Podejrzenie depresji
5
odpowiedzi
Witam,
od dłuższego czasu mam pewien problem. Obawiam się, że może to być depresja. Szukam pomocy ale nie wiem gdzie się udać aby otrzymać odpowiednią pomoc.
Ponad dwa lata temu urodziłam synka. Ciążę przeszłam fatalnie. Wszystkie skutki uboczne, tzn. wymioty, nudności, kłopoty ze snem, problem z wagą (przytyłam prawie 30kg przy mojej wadze 48kg przed ciążą), hemoroidy itd., itd.,, nie opuściły mnie ani na jeden dzień. Byłam wykończona, miałam różne nawet najgorsze myśli. Później poród, który był długi i okropnie bolesny. Od pierwszego dnia życia synka mieliśmy problemy, najpierw choroba, później koszmarne kilkugodzinowe kolki, zaparcia, tęsknota za tatą, która objawiała się furią u dziecka. Ze wszystkim byłam sama. Tak jest do dziś. Gdy coś się dzieje zawsze jestem sama. Ciągle słyszę płacz dziecka. W domu są nerwy, stres, złość.
Kiedyś byłam pedantką, wszędzie było mnie pełno, robiłam mnóstwo rzeczy. Teraz nie mam ochoty na nic, ciągle siedzę i płacze, nie radzę sobie z emocjami. Jestem ciągle zdenerwowana. Mam kłopoty ze snem, nie mogę wieczorem zasnąć po czym rano bym spała do oporu. Jestem zmęczona, znużona, nie mam energii na nic. W domu jest dziecko, które mimo różnych problemów jest kochane, radosne a ja nie potrafię się tym cieszyć. Jestem smutna, przygnębiona. Mam również problem z wagą. Strasznie mi się waha. Nie mogę jej ustatkować pomimo różnych diet i ćwiczeń.
Nie mogę sama ze sobą wytrzymać. Proszę o jakąś informację co to może być i gdzie powinnam się udać jeśli to jest potrzebne. Może można jakoś poradzić sobie z tym samodzielnie.
od dłuższego czasu mam pewien problem. Obawiam się, że może to być depresja. Szukam pomocy ale nie wiem gdzie się udać aby otrzymać odpowiednią pomoc.
Ponad dwa lata temu urodziłam synka. Ciążę przeszłam fatalnie. Wszystkie skutki uboczne, tzn. wymioty, nudności, kłopoty ze snem, problem z wagą (przytyłam prawie 30kg przy mojej wadze 48kg przed ciążą), hemoroidy itd., itd.,, nie opuściły mnie ani na jeden dzień. Byłam wykończona, miałam różne nawet najgorsze myśli. Później poród, który był długi i okropnie bolesny. Od pierwszego dnia życia synka mieliśmy problemy, najpierw choroba, później koszmarne kilkugodzinowe kolki, zaparcia, tęsknota za tatą, która objawiała się furią u dziecka. Ze wszystkim byłam sama. Tak jest do dziś. Gdy coś się dzieje zawsze jestem sama. Ciągle słyszę płacz dziecka. W domu są nerwy, stres, złość.
Kiedyś byłam pedantką, wszędzie było mnie pełno, robiłam mnóstwo rzeczy. Teraz nie mam ochoty na nic, ciągle siedzę i płacze, nie radzę sobie z emocjami. Jestem ciągle zdenerwowana. Mam kłopoty ze snem, nie mogę wieczorem zasnąć po czym rano bym spała do oporu. Jestem zmęczona, znużona, nie mam energii na nic. W domu jest dziecko, które mimo różnych problemów jest kochane, radosne a ja nie potrafię się tym cieszyć. Jestem smutna, przygnębiona. Mam również problem z wagą. Strasznie mi się waha. Nie mogę jej ustatkować pomimo różnych diet i ćwiczeń.
Nie mogę sama ze sobą wytrzymać. Proszę o jakąś informację co to może być i gdzie powinnam się udać jeśli to jest potrzebne. Może można jakoś poradzić sobie z tym samodzielnie.
Dzień dobry,
bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną Pani historią. Na podstawie tego, co Pani napisała bardzo zachęcałabym Panią do kontaktu z psychologiem / psychoterapeutą, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że cierpi Pani na depresję poporodową. Wbrew pozorom jest to dosyć często występująca trudność okołoporodowa. Gdy tylko człowiek jest świadomy problemu (tak, jak Pani) i podejmie działanie zmierzające do pracy nad tym (tak, jak Pani) to terapia jest bardzo skuteczna. Ważne, żeby nie bagatelizować problemu i nie zwlekać. Chodzi o Pani jakość życia i zdrowie, ale również zdrowe relacje Pani i dziecka. Proszę napisać, czy potrzebuje Pani ode mnie jeszcze czegoś. Serdecznie pozdrawiam i mocno trzymam kciuki. Emilia Dąbrowska
bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną Pani historią. Na podstawie tego, co Pani napisała bardzo zachęcałabym Panią do kontaktu z psychologiem / psychoterapeutą, gdyż istnieje duże prawdopodobieństwo, że cierpi Pani na depresję poporodową. Wbrew pozorom jest to dosyć często występująca trudność okołoporodowa. Gdy tylko człowiek jest świadomy problemu (tak, jak Pani) i podejmie działanie zmierzające do pracy nad tym (tak, jak Pani) to terapia jest bardzo skuteczna. Ważne, żeby nie bagatelizować problemu i nie zwlekać. Chodzi o Pani jakość życia i zdrowie, ale również zdrowe relacje Pani i dziecka. Proszę napisać, czy potrzebuje Pani ode mnie jeszcze czegoś. Serdecznie pozdrawiam i mocno trzymam kciuki. Emilia Dąbrowska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
rozumiem Pani podejrzenie. Bywa, że kobiety przeżywają depresję związaną z trudnym okresem ciąży, porodu, połogu oraz tym wszystkim, co wiąże się z opieką nad niemowlakiem.
Aby dowiedzieć się co Pani jest oraz od razu sięgnąć po konieczną specjalistyczną pomoc proszę zgłosić się do psychologa psychoterapeuty. Jeśli będzie taka potrzeba osoba ta pokieruje Panią również dalej.
Równolegle zachęcam aby zadbała Pani o wsparcie dla siebie ze strony bliskich.
Powodzenia!
rozumiem Pani podejrzenie. Bywa, że kobiety przeżywają depresję związaną z trudnym okresem ciąży, porodu, połogu oraz tym wszystkim, co wiąże się z opieką nad niemowlakiem.
Aby dowiedzieć się co Pani jest oraz od razu sięgnąć po konieczną specjalistyczną pomoc proszę zgłosić się do psychologa psychoterapeuty. Jeśli będzie taka potrzeba osoba ta pokieruje Panią również dalej.
Równolegle zachęcam aby zadbała Pani o wsparcie dla siebie ze strony bliskich.
Powodzenia!
Dzień dobry, może Pani przerwać sytuację bycia samej ze swoimi problemami - proszę skorzystać z pomocy psychoterapeuty w swoim mieście. Na początek warto umówić się na konsultację indywidualną - potem psycholog powinien doradzić jaka forma wsparcia będzie dla Pani efektywna. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Witam Panią
Z uwagą przeczytałam Pani list i tak sobie myślę, ze to zbyt długo trwa. Myślę, że warto byłoby udać się do psychologa psychoterapeuty lub i rozważyć wizytę u lekarza psychiatry, który postawi diagnozę. Mnie to co Pani opisała niepokoi i nie ma na co czekać bo obawiam się, że "samo nie przejdzie".
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki
.
Z uwagą przeczytałam Pani list i tak sobie myślę, ze to zbyt długo trwa. Myślę, że warto byłoby udać się do psychologa psychoterapeuty lub i rozważyć wizytę u lekarza psychiatry, który postawi diagnozę. Mnie to co Pani opisała niepokoi i nie ma na co czekać bo obawiam się, że "samo nie przejdzie".
Pozdrawiam ciepło i trzymam kciuki
.
Szanowna Pani.
być możne można się uporać ze stanem, który Pani opisuje samodzielnie. Być może można również zacisnąć zęby w nadziei, że sam kiedyś minie. Rodzi się jednak we mnie pytanie, po co sobie to robić?
Z Pani słów bije cierpienie. Smutek, przygnębienie,znużenie, poczucie przytłoczenia obowiązkami i emocjami. Pisze Pani, że nie jest Pani w stanie cieszyć się, przeżywać pozytywnych, przyjemnych emocji. Pisze Pani, że jest Pani zmęczona i osamotniona i że trwa to od dwóch lat.
Moim zdaniem potrzebuje Pani pomocy. Wsparcia podczas wychodzenia na "mentalną prostą". Sposobów jak radzić sobie z emocjami ze złością, ze smutkiem. Jak w bezpieczny i skuteczny sposób komunikować potrzeby a także zmęczenie. Jak znów polubić siebie, ćwicząc sympatię do siebie i innych. Jak..... (proszę dopowiedzieć sobie to, czego Pani brakuje).
Moim zdaniem potrzeba Pani psychoterapii, na początku być może wspartej farmakoterapią. Sugeruję kontakt z psychoterapeutą.
Pozdrawiam serdecznie.
być możne można się uporać ze stanem, który Pani opisuje samodzielnie. Być może można również zacisnąć zęby w nadziei, że sam kiedyś minie. Rodzi się jednak we mnie pytanie, po co sobie to robić?
Z Pani słów bije cierpienie. Smutek, przygnębienie,znużenie, poczucie przytłoczenia obowiązkami i emocjami. Pisze Pani, że nie jest Pani w stanie cieszyć się, przeżywać pozytywnych, przyjemnych emocji. Pisze Pani, że jest Pani zmęczona i osamotniona i że trwa to od dwóch lat.
Moim zdaniem potrzebuje Pani pomocy. Wsparcia podczas wychodzenia na "mentalną prostą". Sposobów jak radzić sobie z emocjami ze złością, ze smutkiem. Jak w bezpieczny i skuteczny sposób komunikować potrzeby a także zmęczenie. Jak znów polubić siebie, ćwicząc sympatię do siebie i innych. Jak..... (proszę dopowiedzieć sobie to, czego Pani brakuje).
Moim zdaniem potrzeba Pani psychoterapii, na początku być może wspartej farmakoterapią. Sugeruję kontakt z psychoterapeutą.
Pozdrawiam serdecznie.
Eksperci
Podobne pytania
- Dobry wieczór jestem cała w stresie biorę od kilku miesięcy mozarin 15mg rano a dziś przez pomyłkę wzięłam wieczorem . Czy coś może mi się stać ?? Pozdrawiam
- Czy od leku signopam sie tyje bo brałam lek atarax przez 2 miesiace i prztyłam 6 kl. Czy po odstawieniu ataraxu schudne pozdrawiam
- Witam. Mam 18 lat i od miej więcej roku co jakiś czas (ostatnio coraz częściej) mam wrażenie że za nie długo umrę, że zostało mi bardzo mało czasu. Mam ciągłe uczucie jakby zaraz miała się stać jakaś zagłada, kiedy patrze na zegarek a godzina jest późna dostaje ataków paniki lub załamania tym że marnuje…
- Witam, od kilkunastu lat leczę się na zaburzenia lękowo depresyjne. Aktualnie lekarz przepisał mi Brintellix 20mg rano, Preato 150mg rano i wieczorem, Trittico XR 150mg na noc. Wcześniej bralam brintellix 10mg przez 2 miesiące. Czy tego nie jest za dużo? Jakos w gabinecie nie dopytałam a wizytę mam za…
- Dzień dobry od 7 lat choruje na pochp jestem po dwóch pobytach na oiom ostatni oiom bardzo ciężko przeszłam obecnie jestem na domowym leczeniu tlenem nie wychodzę z domu bo boję się że coś mi się stanie nadmieniam że przesyłam też w kwietniu zawał serca teraz jezeli co kolwiek mnie zaboli w klatce piersiowej…
- Witam mam prawie 30 lat chodzi za mną śmierć że zaraz umrę i budzi mnie dlaczego ten czas pędzi zaczęłam liczyć ile czasu mi zostało i nie chce żeby moja mama odchodziła że nie poradzę sobie bez niej takie mam myśli żeby ten czas się zatrzymał na wieki że nie chce być stara chce być taka jaka teraz jestem…
- Dzień dobry mam 9lat i tak bardzo kocham swoją rodzine że co noc płacze że jak umrę to o niej zapomnę może mi pan/pani pomóc? Błagam coraz gorzej sypiam
- Dzień dobry, Ważna dla mnie osoba choruje na depresję, ale nie do końca wiem jak mogę być dla Niej wsparciem, oraz coś mi nie pasuje w Jej opisie stosowanej terapii... Czy moglibyście mi powiedzieć czy się stosuję taką terapię jaką ona mi opisała i jeżeli tak, to jaki to typ terapi? Oraz jak ja swoją…
- Witam serdecznie, Chciałem zapytać jak stosować Naltex z Pregabalina w celu złagodzenia objawów podczas odstawienia amfetaminy.
- Dzień dobry, Chciałabym się dowiedzieć czy coś jest ze mną nie tak czy może to normalne, że codziennie myślę o śmierci. Ale wygląda to raczej tak, że na samą myśl o tym zaczynam płakać i czasem dostaje jakby takiego ataku paniki i nie mogę złapać oddechu. Boje się że moi bliscy umrą i zastanawiam się…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 321 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.