Witam Państwa, w jaki sposób pesymistyczny światopogląd (nie chodzi o zaburzenie depresyjne i klinic
3
odpowiedzi
Witam Państwa, w jaki sposób pesymistyczny światopogląd (nie chodzi o zaburzenie depresyjne i kliniczne lecz postawę) może wpłynąć niekorzystnie na procesy poznawcze?
Witam! Cóż, pesymistyczne podejście do życia i wszystkiego co nas otacza wpływa niekorzystnie na procesy poznawcze z samej natury rzeczy... Po pierwsze zamykamy się na wszelkie bodźce z otoczenia, ze świata, w sposób dosyć nieświadomy. Po wtóre taki dystans da się od razu wyczuć w kontakcie z drugim człowiekiem, a ponieważ każdy z nas ma swoje problemy i trudy do poniesienia, nadzwyczaj negatywne nastawienie do życia zwyczajnie wprowadza wszystkich w fatalny nastrój. Dlatego chcąc poznać cokolwiek należy wyjść temu niejako naprzeciw. Można być zamkniętym bardziej lub mniej ale powinna być to kontrolowana i świadoma postawa. Jeśli mowa o pesymistycznym światopoglądzie to automatycznie myślimy o osobie, która jest we wszystkim na nie, nic jej się nie podoba, do wszystkiego jest negatywnie nastawiona, nie ma możliwości niczego poznać! Polecam więc zmodyfikować światopogląd. Wszystkiego dobrego,
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Pesymistyczny światopogląd zapewne zawiera o wiele więcej niż zwykle spotykanych u ludzi tzw. zniekształceń lub błędów poznawczych. Przykładem może być katastrofizacja czyli automatyczne przewidywanie negatywnego scenariusza zdarzeń z pominięciem optymistycznej, często bardziej prawdopodobnej wersji zdarzeń. Innymi przykładami błędów poznawczych wpływających na procesy poznawcze mogą być selektywna uwaga, uogólnianie, wyolbrzymianie, itd. Pozdrawiam.
Dzień dobry
Warto byłoby doprecyzować co Pan/Pani ma konkretnie na myśli mówiąc o pesymistycznej postawie, więc rozpatrzmy kilka sytuacji.
Samo uogólnione postrzeganie świata w ciemnych barwach będzie skutkowało gorszym samopoczuciem, poprzez przeżywanie strachu i niepewności, albo gniewu lub smutku. Te emocje, przeżywane często i przez dłuższy czas obniżają pojemność przetwarzania informacji czyli pogarszają jakość procesów poznawczych, mówiąc wprost gorzej nam się myśli, tracimy kreatywność i chęci do podejmowania działań, jesteśmy mniej skuteczni. Jeśli natomiast ta pesymistyczna postawa jest przez nas używana tylko jako strategia, od czasu do czasu i motywuje nas do działania, to wtedy rzeczywiście może nam przynosić efekty, np. jeśli się sama nastraszę, że z pewnością nie zdam egzaminu jeśli nie usiądę do nauki, i dzięki temu strachowi siadam i się uczę to to zjawisko jest nazywane pesymizmem defensywnym i nam pomaga.
Jeśli jednak to moja ogólna postawa życiowa to moja energia się szybko wyczerpie, bo przeżywanie w sposób ciągły lęku, smutku czy gniewu obciąża system nerwowy, jeśli natomiast mam tendencje, żeby myśleć, że i tak nie zdam, więc nie ma sensu się uczyć, to ta ścieżka często prowadzi do depresji, bo nie ma w nas wiary w nas samych, zapadamy się. Warto spojrzeć głębiej zadając sobie pytanie - czemu w ogóle utrzymuję pesymistyczny światopogląd? W czym mi to w życiu pomaga? Przed czym chroni? Jak się uczyłam/em tak myśleć? Wtedy można dojść do głębszych własnych motywów i pomóc sobie u źródła.
pozdrawiam serdecznie
Paulina Szynkowska
Warto byłoby doprecyzować co Pan/Pani ma konkretnie na myśli mówiąc o pesymistycznej postawie, więc rozpatrzmy kilka sytuacji.
Samo uogólnione postrzeganie świata w ciemnych barwach będzie skutkowało gorszym samopoczuciem, poprzez przeżywanie strachu i niepewności, albo gniewu lub smutku. Te emocje, przeżywane często i przez dłuższy czas obniżają pojemność przetwarzania informacji czyli pogarszają jakość procesów poznawczych, mówiąc wprost gorzej nam się myśli, tracimy kreatywność i chęci do podejmowania działań, jesteśmy mniej skuteczni. Jeśli natomiast ta pesymistyczna postawa jest przez nas używana tylko jako strategia, od czasu do czasu i motywuje nas do działania, to wtedy rzeczywiście może nam przynosić efekty, np. jeśli się sama nastraszę, że z pewnością nie zdam egzaminu jeśli nie usiądę do nauki, i dzięki temu strachowi siadam i się uczę to to zjawisko jest nazywane pesymizmem defensywnym i nam pomaga.
Jeśli jednak to moja ogólna postawa życiowa to moja energia się szybko wyczerpie, bo przeżywanie w sposób ciągły lęku, smutku czy gniewu obciąża system nerwowy, jeśli natomiast mam tendencje, żeby myśleć, że i tak nie zdam, więc nie ma sensu się uczyć, to ta ścieżka często prowadzi do depresji, bo nie ma w nas wiary w nas samych, zapadamy się. Warto spojrzeć głębiej zadając sobie pytanie - czemu w ogóle utrzymuję pesymistyczny światopogląd? W czym mi to w życiu pomaga? Przed czym chroni? Jak się uczyłam/em tak myśleć? Wtedy można dojść do głębszych własnych motywów i pomóc sobie u źródła.
pozdrawiam serdecznie
Paulina Szynkowska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.