Dorota Kowalska

Do Pani Doroty chodziłam na terapię przez około rok, trzy lata temu, ale tak naprawdę dzisiaj mogę wypowiedzieć się na temat tych spotkań. Jest to spowodowane tym, że przez ostatnie dwa-trzy lata wzbogaciłam bardziej swoją wiedzę na temat psychoterapii, dzięki temu, że zaczęłam się bardziej interesować tym tematem, ale również rozmawiałam na ten temat z innymi lekarzami psychiatrii czy psychologii. Generalnie spotkania z Panią Dorotą były bardzo miłe, jakby nie było przez prawie rok Pani Dorota była osobą, której wypłakiwałam się w gabinecie z moich dotychczasowych doświadczeń. Zawsze mnie wysłuchiwała i pamiętała wiele wątków z moich opowieści, co było dla mnie imponujące, czułam też że dawała mi ciepło i wsparcie. Ale ... Niestety Pani Dorota nie zauważyła, że cierpię na depresję oraz zaburzenia lękowe. Dopiero od 1,5 roku podjęłam leczenie psychiatryczne ponieważ zaniedbane zaburzenia lękowe, bezsenność oraz ogromny spadek energii zdominowały moje codzienne funkcjonowanie. Mam więc żal do Pani Doroty, że nie zauważyła u mnie objawów depresji pomimo komunikatów jakie jej dawałam. Kolejne rzeczy jakie mam do zarzucenia Pani Dorocie to: ocenianie i wypowiadanie swoich opinii na temat moich wyborów, moich bliskich, mojej pracy. Pani Dorota narzucała mi swoje zdanie, bagatelizowała moje odczucia, a robiła to używając słów: "To ojciec powinien", " Pani powinna robić to i to", "Pani pracodawca powinien robić to i to" - podaję tylko niektóre z przykładów. Przez Panią Dorotę przestałam ufać swojej intuicji i odczuciom. Konsultowałam to z kilkoma lekarzami i każdy sam z siebie powiedział, że psychoterapeuta absolutnie nie może niczego narzucać i nakazywać swojemu pacjentowi/klientowi bez względu na nurt w jakim prowadzi się leczenie. Było to dla mnie bardzo przykre odkrycie, bo związałam się emocjonalnie z Panią Dorotą, nie mówiąc już o finansach, które zainwestowałam w to spotkanie przez rok, raz w tygodniu ...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz