Witam Mam 24 lata i chyba nie wiem jak tak naprawdę żyć, nie mam pasji, prawdziwych zainteresowań c
3
odpowiedzi
Witam
Mam 24 lata i chyba nie wiem jak tak naprawdę żyć, nie mam pasji, prawdziwych zainteresowań czy hobby i nie potrafię komunikować się z ludźmi zawsze czując że nie mam nic ciekawego do powiedzenia wybieram milczenie. Każdy dzień wygląda tak samo, wstać pójść do pracy wrócić i iść spać przez co wszystkie dni zlewają się w jedną masę i do niczego nie jestem w stanie się zmotywować, dodatkowo wszystko nadmiernie analizując skutecznie zniechęcam się do wykonywania czynności. Nie raz siedząc w domu myślę o tym aby gdzieś wyjść ale gdy już wyjdę to myślę o tym aby już wrócić do domu, będąc w towarzystwie nie wiem już ile z tego co pokazuje jest prawdziwe a ile jest wyuczoną rolą, metaforyczną maską ze sztucznym uśmiechem nakładaną aby ukryć się przed światem a do tego nie wiem ile z moich relacji można uznać za normalne gdy odnoszę wrażenie że jestem gdzieś zapraszany czy bardziej ludzie przypominają sobie o moim istnieniu wtedy gdy czegoś potrzebują.
Mogę powiedzieć że czuje się pusty i niewiedzący kim jestem i czego chce odnosząc wrażenie że jestem tylko tłem, cieniem pomiędzy barwnymi życiami innych ludzi znaczącym dla siebie i innych tyle co nic, cytując słowa z jednego serialu "Czuje się jak kserokopia kserokopii człowieka"
Nie raz myślałem nad pójściem do psychologa ale za każdym razem nie wiem czy jest to coś z czym powinienem kontaktować się ze specjalistą a nawet jeżeli tak to boje się że to nie pomoże albo że na końcu stanę się kimś kim nie chce być, kimś bardziej zimnym, oschłym i całkowicie obojętnym na ludzi.
Mam 24 lata i chyba nie wiem jak tak naprawdę żyć, nie mam pasji, prawdziwych zainteresowań czy hobby i nie potrafię komunikować się z ludźmi zawsze czując że nie mam nic ciekawego do powiedzenia wybieram milczenie. Każdy dzień wygląda tak samo, wstać pójść do pracy wrócić i iść spać przez co wszystkie dni zlewają się w jedną masę i do niczego nie jestem w stanie się zmotywować, dodatkowo wszystko nadmiernie analizując skutecznie zniechęcam się do wykonywania czynności. Nie raz siedząc w domu myślę o tym aby gdzieś wyjść ale gdy już wyjdę to myślę o tym aby już wrócić do domu, będąc w towarzystwie nie wiem już ile z tego co pokazuje jest prawdziwe a ile jest wyuczoną rolą, metaforyczną maską ze sztucznym uśmiechem nakładaną aby ukryć się przed światem a do tego nie wiem ile z moich relacji można uznać za normalne gdy odnoszę wrażenie że jestem gdzieś zapraszany czy bardziej ludzie przypominają sobie o moim istnieniu wtedy gdy czegoś potrzebują.
Mogę powiedzieć że czuje się pusty i niewiedzący kim jestem i czego chce odnosząc wrażenie że jestem tylko tłem, cieniem pomiędzy barwnymi życiami innych ludzi znaczącym dla siebie i innych tyle co nic, cytując słowa z jednego serialu "Czuje się jak kserokopia kserokopii człowieka"
Nie raz myślałem nad pójściem do psychologa ale za każdym razem nie wiem czy jest to coś z czym powinienem kontaktować się ze specjalistą a nawet jeżeli tak to boje się że to nie pomoże albo że na końcu stanę się kimś kim nie chce być, kimś bardziej zimnym, oschłym i całkowicie obojętnym na ludzi.
Witam. Chyba potrzebuje Pan odnaleźć swoją drogę. Z opisu wynika, że zwyczajne życie nie jest dla Pana satysfakcjonujące, kontakty ze znajomymi tego nie wypełniają. Obawia się Pan , że psycholog zrealizuje swoją, a nie Pańską wizję życia? Psychologia zajmuje się poznaniem Pana potrzeb, ale nie ma recepty na życie. Praca polega tu na poznaniu siebie. Polecam. Jest to w Pana rękach nawet jeśli jeszcze Pan tego się obawia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Cześć. Przede wszystkim dzięki, że to napisałeś. To, co opisujesz, nie jest niczym rzadkim i wiele osób – zwłaszcza w wieku 20-30 lat – przechodzi przez podobne stany. Może to da Ci choć trochę ulgi: nie jesteś w tym sam.
Kilka myśli na początek
To, że odczuwasz pustkę, wycofanie, brak pasji czy sensu, nie oznacza, że taki „już jesteś” i że nic nie można z tym zrobić. Często to po prostu efekt pewnych schematów myślenia, nadmiernej analizy i unikania bodźców, które mogłyby coś w Twoim życiu zmienić.
Brak pasji czy zainteresowań nie oznacza, że jesteś bezwartościowy. Często ludzie myślą, że muszą mieć jakieś „epickie” hobby, aby być kimś. Ale prawda jest taka, że większość ludzi po prostu robi rzeczy, czasem z ciekawości, czasem dla zabicia czasu, a nie dlatego, że mają jakieś „wielkie powołanie”.
To uczucie „maski” w towarzystwie – to może być efekt braku pewności co do tego, kim jesteś, ale też zwykłego zmęczenia udawaniem kogoś, kim nie do końca się czujesz.
Czy warto iść do psychologa?
To jest pytanie, które sobie zadajesz, i powiem Ci szczerze: **tak, warto**. Nie dlatego, że „coś z Tobą jest nie tak”, ale dlatego, że masz w sobie wiele rzeczy do przepracowania – i psycholog to po prostu osoba, która może Ci w tym pomóc. Nie musisz się bać, że staniesz się kimś „zimnym i oschłym” – dobry psycholog pomoże Ci zrozumieć siebie, a nie „zmieni Cię w kogoś innego”.
Psychoterapia to nie proces, który odbiera człowiekowi emocje czy tożsamość. Wręcz przeciwnie – pomaga je lepiej rozumieć i budować życie bardziej świadomie.
Co możesz zrobić teraz?
Nie chodzi o to, żebyś nagle „naprawił” wszystko na raz. Ale spróbuj zrobić coś małego, co może stopniowo zacząć Cię wyciągać z tego stanu.
Zacznij robić cokolwiek innego niż dotychczas – jeśli każdy dzień wygląda tak samo, to może właśnie w tym tkwi problem. Spróbuj coś zmienić, nawet drobiazg – pójść do kawiarni, do parku, przejść się nową trasą, cokolwiek. Czasem nawet małe zmiany robią różnicę.
Eksperymentuj – nie musisz mieć pasji. Spróbuj rzeczy, które wydają się choć trochę interesujące, nawet jeśli masz wątpliwości. Może siłownia, fotografia, książki, gotowanie? Nawet jeśli Cię nie wciągnie, to przynajmniej sprawdzisz, czy to dla Ciebie.
Zacznij pisać dziennik myśli – może Ci pomóc zobaczyć pewne schematy, które Cię blokują. Nawet 5 minut dziennie.
Ćwicz uważność – jeśli wychodzisz z domu i od razu chcesz wracać, spróbuj zwolnić, skupić się na tym, co Cię otacza, nie analizować wszystkiego od razu negatywnie.
Rozważ rozmowę z psychologiem – to nie jest oznaka słabości. Wręcz przeciwnie – to dowód, że chcesz się zrozumieć i coś zmienić. Jeśli boisz się, że to „nie pomoże”, pamiętaj, że terapia to proces – nie musi od razu przynieść przełomu, ale może pomóc Ci stopniowo ruszyć w inną stronę.
Nie musisz od razu „odnaleźć sensu życia” czy stać się „pełnym pasji” człowiekiem. Czasem chodzi po prostu o zrobienie pierwszego małego kroku, który pomoże Ci poczuć, że masz wpływ na swoje życie.
Jeśli chcesz pogadać, śmiało pisz. Możemy razem poszukać drogi wyjścia.
Kilka myśli na początek
To, że odczuwasz pustkę, wycofanie, brak pasji czy sensu, nie oznacza, że taki „już jesteś” i że nic nie można z tym zrobić. Często to po prostu efekt pewnych schematów myślenia, nadmiernej analizy i unikania bodźców, które mogłyby coś w Twoim życiu zmienić.
Brak pasji czy zainteresowań nie oznacza, że jesteś bezwartościowy. Często ludzie myślą, że muszą mieć jakieś „epickie” hobby, aby być kimś. Ale prawda jest taka, że większość ludzi po prostu robi rzeczy, czasem z ciekawości, czasem dla zabicia czasu, a nie dlatego, że mają jakieś „wielkie powołanie”.
To uczucie „maski” w towarzystwie – to może być efekt braku pewności co do tego, kim jesteś, ale też zwykłego zmęczenia udawaniem kogoś, kim nie do końca się czujesz.
Czy warto iść do psychologa?
To jest pytanie, które sobie zadajesz, i powiem Ci szczerze: **tak, warto**. Nie dlatego, że „coś z Tobą jest nie tak”, ale dlatego, że masz w sobie wiele rzeczy do przepracowania – i psycholog to po prostu osoba, która może Ci w tym pomóc. Nie musisz się bać, że staniesz się kimś „zimnym i oschłym” – dobry psycholog pomoże Ci zrozumieć siebie, a nie „zmieni Cię w kogoś innego”.
Psychoterapia to nie proces, który odbiera człowiekowi emocje czy tożsamość. Wręcz przeciwnie – pomaga je lepiej rozumieć i budować życie bardziej świadomie.
Co możesz zrobić teraz?
Nie chodzi o to, żebyś nagle „naprawił” wszystko na raz. Ale spróbuj zrobić coś małego, co może stopniowo zacząć Cię wyciągać z tego stanu.
Zacznij robić cokolwiek innego niż dotychczas – jeśli każdy dzień wygląda tak samo, to może właśnie w tym tkwi problem. Spróbuj coś zmienić, nawet drobiazg – pójść do kawiarni, do parku, przejść się nową trasą, cokolwiek. Czasem nawet małe zmiany robią różnicę.
Eksperymentuj – nie musisz mieć pasji. Spróbuj rzeczy, które wydają się choć trochę interesujące, nawet jeśli masz wątpliwości. Może siłownia, fotografia, książki, gotowanie? Nawet jeśli Cię nie wciągnie, to przynajmniej sprawdzisz, czy to dla Ciebie.
Zacznij pisać dziennik myśli – może Ci pomóc zobaczyć pewne schematy, które Cię blokują. Nawet 5 minut dziennie.
Ćwicz uważność – jeśli wychodzisz z domu i od razu chcesz wracać, spróbuj zwolnić, skupić się na tym, co Cię otacza, nie analizować wszystkiego od razu negatywnie.
Rozważ rozmowę z psychologiem – to nie jest oznaka słabości. Wręcz przeciwnie – to dowód, że chcesz się zrozumieć i coś zmienić. Jeśli boisz się, że to „nie pomoże”, pamiętaj, że terapia to proces – nie musi od razu przynieść przełomu, ale może pomóc Ci stopniowo ruszyć w inną stronę.
Nie musisz od razu „odnaleźć sensu życia” czy stać się „pełnym pasji” człowiekiem. Czasem chodzi po prostu o zrobienie pierwszego małego kroku, który pomoże Ci poczuć, że masz wpływ na swoje życie.
Jeśli chcesz pogadać, śmiało pisz. Możemy razem poszukać drogi wyjścia.
Witam, bardzo mi przykro że tak źle siebie czujesz w relacjach z ludźmi. Masz dużo negatywnych przekonań o sobie - że nie masz nic ciekawego do powiedzenia, że ludzie o Tobie przypominają tylko kiedy coś od Ciebie potrzebują. Nie wiem, może na prawdę otoczyłeś siebie takimi ludźmi, ale tak nie powinno być. Możesz myśleć o sobie że nie jesteś wart miłości, że ludzi Tobą się nie interesują, że jesteś inny, pusty. Może tym myślom towarzyszyć poczucie odrzucenia, porzucenia, samotności, izolacji. Natomiast jest to tylko schemat myślenia, emocji i przekonań, który ukształtował się przez wczesne doświadczenia, które nie koniecznie muszą się powtarzać z innymi ludźmi. Kiedy ten schemat jest aktywny, powoduje on takie zachowania, które jego potwierdzają i wzmacniają, działa to na zasadzie samospełniającego się proroctwa. Warto pójść do psychologa żeby ten schemat uleczyć, poprawić poczucie własnej wartości, zmienić swoją postawę wobec siebie, ludzi i świata, i zmienić swój sposób nawiązywania i utrzymywania relacji z ludźmi, żeby czuć siebie wartym miłości, przyjaźni i zainteresowania innych ludzi. Możę trzeba będzie otoczyć siebie innymi ludźmi, na których do tej pory nie zwracałeś uwagi, i którzy mogą dać Tobie to, czego potrzebujesz. Z czystego serca życie Tobie powodzenia na tej drodze, i chętnie bym Tobie na niej towarzyszył. Pozdrawiam
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.