Witam córka ma 21 lat ma orzeczenie niepełnosprawności ,ma padaczke I problemy z emocjami.prosze ja
4
odpowiedzi
Witam córka ma 21 lat ma orzeczenie niepełnosprawności ,ma padaczke I problemy z emocjami.prosze ja by szukała pracy to ma wymówki ,ze jest chora ,że nie może pracować itd.ze dobrze o tym wiem.ciagle wybiera towarzystwo koleżanek. Wychodzi na weekend z domu ,wraca w niedziele i za chwilę znowu idzie.tumacze jej by dorastać do zycia a corka ze ja znowu zaczynam.dochodzi do kłótni ciagle .mam czasem już dość jej zachowania i kazałam jej się z domu wyprowadzić i isc do koleżanek.ciagke mnie stasze ze se coś zrobi ,nie będzie brala lekow.prosze o poradę.
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Sytuacja, którą Pani opisuje, jest bardzo trudna — z jednej strony troska o córkę i zmęczenie jej zachowaniem, a z drugiej poczucie bezradności wobec jej emocji i gróźb.
To, że córka ma problemy z emocjami i padaczkę, rzeczywiście może wpływać na jej funkcjonowanie i trudność w podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji. Jednocześnie nie oznacza to, że nie może stopniowo uczyć się większej samodzielności – ale ten proces wymaga czasu, cierpliwości i często także wsparcia specjalistów.
W takiej sytuacji szczególnie ważne jest, by nie zostawała Pani z tym sama. Warto rozważyć kontakt z psychologiem lub terapeutą rodzin, który pomoże Pani ustalić granice i znaleźć sposób reagowania na groźby córki (np. że sobie coś zrobi). Takie słowa mogą być wyrazem jej bezradności, ale nie można ich lekceważyć – psycholog pomoże dobrać właściwą reakcję, by chronić zarówno córkę, jak i Panią.
Warto też, jeśli to możliwe, porozmawiać z lekarzem prowadzącym córki o jej zachowaniu – być może potrzebna jest modyfikacja leczenia lub wsparcie psychiatryczne.
Wszystkiego dobrego :)
To, że córka ma problemy z emocjami i padaczkę, rzeczywiście może wpływać na jej funkcjonowanie i trudność w podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji. Jednocześnie nie oznacza to, że nie może stopniowo uczyć się większej samodzielności – ale ten proces wymaga czasu, cierpliwości i często także wsparcia specjalistów.
W takiej sytuacji szczególnie ważne jest, by nie zostawała Pani z tym sama. Warto rozważyć kontakt z psychologiem lub terapeutą rodzin, który pomoże Pani ustalić granice i znaleźć sposób reagowania na groźby córki (np. że sobie coś zrobi). Takie słowa mogą być wyrazem jej bezradności, ale nie można ich lekceważyć – psycholog pomoże dobrać właściwą reakcję, by chronić zarówno córkę, jak i Panią.
Warto też, jeśli to możliwe, porozmawiać z lekarzem prowadzącym córki o jej zachowaniu – być może potrzebna jest modyfikacja leczenia lub wsparcie psychiatryczne.
Wszystkiego dobrego :)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Bardzo Pani współczuję, bo to, o czym Pani pisze, jest naprawdę trudną i wyczerpującą sytuacją. Domyślam się, że jako mama jest Pani rozdarta – z jednej strony chce Pani pomóc córce, z drugiej – czuje się Pani bezradna, zmęczona, a nawet zraniona jej zachowaniem. To zupełnie naturalne uczucia w takiej sytuacji. Córka ma 21 lat, mierzy się z poważnymi trudnościami: epilepsją, problemami emocjonalnymi. To może sprawiać, że funkcjonowanie dorosłej osoby – praca, odpowiedzialność, planowanie życia – przerasta ją w tym momencie, a ucieczka w koleżanki i życie towarzyskie to próba odreagowania napięcia, które w niej siedzi. Ale jednocześnie Pani jako mama nie musi i nie powinna dźwigać tego wszystkiego sama. Szczególnie jeśli córka grozi, że „coś sobie zrobi” – to bardzo poważne i nie można tego ignorować, ale też nie można żyć w ciągłym lęku i szantażu emocjonalnym. To ogromny ciężar. Może warto pomyśleć o skorzystaniu ze wsparcia psychologicznego lub psychiatrycznego. Czasem osoba z zewnątrz, która nie jest mamą, potrafi dotrzeć lepiej i pomóc w nazwaniu problemów bez napięcia, które już się w relacji nagromadziło. A dla Pani – bardzo ważne będzie zadbanie o swoje granice i zdrowie psychiczne. Ma Pani prawo powiedzieć „dość”, nie z wyrzutu sumienia, ale z miłości i troski – również o siebie. To nie jest egoizm – to troska, której Pani też potrzebuje. Jeśli tylko będzie Pani miała gotowość – warto skontaktować się z psychoterapeutą rodzinnym albo Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej – tam otrzyma Pani wsparcie nie tylko dla córki, ale też dla siebie. Życzę Pani dużo siły, spokoju i wsparcia w tej bardzo wymagającej drodze. Pani postawa – że mimo złości, zmęczenia, wciąż Pani szuka pomocy – świadczy o wielkiej odpowiedzialności i trosce. Życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry,
rozumiem, że sytuacja z córką jest dla Pani bardzo trudna i wyczerpująca emocjonalnie. To naturalne, że ma Pani momenty złości i bezsilności – mierzy się Pani z dużym obciążeniem.
Warto pamiętać, że choroba córki, zwłaszcza padaczka i trudności emocjonalne, mogą wpływać na jej funkcjonowanie, motywację i sposób reagowania. Z drugiej strony, Pani również ma prawo do odpoczynku, spokoju i wyznaczania granic.
Proponuję, aby nie wdawać się w kłótnie i unikać rozmów w momencie silnych emocji. Lepiej wrócić do tematu, gdy obie będą spokojne. Można wtedy powiedzieć coś w stylu:
„Zależy mi, żebyś była samodzielna, ale też chcę Ci pomóc znaleźć rozwiązanie, które będzie dla Ciebie realne.”
Warto też rozważyć wsparcie specjalisty – np. psychologa lub psychiatry – zarówno dla córki, jak i dla Pani. Czasem pomocne bywa też spotkanie w poradni zdrowia psychicznego lub z doradcą zawodowym, który ma doświadczenie w pracy z osobami z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Jeśli córka grozi, że sobie coś zrobi lub przestanie brać leki – to jest sytuacja, której nie można bagatelizować. Wtedy należy potraktować to poważnie i w razie potrzeby skontaktować się z pogotowiem (112) lub udać się do najbliższego szpitala psychiatrycznego, by uzyskać pomoc kryzysową.
rozumiem, że sytuacja z córką jest dla Pani bardzo trudna i wyczerpująca emocjonalnie. To naturalne, że ma Pani momenty złości i bezsilności – mierzy się Pani z dużym obciążeniem.
Warto pamiętać, że choroba córki, zwłaszcza padaczka i trudności emocjonalne, mogą wpływać na jej funkcjonowanie, motywację i sposób reagowania. Z drugiej strony, Pani również ma prawo do odpoczynku, spokoju i wyznaczania granic.
Proponuję, aby nie wdawać się w kłótnie i unikać rozmów w momencie silnych emocji. Lepiej wrócić do tematu, gdy obie będą spokojne. Można wtedy powiedzieć coś w stylu:
„Zależy mi, żebyś była samodzielna, ale też chcę Ci pomóc znaleźć rozwiązanie, które będzie dla Ciebie realne.”
Warto też rozważyć wsparcie specjalisty – np. psychologa lub psychiatry – zarówno dla córki, jak i dla Pani. Czasem pomocne bywa też spotkanie w poradni zdrowia psychicznego lub z doradcą zawodowym, który ma doświadczenie w pracy z osobami z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Jeśli córka grozi, że sobie coś zrobi lub przestanie brać leki – to jest sytuacja, której nie można bagatelizować. Wtedy należy potraktować to poważnie i w razie potrzeby skontaktować się z pogotowiem (112) lub udać się do najbliższego szpitala psychiatrycznego, by uzyskać pomoc kryzysową.
To bardzo obciążająca sytuacja — i rozumiem, że masz już „dość”. Da się jednak jednocześnie: zadbać o bezpieczeństwo, postawić granice i wprowadzić plan aktywizacji, nie wchodząc w codzienne wojny. Poniżej masz konkretne kroki + gotowe skrypty.
1) Najpierw BEZPIECZEŃSTWO (padaczka + groźby)
Groźby „coś sobie zrobię / odstawię leki” traktuj serio. Nie negocjuj.
Skrypt: „Kiedy mówisz o zrobieniu sobie krzywdy albo odstawieniu leków, traktuję to poważnie. Jeśli to powtórzysz, dzwonię po pomoc.”
Jeśli znów grozi → dzwoń po pomoc (112) lub jedź na SOR/IZBĘ PRZYJĘĆ.
Leki i sen są kluczowe przy padaczce (nieregularny sen/alkohol = większe ryzyko napadów). Upewnij się, że ma stałą porę zażywania i wspierasz regularny rytm dobowy (nie kontrolą, tylko warunkami i konsekwencjami ustalonymi z góry).
2) Zamiast kłótni — „Kontrakt domowy” (spisany, czytelny, na 30 dni)
Ustalcie go z córką przy stole, najlepiej z neutralną osobą (ktoś bliski / terapeuta). Krótko, punktowo, max 1 strona:
A. Wsparcie z Twojej strony (co dajesz):
Mieszkanie, wyżywienie podstawowe.
Pomoc w kontakcie z lekarzem/terapią i w szukaniu pracy stażowej/chronionej.
1–2 rozmowy w tygodniu po 20 min bez kłótni (ustalony dzień).
B. Oczekiwania (minimum funkcjonowania):
Leki: codziennie o godz. __ (zaznaczamy w kalendarzu).
Dom: 2 obowiązki tygodniowo (np. pranie, odkurzanie w śr/sob).
Powroty do domu: godz. __ w dni powszednie / __ w weekendy (komunikat SMS, jeśli się spóźnia).
Aktywność: 3 „kroki aktywizacji” tygodniowo (np. 2 zgłoszenia o staż + 1 wizyta w urzędzie pracy / PFRON / rozmowa z doradcą).
C. Granice i konsekwencje (bez krzyku):
Groźba samouszkodzenia/odstawienia leków → wzywam pomoc (to nie kara, to zasada bezpieczeństwa).
Powtarzające się łamanie kontraktu → ograniczamy „przywileje” (np. dostęp do samochodu/pieniędzy na wyjścia) na 7 dni, do czasu nadrobienia ustalonych zadań.
4-tygodniowy przegląd: siadamy i sprawdzamy, co działa / co zmienić.
Klucz: mów o zasadach i konsekwencjach z wyprzedzeniem, nie w emocjach. „Konsekwencje” ≠ „kara” — to przewidywalny skutek wyborów.
3) Aktywizacja zawodowa — realne, „na miarę” (21 lat + orzeczenie)
Z doświadczenia w PL najłatwiej zacząć od małych, wspieranych kroków:
Powiatowy Urząd Pracy – zapisz ją do doradcy zawodowego (opcje: staże, prace wspierane, warsztaty).
PFRON / PCPR – programy aktywizacji dla osób z niepełnosprawnością (warsztaty terapii zajęciowej – WTZ, zakłady aktywności zawodowej – ZAZ, doradztwo).
Małe wolontariaty / prace na parę godzin (np. 2× w tygodniu po 3 h) – budują rytm, bez presji pełnego etatu.
Zasada 3–10–30: przez pierwsze 3 tygodnie celem jest regularność, nie „wielka praca”. Np.: 10:00–13:00 dwa dni/tydz. + 1 spotkanie z doradcą/terapeutą.
4) Emocje i opór córki – jak rozmawiać, żeby nie eskalować
Zmieniamy „kazania” na model NPP: Nazwa emocji – Potrzeba – Prośba.
„Widzę, że temat pracy Cię przytłacza (N). Potrzebuję wiedzieć, że robimy choć małe kroki (P). Proszę, wybierz jedną aktywność z listy ‘kroków na ten tydzień’ (P).”
Wspólne planowanie: nie „znajdź pracę”, tylko „we wtorek 10:00 – Urząd Pracy; czwartek 11:00 – telefon do WTZ; piątek 12:00 – 2 CV wysłane”.
Wzmacnianie: chwal zachowania, nie cechy. „Doceniam, że dziś poszłaś do urzędu mimo niechęci.”
5) Co mówić, gdy grozi samouszkodzeniem / odstawieniem leków (skrypty)
Natychmiast po groźbie:
„Słyszę, że jest Ci bardzo ciężko. Biorę to serio. Dzwonię po pomoc, żeby było bezpiecznie.” (i działasz, nie dyskutujesz).
Po opadnięciu emocji (plan kryzysowy A4, trzymaj na lodówce):
Kogo dzwonię po wsparcie (imiona, numery).
Co pomaga (muzyka, prysznic, koc, krótki spacer, telefon do __).
Leki – jak przypominamy i kiedy kontakt z lekarzem.
Kiedy jedziemy na SOR (np. myśli z planem / odstawienie leków / objawy neurologiczne).
6) Twoje granice i higiena rodzica
Ustal limit: nie dyskutuję, gdy jest krzyk/wyzwiska. „Przerwa 20 minut, wracamy do rozmowy o 18:30.”
Zaplanuj swoje wsparcie (kto, kiedy, jak), żebyś nie była sama: 1 rozmowa tygodniowo z kimś wspierającym / grupa wsparcia rodziców / konsultacja z psychologiem rodzinnym.
Pamiętaj: „miękko dla osoby, twardo dla zasad”. To Ty prowadzisz dom – masz prawo do reguł.
1) Najpierw BEZPIECZEŃSTWO (padaczka + groźby)
Groźby „coś sobie zrobię / odstawię leki” traktuj serio. Nie negocjuj.
Skrypt: „Kiedy mówisz o zrobieniu sobie krzywdy albo odstawieniu leków, traktuję to poważnie. Jeśli to powtórzysz, dzwonię po pomoc.”
Jeśli znów grozi → dzwoń po pomoc (112) lub jedź na SOR/IZBĘ PRZYJĘĆ.
Leki i sen są kluczowe przy padaczce (nieregularny sen/alkohol = większe ryzyko napadów). Upewnij się, że ma stałą porę zażywania i wspierasz regularny rytm dobowy (nie kontrolą, tylko warunkami i konsekwencjami ustalonymi z góry).
2) Zamiast kłótni — „Kontrakt domowy” (spisany, czytelny, na 30 dni)
Ustalcie go z córką przy stole, najlepiej z neutralną osobą (ktoś bliski / terapeuta). Krótko, punktowo, max 1 strona:
A. Wsparcie z Twojej strony (co dajesz):
Mieszkanie, wyżywienie podstawowe.
Pomoc w kontakcie z lekarzem/terapią i w szukaniu pracy stażowej/chronionej.
1–2 rozmowy w tygodniu po 20 min bez kłótni (ustalony dzień).
B. Oczekiwania (minimum funkcjonowania):
Leki: codziennie o godz. __ (zaznaczamy w kalendarzu).
Dom: 2 obowiązki tygodniowo (np. pranie, odkurzanie w śr/sob).
Powroty do domu: godz. __ w dni powszednie / __ w weekendy (komunikat SMS, jeśli się spóźnia).
Aktywność: 3 „kroki aktywizacji” tygodniowo (np. 2 zgłoszenia o staż + 1 wizyta w urzędzie pracy / PFRON / rozmowa z doradcą).
C. Granice i konsekwencje (bez krzyku):
Groźba samouszkodzenia/odstawienia leków → wzywam pomoc (to nie kara, to zasada bezpieczeństwa).
Powtarzające się łamanie kontraktu → ograniczamy „przywileje” (np. dostęp do samochodu/pieniędzy na wyjścia) na 7 dni, do czasu nadrobienia ustalonych zadań.
4-tygodniowy przegląd: siadamy i sprawdzamy, co działa / co zmienić.
Klucz: mów o zasadach i konsekwencjach z wyprzedzeniem, nie w emocjach. „Konsekwencje” ≠ „kara” — to przewidywalny skutek wyborów.
3) Aktywizacja zawodowa — realne, „na miarę” (21 lat + orzeczenie)
Z doświadczenia w PL najłatwiej zacząć od małych, wspieranych kroków:
Powiatowy Urząd Pracy – zapisz ją do doradcy zawodowego (opcje: staże, prace wspierane, warsztaty).
PFRON / PCPR – programy aktywizacji dla osób z niepełnosprawnością (warsztaty terapii zajęciowej – WTZ, zakłady aktywności zawodowej – ZAZ, doradztwo).
Małe wolontariaty / prace na parę godzin (np. 2× w tygodniu po 3 h) – budują rytm, bez presji pełnego etatu.
Zasada 3–10–30: przez pierwsze 3 tygodnie celem jest regularność, nie „wielka praca”. Np.: 10:00–13:00 dwa dni/tydz. + 1 spotkanie z doradcą/terapeutą.
4) Emocje i opór córki – jak rozmawiać, żeby nie eskalować
Zmieniamy „kazania” na model NPP: Nazwa emocji – Potrzeba – Prośba.
„Widzę, że temat pracy Cię przytłacza (N). Potrzebuję wiedzieć, że robimy choć małe kroki (P). Proszę, wybierz jedną aktywność z listy ‘kroków na ten tydzień’ (P).”
Wspólne planowanie: nie „znajdź pracę”, tylko „we wtorek 10:00 – Urząd Pracy; czwartek 11:00 – telefon do WTZ; piątek 12:00 – 2 CV wysłane”.
Wzmacnianie: chwal zachowania, nie cechy. „Doceniam, że dziś poszłaś do urzędu mimo niechęci.”
5) Co mówić, gdy grozi samouszkodzeniem / odstawieniem leków (skrypty)
Natychmiast po groźbie:
„Słyszę, że jest Ci bardzo ciężko. Biorę to serio. Dzwonię po pomoc, żeby było bezpiecznie.” (i działasz, nie dyskutujesz).
Po opadnięciu emocji (plan kryzysowy A4, trzymaj na lodówce):
Kogo dzwonię po wsparcie (imiona, numery).
Co pomaga (muzyka, prysznic, koc, krótki spacer, telefon do __).
Leki – jak przypominamy i kiedy kontakt z lekarzem.
Kiedy jedziemy na SOR (np. myśli z planem / odstawienie leków / objawy neurologiczne).
6) Twoje granice i higiena rodzica
Ustal limit: nie dyskutuję, gdy jest krzyk/wyzwiska. „Przerwa 20 minut, wracamy do rozmowy o 18:30.”
Zaplanuj swoje wsparcie (kto, kiedy, jak), żebyś nie była sama: 1 rozmowa tygodniowo z kimś wspierającym / grupa wsparcia rodziców / konsultacja z psychologiem rodzinnym.
Pamiętaj: „miękko dla osoby, twardo dla zasad”. To Ty prowadzisz dom – masz prawo do reguł.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.