lek. Katarzyna Bielak

U pani Katarzyny byłam dwa razy. Z drugiej wizyty wyszłam z gabinetu z płaczem. Pani doktor była spóźniona. Nie miałabym o to pretensji, gdyby nie to, że odbiło się to na jakosci mojej wizyty, podczas której cały czas mnie pospieszała. Najgorsze było to, jak skomentowała moją decyzję o zakończeniu pracy (nie mając nowej ani oszczędnosci), kiedy przechodziłam przez wypalenie zawodowe. Mój system nerwowy był całkowicie rozregulowany i wypalenie było dużą częscią składową tego, jak się czułam. Pani doktor jednak stwierdziła, że swiadczy to o niestabilnosci z mojej strony, bo przecież FIZYCZNIE jestem w stanie pracować. Do dzis nie mogę uwierzyć, że psychiatra, czyli teoretycznie lekarz chorób PSYCHICZNYCH nie uznał tego, że są inne niż FIZYCZNE przeszkody, które mogą uniemożliwiać pracę zawodową. Piszę to pół roku później, kiedy moje życie ułożyło się tak dobrze, jak tylko mogło, a rzucenie pracy, która mnie niszczyła okazało się jedną z najlepszych decyzji w życiu.

Bardzo polecam Panią doktor, duże zaangażowanie, przyjazna pełna empatii atmosfera :)

Bardzo zaangażowana i szczegółowa już od pierwszej wizyty. Pełne profesjonalizmu podejście do pacjenta, a jednocześnie empatyczna atmosfera. Pani Katarzyna pomogła dobrać niekonfliktujące leki i określić dalsze kroki leczenia. Bardzo polecam.

Pani Doktor bardzo dokładnie przeprowadziła wywiad ! Widać duże zaangażowanie i doświadczenie .
Miła atmosfera i przyjazne miejsce ! Dziękuję za wizytę

Opóźnioną wizytę jeszcze bym przeżyła, ale sugerowanie pacjentowi, że jego rodzic pił i ćpał w ciąży jest karygodne. Uwagi pacjenta dotyczące działania niepożądanych leków są lekceważące, mówię, że lek poważnie wpłynął na mój komfort widzenia, że oko wręcz bolało, a pani odpowiada, że rozszerzone źrenice się zdarzają, kiedy to nie one były problemem. Wywiad skupia się na rzeczach mniej istotnych. Na wizycie rozwodziłam się o tym co robiłam w wieku 4 lat, a nie było żadnego pytania odnoszącego się do mojej aktualnej sytuacji. Gdybym nie powiedziała, że podejrzewam skąd się wziął mój brak snu, to pewnie nawet oto nie zostałabym zapytana, mimo że zgłosiłam się z bezsennością. Nie było nawet pytania czy przed problemem spałam dobrze. Dodatkowo zapłaciłam 260 zł, żeby na końcu wizyty dostać maila z radami, które 1:1 można znaleźć w internecie, które stosowałam zanim trafiłam do psychiatry i które nie działały.
Plus za wywiad i długość wizyty, ale to powinien być standard.

Pierwsza wizyta i Pani doktor dokładnie przeanalizowała moją sytuację która do łatwych nie należy. Po długi wywiadzie Pani doktor zaordynowała leczenie. Wszystko odbyło się bardzo profesjonalnie.

Bardzo kompetentna i zaangażowana lekarka. Polecam

Bardzo sympatyczna lekarz z powołania.uwaznie wsłuchana w słowa dokładnie wszystko wyjaśnione Polecam jak najbardziej .

Bardzo konkretna wizyta.Polecam Panią doktor pod każdym względem.

Bardzo polecam, pani doktor niesamowicie przyjazna i zaangażowana. Duża wiedza również z zakresu psychoterapii.