prof. dr hab. n. med. Waldemar Narożny

Byłem u pana doktora na wizycie w akademii medycznej w Gdańsku, mówił dla mnie nielogiczne, nie był zainteresowany dokumentacją jaką przyniosłem, tj. TK twarzoczaszki, ani też opisem. Powiedział że tego się nie leczy, a operacje można zrobić za kilka lat, bo teraz się nie kwalifikuje oraz że leczeniem zatok powinien się zająć stomatolog. Poprosiłem aby dał mi to na piśmie więc napisał że leczenie ambulatoryjne laryngologiczne. Co chwila mówił co innego i niezrozumiale. Więc radził bym unikać wizyt u pana doktora.
Pozdrawiam

Brak indywidualnego podejścia i właściwie brak chęci postawienia diagnozy ze strony profesora.
Nie życzę nikomu trafić do jego gabinetu nigdy.
Jak najdalej od jego gabinetu.

Ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że oceniam Pana profesora słabo. Pojawiłem się w gabinecie z lewostronnym szumem usznym i znacznym pogorszeniem słyszenia powyżej 8 khz ( audiogram i ubytek przy 8khz minus 40dB w stosunku do prawego ucha) ( objawy wyszły po zapaleniu ucha). Profesor ocenił, że w uchu jest gorszy refleks ,wypisał krople i zaprosił do akademii na audiogram, po czym stwierdził, że człowiekowi do słyszenia to właściwie wystarczy do 4 khz [sic!]. Dodam, że rozmowa odbyła się bez właściwie żadnej próby zrozumienia, że część swojego zawodowego życia wiążę z realizacją dźwięku i norma audiometrów do 8khz w moim przypadku nie zdaje egzaminu. Byłem o tyle w trudnej sytuacji, że wystąpiła u mnie nadwrażliwość i nie byłem w stanie realnie odróżnić szumów usznych od dźwięków z zewnątrz.
W Akademii zrobiono mi audiogram (niestety do 8khz) i dpoae . Po badaniach byłem umówiony za kolejny miesiąc na wizytę i powtórzenie badań. Po przyjściu za miesiąc na wyznaczoną godzinę okazało się, że Pana Profesora po prostu nie ma.
Po zmianie specjalisty dowiedziałem się, że w takiej sytuacji należy zrobić badania: audiometrii wysokoczęstotliwościowej, impedancyjnej z odruchami, abr, emisje otoakustyczną, charakterystykę szumów i oczywiście rezonans z kontrastem. W moim przypadku wyszło, że przyczyną jest prawdopodobnie konflikt naczyniowo-nerwowy nerwu VII i VIII ( pewny wynik z rezonansu z kontrastem)- czekam na ostateczną wizytę.
Muszę przyznać, że cała ta sytuacja z perspektywy audiologicznej jest zwyczajnie niezadawalająca. Brak indywidualnego podejścia i właściwie brak chęci postawienia diagnozy ze strony profesora wpływają na moją negatywną ocenę. Pomysł Przeprowadzania badan w odstępach miesięcznych tez nie wydaje mi się bezpiecznym rozwiązaniem, zważywszy, że brak diagnozy uniemożliwia wdrożenie leczenia, a przecież niektóre terapie maja ograniczoną skuteczność im później zaczną być stosowane.

Pan prof. Narożny dokładnie wyjaśnił na czym polega problem, jakie powinno być dalsze leczenie. Bardzo miła atmosfera. Wszystko szczegółowo zostało omówione.

Pan Profesor bardzo szczegółowy i miły w obyciu.
Wyjaśnia różne kwestie z mym dzieckiem także ok. Zaś to co mnie zmartwiło to że wizyta przebiegła szybko. Ale polecam.

byłam u Pana Doktora z synem, który ma nawracające zapalanie ucha i uszy wysiękowe, niestety bo bolesnym badaniu polegającym na włożeniu dłoni do gardła nie zalecił mi żadnego sposobu leczenia. Niestety badanie było wykonywane bez rękawiczek, a czyszczenie rąk polegało na 2- sekundowym obmyciu rąk- żadnej dezynfekcji.

Same superlatywy. Dbałośc o pacjenta i fachowość w doskonałym, starym, solidnym stylu. Trafiłem do Prof. Narożnego po nietrafionym leczeniu u losowo wybranego młodego laryngologa, który potraktował mnie w dużym pośpiechu i z automatu, nie udzielił sugerowanej pomocy dorażnej ( oczyszczenie ucha/płukanie), za to zaaplikował końską dawkę doustnego antybiotyku, który stworzył sporo dolegliwości a nie przyniósł żadnej ulgi czy poprawy. Zdesperowany, po kilku dniach szukałem dalszej pomocy. Profesor Narożny poświęcił mi dużo uwagi, dokładnie oczyścił ucho i przypisał trafiony w dziesiątkę lek miejscowy. Poprawa była praktycznie natychmiastowa. Niebo a ziemia...Polecam bardzo gorąco i z całego serca!

Pana Profesora oceniam bardzo słabo. Odwiedziłam go z 3-letnią córka, która od miesiąca miała wysięk w uszach. Jedynym rozwiązaniem jakie Profesor był w stanie zaproponować było wycięcie 3 migdała (po wcześniejszym, bolesnym badaniu), przy czym po tygodniu od wizyty, na kontrolnej wizycie u prowadzącego laryngologa okazało się, że woda z uszu zniknęła. Moim zdaniem Pan Narożny nie ma podejścia do dzieci, jest oschły w obyciu. Był bardzo niezadowolony, gdy oznajmiłam, że na razie zabieg chirurgiczny nie wchodzi w grę i z łaską wystawił receptę na lek, który podobno miał pomóc. Ostatecznie nie wykupiliśmy go nawet, ponieważ po konsultacji z pediatrą i laryngologiem, dowiedziałam się, że jest on bardzo przestarzały i są już inne, lepsze. 150 zł za wizytę wyrzucone w błoto.

I ja bardzo cenie pana profesora, który w 2010 roku z powodzeniem wyleczył moje gardło,wykazał się wówczas całkowitym profesjonalizmem a ponadto wielka kultura osobista, teraz mam znów problemy z uszami i nie wyobrażam sobie innego specjalisty, do którego się udam, jak tylko do profesora , dziękuję panie profesorze- Lidia

pełen profesjonalizm,ogromne serce a przede wszystkim diagnoza jest zawsze trafiona
gorąco polecam Matelski Mirosław