potrafię tak sie na niego wkurzać jak on na mnie. Nie powiedziałam mu nigdy by sie nauczył myśleć, ze dziecko umie lepiej itp. Ja ciągle słyszę ze jestem gruba, nawet jak chodzę to za szybko, za wolno itp. Jak rozmawiam o czymś z innymi to czasem sie wtrąca, ze nie tak było, ze przesadzam. Jak mam jakis problem i prosze go o porade pomoc to zawsze ze przesadzam i ludzie maja gorsze problemy. Jak cos bym chciala sobie kupic to od razu, ze rozwalam pieniadze itp każe mnie cisza, nie odzywaniem sie, trzaskaniem drzwiami, wychodzeniem z domu lub do innego pokoju. I tak po kilka dni, tygodni. Mamy po 37 lat. Jesteśmy małżeństwem od 8 lat. I praktycznie przez te 8 lat dzien w dzien tak to wyglada. Na jego takie fochy regowalam różnie na początku nerwami, kłóceniem sie z nim, pozniej zaczęłam go przepraszać, nawet jak nie miał racji. To zawsze kończyło sie awantura. Później milczałam to on tez karał mnie milczeniem, nie odżywaniem sie. Fakt sa tez dobre chwilę ze maz jest dobry, żartuje, przytuli. A czasem jest tak ze w jednej chwili zartuje uśmiecha sie a później nagle sie m mnie czepia, nawet za cos, za co nie mialsm wpływu lub czegoś czego nie zrobilam. Typu jest fajny wieczór itp a nagle mu sie przypomni, ze buty w szafce krzywo stoją i to moja wina. I znowu wybucha złością. Nie wiem co robić w takiej sytuacji, pomóżcie.
Dzień dobry, to, co Pani opisuje, brzmi bardzo trudno i boleśnie. Bycie w relacji, w której codziennie doświadcza się krytyki, obwiniania czy karania ciszą, to ogromne obciążenie emocjonalne. To, że Pani w tym trwa już tyle lat i wciąż próbuje rozumieć, łagodzić i szukać sposobów, pokazuje, jak wiele w Pani siły i jak bardzo zależy Pani na tym związku. To naprawdę dużo — ale też bardzo wyczerpujące. Z tego, co Pani pisze, można zauważyć, że mąż nie tylko często Panią krytykuje, ale też podważa Pani poczucie własnej wartości, reaguje złością i karze emocjonalnym dystansem. Takie zachowania mogą być formą przemocy psychicznej — zwłaszcza wtedy, gdy sprawiają, że druga osoba zaczyna wątpić w siebie, chodzi „na palcach”, by uniknąć wybuchów, i bierze winę na siebie, nawet wtedy, gdy nic złego nie zrobiła.
Związek z założenia powinien być przestrzenią wzajemnego szacunku, wsparcia i poczucia bezpieczeństwa. Ma Pani pełne prawo do tego, by być traktowana z troską, szacunkiem i spokojem. Ma Pani też prawo do bycia sobą — do tego, by nie musieć cały czas uważać, co Pani zrobi czy powie, żeby uniknąć krytyki. To, że Pani szuka pomocy i pisze o tym, jest ważnym i odważnym krokiem. Być może warto, by Pani porozmawiała o tej sytuacji z psychologiem lub terapeutą — nie po to, by „naprawiać siebie”, ale żeby zrozumieć, jak chronić swoje granice i jak zadbać o siebie w relacji, która tak dużo Pani kosztuje.
Proszę pamiętać: nikt nie zasługuje na to, by być nieustannie oceniany i karany ciszą. To, że Pani to czuje i o tym mówi, jest pierwszym krokiem do odzyskania wpływu na własne życie. Pozdrawiam serdecznie
Związek z założenia powinien być przestrzenią wzajemnego szacunku, wsparcia i poczucia bezpieczeństwa. Ma Pani pełne prawo do tego, by być traktowana z troską, szacunkiem i spokojem. Ma Pani też prawo do bycia sobą — do tego, by nie musieć cały czas uważać, co Pani zrobi czy powie, żeby uniknąć krytyki. To, że Pani szuka pomocy i pisze o tym, jest ważnym i odważnym krokiem. Być może warto, by Pani porozmawiała o tej sytuacji z psychologiem lub terapeutą — nie po to, by „naprawiać siebie”, ale żeby zrozumieć, jak chronić swoje granice i jak zadbać o siebie w relacji, która tak dużo Pani kosztuje.
Proszę pamiętać: nikt nie zasługuje na to, by być nieustannie oceniany i karany ciszą. To, że Pani to czuje i o tym mówi, jest pierwszym krokiem do odzyskania wpływu na własne życie. Pozdrawiam serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Z opisu można zauważyć zjawiska takie jak nadmierna krytyka, obniżanie poczucia własnej wartości, obwinianie i emocjonalne karanie ciszą. To wzorce, które z czasem prowadzą do silnego napięcia emocjonalnego i utraty poczucia bezpieczeństwa w relacji.
Moja odpowiedź nie stanowi diagnozy – znam jedynie Pani perspektywę, nie znam wersji drugiej strony.
Niemniej to, co Pani opisuje, wymaga uważności, ochrony własnych granic i wsparcia, najlepiej w rozmowie z terapeutą, który pomoże Ci spojrzeć na sytuację z dystansu i zadbać o siebie emocjonalnie.
Moja odpowiedź nie stanowi diagnozy – znam jedynie Pani perspektywę, nie znam wersji drugiej strony.
Niemniej to, co Pani opisuje, wymaga uważności, ochrony własnych granic i wsparcia, najlepiej w rozmowie z terapeutą, który pomoże Ci spojrzeć na sytuację z dystansu i zadbać o siebie emocjonalnie.
Dzień dobry, to dobrze, że szuka Pani porady, pomocy. Sytuacja małżeńska, którą Pani opisuje jest trudna. Karanie ciszą, obelgi, umniejszanie to zachowania o charakterze przemocowymi jak rozumiem odczuwa Pani ich konsekwencje. To typowy gaslighting (manipulacja), kiedy dochodzi do sytuacji, że przeprasza Pani dla "świętego spokoju".
Z mojej perspektywy, dobrze by było zastanowić się, co to Pani mówi to, że toleruje Pani takie zachowania najbliższej osoby? Jaka sytuacja sprawiłaby, że powiedziałaby Pani "stop"?
Jeśli zechciałaby Pani wspólnie się zastanowić, zapraszam na konsultacje. Można się zapisać przez platformę Mind Space.
Z mojej perspektywy, dobrze by było zastanowić się, co to Pani mówi to, że toleruje Pani takie zachowania najbliższej osoby? Jaka sytuacja sprawiłaby, że powiedziałaby Pani "stop"?
Jeśli zechciałaby Pani wspólnie się zastanowić, zapraszam na konsultacje. Można się zapisać przez platformę Mind Space.
To, co Pani opisuje, to wyraźne cechy przemocy psychicznej - karanie ciszą, nadmierne krytykowanie, obwinianie, wytykanie błędów, ośmieszanie. Takie zachowania przez lata mogą bardzo obciążać psychicznie, obniżać poczucie własnej wartości i wprowadzać w poczucie winy. Zwraca Pani też uwagę na zmienność nastrojów męża – raz jest dobrze, a za chwilę atak/wybuch. Taki wzorzec potrafi być bardzo dezorientujący, a z czasem „uzależniający emocjonalnie”. Myślę, że w takiej sytuacji warto sięgnąć po pomoc specjalisty (psychologa lub psychoterapeuty), który Panią wesprze i pomoże wspólnie zastanowić się nad dalszymi krokami. Ma Pani prawo do szacunku i bezpieczeństwa w relacji. Jeśli będzie Pani chciała skorzystać z konsultacji w naszym Centrum to chętnie Panią wesprzemy.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.