Jestem osobą dorosłą z ADHD, pani Katarzyna podczas wizyty dzwoni do psychiatry dziecięcego po poradę, a informacje o lekach sprawdza na telefonie.
Z góry przekreśla poprzedni sposób leczenia, który się sprawdzał, ponieważ nigdy nie leczyła tym lekiem(!).
Zmienia leczenie nie informując o skutkach odstawienia obecnych leków.
Lek, który otrzymałem zamiast poprzedniego powoduje otępienie, dezorientację i zmęczenie - mimo zapewnień, że tak nie będzie i będę mógł normalnie funkcjonować, na czym mi zależało i mocno to podkreślałem. Co ciekawe, na ulotce wyraźnie wymienione są powyższe efekty uboczne jako częste.

Niestety jestem zawiedziony. 260zł w błoto.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Grzelak to psycholog, która daje pacjentowi poczucia "zaopiekowania". Zawsze mogę liczyć na wysłuchanie moich problemów, porady i wskazówki co do dalszego radzenia sobie z nimi. Bardzo polecam tą Panią Psycholog, bo bardzo angażuje się i zależy jej na dobru pacjenta.

mgr Joanna Grzelak

Dziękuję bardzo Pani Olgo! Pozdrawiam serdecznie.

Złota kobieta i naprawdę świetny specjalista. Pani doktor potrafi słuchać, zadaje trafne pytania i jest zawsze serdeczna, nigdy nie odczułam z jej strony żadnych negatywnych emocji czy oceniania, niezależnie z jakim problemem przychodziłam. Bardzo skutecznie dobrała mi odpowiednie leki i wyprowadziła z długotrwałej depresji. Naprawdę z całego serca polecam.

Nie polecam lekarza, traktuje pacjenta z wyższością i nie do końca poważnie. Pana doktora niewiele interesuje opinia pacjenta o własnym stanie zdrowia, a przecież aby skutecznie dobrać lek jest to ważne. Pan doktor jest bardzo enigmatyczny, przez cały okres leczenia nie pojawiło się nic co przypominałoby nawet wstępną diagnoze, a więc pacjent tkwi w dużej niepewności. Lekarz nie informuje o skutkach ubocznych leków i nie chce ich zmieniać. W momencie gdy padło zapytanie o inny lek, lekarz nie stara się wytłumaczyć jego działania a jedynie patrzy na pacjenta z podejrzliwością. Na wizytach można odnieść wrażenie że lekarz nie ufa pacjentowi i zakłada z góry że pacjent go oszukuje.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Straciłem przez tego lekarza półtora roku! Trafiłem do niego w styczniu 2018r. z depresją. On po pewnym czasie stwierdził, że jestem chory na afektywną dwubiegunową. Mijały miesiące, mi było coraz gorzej, albo też stan się nie polepszał. Gdy mu móiłem o swoich wątpliwościach, co do diagnozy, to się obruszał. Dwukrotnie, gdy mu powiedziałem, że sobie nie radzę i jak bardzo mnie choroba czyni słabym i niezdolnym do życia, chciał mnie wysłać do szpitala psychiatrycznego! To była jego odpowiedź, jak mi nie odpowiada jego leczenie i diagnoza, mam iść do szpitala! Zamiast eksperymentować z lekami i być bardziej uważny na to, co mówię, on uparcie trzymał się swojego. Skutkiem mojej depresji oprócz niechęci do życia było m.in. wypalenie zawodowe, które przerodziło się w niezdolność do wykonywania swojego zawodu na własnej działalności gospodarczej. Po półtora roku bezowocnego leczenia u dr. Mackiewicza nie byłem w stanie robić nawet minimum tego, czego wymagała ode mnie praca i utrzymanie rodziny. Dzisiaj jestem w wielkich tarapatach, bo przez to, że nie byłem w stanie pracować (brak motywacji i sił do pracy oraz obezwładniająca apatia), popadłem w długi, pojawił się ogromny stres, sytuacja jest jeszcze bardziej beznadziejna, niż kiedykolwiek. Oczekiwałem, że leczenie u psychiatry pomoże stanąć mi na nogi, że mnie wzmocni i pomoże funkcjonować i pracować. Kolejne miesiące leczenia u niego przynosiły odwrotny skutek. Nie dość, że zmarnowałem podczas leczenia u niego półtora roku, to skutki złego leczenia wpędziły mnie w poważne problemy, z których nie wiem, jak wyjść.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz