Maciej Kołban

Niestety nie byłam zadowolona z wizyty u pana doktora. Pan doktor stwierdził, że nie jest w stanie pomóc mojemu dziecku i skierował z powrotem do lekarza od którego chciałam uciec. Ponieważ nie mógł mi pomóc w problemie, z którym przyszłam zaczął dziecko badać pod kątem płaskostopia chociaż o to nie prosiłam. Ta wizyta kosztowała mnie 200 zł. Niestety niepotrzebnie źle wydane pieniądze, które teraz są bardzo potrzebne na leczenie. Nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Leczę się u Profesora jakieś 16 lat. Bywało, że nie widziałam go kilka lat, a wystarczyło podać nazwisko i sam opisywał moją historię choroby z pamięci. Trafiłam do niego jako mała dziewczynka, ponieważ urodziłam się ze stopą końsko-szpotawą i krótszą nóżką. Lekarze w moim mieście nie dawali sobie z tym rady, a Profesor już po pierwszym spotkaniu zapewnił moich rodziców o dużej szansie osiągnięcia sukcesu. Szybko zdobył nasze zaufanie i od początku świetnie się dogadywaliśmy. Jestem już dorosłą dziewczyną i dzięki niemu jestem całkowicie sprawna. Jestem mu wdzięczna, że prowadził mnie tyle lat, wiele razy operował i mogę swobodnie chodzić dzięki jego profesjonalizmowi. Nigdy nie pomyślałabym, że ktoś może nazwać go niemiłym albo niegrzecznym. Zawsze traktował swoich pacjentów jak własne dzieci, z uśmiechem na twarzy i wyraźną troską. Nawet jako dziecko nie mogłam się doczekać kolejnej wizyty, chociaż musiałam pokonać około 600 km. Było warto. Każde jego postępowanie ma jakiś cel, czekanie z bólem albo kolejne badania, wiele razy tak bywa, ale wyraźnie ma to jakieś znaczenie. Najlepszy specjalista i cudowny człowiek:)

Ktoś mi mówił "nie patrz na to, że ma taki sarkastyczny, ironiczny i chamski stosunek do ludzi". Szkoda, że się tej osoby nie posłuchałam, bo jego cudowny charakter wpłynął na leczenie mojego dziecka. Jego charakter gra dużą rolę w kontakcie z pacjentem. Jeśli kontaktu nie ma, to jak ma dojść do czegoś w praktyce? Oczywiście płacisz za wizytę - szanowny Pan Profesor miło kieruje dziecko na położenie go w szpitalu. Czeka na wyniki i operacje, zaleca co innego i odsyła, bo to nie wina ortopedyczna, nie jego problem. Więc umawiam się do poradni o innej specjalizacji, na którą czekam 3 miesiące. Znów odsyłają do tego szpitala, bo wyniki są prawidłowe. Każą mi przyjechać z wynikami, a mieszkam w innym mieście. Zjawiam się z dzieckiem, które aktualnie ma zapalenie płuc i zawyżone tętno serca, jest bardzo słabe i za przeproszeniem wypieprza mnie, nie zamierza mnie przyjąć i mam to odebrać jako koniec leczenia? To po co miałam przyjeżdżać? "Jeżeli pańskie dziecko nie leży na oddziale. nie ma pani prawa widzieć się z profesorem". Moje dziecko leżało i miało przyjechać na konsultacje, na której miała dostać kolejką dawkę leku, ale nie dostało jej, bo przecież nadal odczuwa ból, nie pomogło jej to, więc odesłano nas do profesora, bo to on decyduje... Niedługo minie rok, a ja nadal bezczynnie mam czekać? Bo nagle nie pamięta swojej pacjentki, nie zamierza jej dalej leczyć i zamiast do cholery jasnej na jedną minutę wyjść z tego gabinetu, gdy przejechałam tyle kilometrów, tak trudno powiedzieć, co dalej? Gdzie jeszcze potrafiło chodzić, teraz nawet w trakcie snu odczuwa blokady i nie może swobodnie zrobić lekkiego rozkroku. Gdzie krzyczy mi z wanny, że nie da rady wstać. Im dłużej to trwa tym bardziej ten problem wrasta. Zmarnowałam pieniądze na paliwo, wizyty, noclegi i zmarnuje je po raz kolejny jeżdżąc do innego miasta i kliniki, bo tego Profesora mam nadzieję, że już na oczy nie zobaczę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Szanowni Państwo podchodzę do oceny Profesora bez żadnych emocji, czy posiadacie wiedzę medyczną aby jego zamierzenia tak surowo i negatywnie oceniać, wydaje mi się, że oceniacie Profesora przez przez pryzmat jego cech osobistych i braku umiejętności komunikacyjnych, których Profesor nie posiada. Naprawdę jest dobrym fachowcem, natomiast jego ciepło czeba umieć odkryć

Operację mojego syna z zanikiem miesni odwlekał przez półtora roku co doprowadziło do zaawansowanej skoliozy która groziła życiu dziecka gdybym nie trafiła do dr.Michalskiego do Warszawy który w przeciągu miesiąca przeprowadził operacje nie wiem jakby sie to skończyło.Ale przez tak długie odwlekanie rekonwalescencja trwała ponad pół roku.Nie polecam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Leczenie naszej córki zaczęło się od dr. Chudyckiego - miły, sympatyczny, dowcipny po stwierdzeniu u małej dysplazji stawu biodrowego chcielismy skonsultować diagnozę z najlepszym ortopedą dziecięcym jak na owe czasy w Szczecinie i poszliśmy z żoną właśnie do dr. Kołbana, który dysponował USG i potrafił tak ułozyc dziecko aby dokładnie stwierdzić czy faktycznie małej dolega dysplazja no i diagnoza okazała się trafna dziecko trafiło w gips a potem jeszcze dodatkowo po zdjęciu gipsu - po 6 m-cach było leczone szyną więc cały proces trwał dość długo ale się opłacało bo córka jest zdrowa i mam nadzieję, że tak pozostanie. A to że Pan dr. Kołban jest nieprzyjemny w kontaktach lekarz-pacjent to fakt! Ale liczy się fachowość i nie każdy lekarz musi być aniołem.

dr Kołban operował moją córkę w 2002 roku. Wszystko odbyło się poprawnie, pomimo fatalnych warunków lokalowych - akurat był remont w szpitalu przy ul. Wojciecha. Lekarz nie jest wylewny ale konkretny. Polecam.

Liczy się FACHOWOŚĆ i pierwsze 30 sekund badania noworodka,obycie P.Profesora jest mniej ważne wobec cierpienia które spotkało,lub może przydarzyć się Twojemu dziecku.Pani rejestratorka czynna prawie przez pół doby-rewelacja!

Bardzo Dobryy Ortopeda Najlepszy W Polsce mam 14 lat i profesor operował moj kReęgosłup

Nie wystawiam oceny doktorowi, bo nie chcę go pognębiać - i tak ma fatalne. Napiszę tylko, że po wizycie u niego jestem zdegustowana - jak wielu. Najgorsze, że poszłam za głosem innych, że liczą się tzw. kompetencje, a nie czy ktoś jest miły, czy nie. A efekty u doktora - jak w rosyjskiej ruletce - czasem coś wyjdzie, czasem nie...Mojego dziecka na takie ryzyko i toto lotka wystawiać nie będę.