lek. Lidia Wojtkowiak

Polecam wszystkim miłą i b.zaangażowawaną, doświadczoną lekarkę.Konkretnie rozwiązuje problemy zdrowotne i jeśli zachodzi potrzeba kieruje do odpowiednich lekarzy specjalistów.

Pani Lidia Wojtkowiak jest bardzo miłą, skrupulatną i kompetentną lekarką. Szczerze polecam.

Pani doktor jest kompetentna ,stawia trafne diagnozy .Bardzo pomocna ,wskazuje droge najlepsza dla pacjeta.Nigdy nie odmowila przyjęcia ani wypisania skierowania .Wezwala pogotowie dla mojej mamy.Super lekarka i super czlowiek .Polecam.

Polecam !!! Jako jedyna wykryła co mi tak naprawdę jest !!! a już 6 miesięcy się męczyłem i odchodziłem od zmysłów... myślałem, że umrę... a tu pierwsza wizyta... i diagnoza trafiona... mój przypadek był poważny więc nie od razu stanąłem na nogi... ale na pewno w 100% po paru dniach odżyłem i chciało się żyć... Pani doktor poświęca dużo czasu i uwagi !!! polecam !!!

Ta Pani doktor to jest jakaś masakra śniąca się po nocach w najgorszych snach. Wypisałem całą swoją rodzinę po odejściu Pani Doktor Ziemkowskiej z tej przychodni. Pani W. sama twierdziła (cytuję), że \"nienawidzi dzieci\" i \"najczęściej chorzy symulują\". Ona podobnie symuluje swoją pracę i umiejętności. Kiedyś miałem pecha trafić na nią w zastępstwie, tak mi leczyła zatoki (po zrobieniu zdjęcia RTG dokonała \"nieomylnej\" diagnozy), że o mało nie trafiłem do szpitala, a i tak skończyło się na długim leczeniu antybiotykowym i bolesnej punkcji. Nie polecam nikomu, ale oczywiście wybór należy do Was.

Niestety nie mogę zgodzić się z poniższymi opiniami. Owszem Pani doktor jest miła i sympatyczna, ale kiedy dzieje się coś poważnego pojawiają się problemy. W moim przypadku wyglądały tak, że bardzo ciężko zachorowałam momentalnie dostałam gorączkę powyżej 40 st. i w takiej sytuacji, zwłaszcza zimą powinna się odbyć wizyta domowa, niestety do niej nie doszło otrzymałam informację tel., iż mam się stawić osobiście. Co zrobić ubrałam się ciepło i poszłam, jakież było moje zdziwienie, gdy po przyjściu dowiedziałam się,że p. doktor musiała pilnie wyjechać i mam przyjść jutro. Na następny dzień z podobną gorączką czekałam na wizytę 3h i zapalenie oskrzeli zamieniło się w zapalenie płuc.
Jednakże ostateczną decyzję o rezygnacji z tego lekarza podjęłam, gdy po mniej więcej pół roku uległam kontuzji kręgosłupa w domu. W tej sytuacji również została mi odmówiona wizyta domowa, a osoba która pobiegła do p. doktor dostała receptę na ketonal i komentarz "Proszę nie wymyślać, nie ma takiej możliwości żebym nie mogła wstać i dojść do przychodni". Ból był tak ogromny że nie byłam w stanie ruszyć nogą czy ręką, całe okolice pleców miałam zdrętwiałe a nawet najmniejszy ruch potęgował ból. Z ledwością oddychałam i mówiłam. Siedziałam tak od 10 rano wzięłam ten ketonal przekraczając 4 krotnie dawkę dopuszczalną bez żadnego efektu. Po 3h zadzwoniłam na pogotowie gdzie odesłali mnie do lekarza rodzinnego. Po kolejnym tel. do p. doktor usłyszałam że mam dalej brać ten ketonal, na wizytę domową nie przyjdzie (jakieś 100m) bo nie ma czasu i może przyjść jutro.
Siedziałam w tym bezruchu, mdlejąc prawie z bólu 8,5h, kiedy znaleźliśmy numer do mojej poprzedniej pani doktor, od razu przyjechała! Dostałam zastrzyk i po 15 min mogłam już pomalutku dojść chociażby do toalety. 8,5h niewyobrażalnego bólu a wystarczył 5 min spacer i 1 zastrzyk. Teraz czeka mnie jeszcze rehabilitacja i będzie dobrze ... ale tych 8 najgorszych godzin w moim życiu nie życzę najgorszemu wrogowi.

Zgadzam się z opiniami już wystawionymi świetny lekarz zawsze ma czas dla pacjenta i nawet jeśli jest taka potrzeba to przyjmie pacjenta po godzinach swojej pracy. Jeszce nigdy nie trafiłam na tak przemiłego i wspaniałego lekarza.

Pani doktor jest osobą bardzo kompetentną, przemiłą i stawia świetne diagnozy. Zawsze służy pomocą i radzi w trudnych sytuacjach! Wlaściwa osoba na właściwym stanowisku.