Eugeniusz Józef Krajewski

Jako nieświadoma jeszcze, młoda dziewczyna chodziłam do Pana doktora. Pierwszą rzecza która zaskoczyła mloda mnie bylo to, kiedy pokazałam mu na piersi "coś" co Pan doktor...zdrapał. Bez rękawiczek oczywiście. Poszłam do pana doktora kiedy zaszłam w pierwszą, wyczekaną ciążę. Pan doktor postanowił wykonać usg w trakcie którego powiedział do mnie "to to, co tu jest, to jest za male na 7 tydzień. Proszę przyjść za dwa tygodnie, umówimy się na zabieg w szpitalu bo raczej nic z tego nie będzie". Potem dodal, że " Tak bywa, trzeba byc tego świadomą i nie ma się co tak na poczatku przywiązywać ". Przerażona, zapłakana wyszłam z gabinetu. Chwilę później mąż zawiózł mnie do innego lekarza na wizytę prywatna. " To to" nie było za male, a nawet widać było bijące serce. Dziś to serce to mój zdrowy syn.
Po kilku latach chodząc z druga ciąża juz prywatnie do Łodzi do świetnego specjalisty postanowiłam zgłosić się do dr Krajewskiego po badania. Chciałam zrobić je na nfz bo prywatnie wyszłoby to sporo, poza tym na coś się te wszystkie skladki placi. Pan doktor oburzony moja prośbą stwierdził, że przychodnia zarobi na mojej wizycie tylko kolo 70zl, żadne badania mi się nie naleza i skoro sobie wybrałam lekarza prywatnego, to żebym sobie płaciła za badania.
Znając teraz lekarza z prawdziwego zdarzenia wiem, ze do Pana dokora Krajewskiego nie warto isc z niczym. Kompletnie bez empatii. Informację chyba dawno nie byly aktualizowane. Zecydowanie nie polecam. Warto ruszyć poza teren miasta, żeby zobaczyć, jak to powinno wyglądać :)

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Mi Pan doktor odpowiada na pierwszej wizycie usg, recepta, i dobrze przeprowadzona rozmowa. Mogę polecić Pana doktora z czystym sumieniem.

Współczuję każdej kobiecie, która na niego trafi :/ Pielęgniarki i położne mówią wprawdzie, że jest dobrym fachowcem i wszystko robi dokładnie... ale.. jak leżałam w szpitalu i akurat on miał dyżur to każda z kobiet, która tego dnia była przez niego badana, czuła się jakby wyszła z rzeźni :/ Jest niedelikatny i ma ciężką rękę... jak z bólu przesunęłam się na fotelu mimowolnie o jakieś pół metra to tylko głupio się zapytał "no co jest?!"... wyszłam z gabinetu z płaczem.. a w swoim życiu przeszłam przez ok. 10 ginekologów (kobiety+faceci) i jakoś nigdy nie trafił mi się taki, który by mi tyle bólu narobił przy "standardowym badaniu" na fotelu :/

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz