Odsunęłam się od przyjaciółki która wyjechała i żyje własnym życiem , doradzilam jej w ciężkim momec

3 odpowiedzi
Odsunęłam się od przyjaciółki która wyjechała i żyje własnym życiem , doradzilam jej w ciężkim momecie jej życia by zostawiła swojego partnera alkoholika , ona stwierdziła ze źle jej doradzilam bo chciała usłyszeć by walczyła i kazała jemu się zmienić ( nie wiem czy to realne) od tamtej pory ona nie umie ze mną rozmawiać mimo ze znamy się od dziecka , wiem ze jest jej ciężko za granica ale mi tego nie mówi nie chce moich rad choć zawsze uważaliśmy ze wypowiadamy się , wysłuchujemy się ale ostatecznie godzimy się na własną decyzje, czy nadal powinnam odpuszczać czy zawalczyć ?dodam ze była 2msc i przyszła do mnie 2-3 razy (tylko jak coś potrzebowała) ja starałam się chodzić jak zawsze ale czułam się nieswojo brak wspólnych tematów itp . Zawsze byłyśmy dla siebie ważne a powiedziała ze tylko może liczyć na rodzine :( to zabolało .
By się zmienić potrzebujemy czasu, wewnętrznej motywacji, warunków. Czasem wszystko, co możemy zrobić dla kogoś to towarzyszyć, być i ufać w naturalną kolej rzeczy, która czasem musi się zadziać. Piszę ogólnie, nie wiem na ile to się dotyczy Pani sytuacji. W Pani opisie zawartych jest wiele informacji/potencjalnych tematów do pracy, nie wiadomo, które są priorytetowe dla Pani. Odrzucenie, Ból, Walka, Kompetencje, Rozwój, Strata, Blisko/daleko - część tematów. Może którymś chciałaby się Pani zająć szczególnie?

Pozostaję w kontakcie,
PK

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Napisała Pani o emocjach, które w Pani żyją, które powracają i sprawiają, że czuje się Pani źle.
Na podstawie tego co Pani napisała widzę dużą świadomość tego co się wydarzyło, jakie przyniosło konsekwencje i gdzie obecnie znajduje się zarówno Pani jak i Pani przyjaciółka.

Tak jak Pani magister Patrycja napisała powyżej - kontekst jest tak szeroki, że ciężko uchwycić co jest największym źródłem Pani trudności.

W każdej relacji międzyludzkiej - podobnie jak w całym naszym życiu - dojrzewamy. Dojrzewamy do różnych decyzji, nasze emocje dojrzewają, nasza optyka ewoluuje, zmieniamy się. Doświadczamy procesu zmian (w mniej lub bardziej uświadomiony sposób). Proces, którego doświadczamy może być piękny, mądry i kierunkowany przez nas odpowiednio ALE może być trudny, bolesny, nieoczekiwany, frustrujący. Do różnych wniosków dochodzimy na różnych etapach życia. Na niektóre jesteśmy gotowi i przygotowani na inne - zupełnie nie.
Zachęcam do pokontemplowania tego co Pani czuje, co Pani doświadcza, kiedy Pani doświadcza. Zachęcam to aut-obserwacji, pobycia samej ze sobą ze swoimi uczuciami, przemyśleniami, oczekiwaniami.

W Instytucie Zdrowia me4health skutecznie pomagamy w sposób zdalny via skype/ zoom/ hangouts, a także w czasie sesji tekstowych via mail (asynchroniczna terapia tekstowa) - z całego serca zapraszam.
Edyta Zawodna
Witam, przede wszystkim zachęcam do szczerej rozmowy o wspomnianej trudności. Pozdrawiam

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.