Nie potrafię już wytrzymać kilku minut bez telefonu. Dlaczego czuję taki niepokój, gdy go nie mam?
4
odpowiedzi
Nie potrafię już wytrzymać kilku minut bez telefonu. Dlaczego czuję taki niepokój, gdy go nie mam?
Dziękuję za podzielenie się tym, co Pan odczuwa.
Uczucie niepokoju przy braku telefonu może wynikać z mechanizmu nazywanego lękiem separacyjnym od urządzenia lub z potrzeby stałego kontaktu z informacjami i światem zewnętrznym. Telefon często pełni funkcję źródła poczucia bezpieczeństwa, rozproszenia czy społecznego wsparcia. Kiedy jest niedostępny, może pojawić się lęk lub niepokój.
Ważne jest, aby krok po kroku uczyć się radzenia sobie z tymi emocjami, np. przez stopniowe wydłużanie czasu bez telefonu czy znalezienie innych sposobów na ukojenie i relaks. Jeśli jednak ten niepokój znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, warto pomyśleć o konsultacji ze specjalistą, który pomoże zrozumieć przyczyny i zaproponuje skuteczne metody wsparcia.
Uczucie niepokoju przy braku telefonu może wynikać z mechanizmu nazywanego lękiem separacyjnym od urządzenia lub z potrzeby stałego kontaktu z informacjami i światem zewnętrznym. Telefon często pełni funkcję źródła poczucia bezpieczeństwa, rozproszenia czy społecznego wsparcia. Kiedy jest niedostępny, może pojawić się lęk lub niepokój.
Ważne jest, aby krok po kroku uczyć się radzenia sobie z tymi emocjami, np. przez stopniowe wydłużanie czasu bez telefonu czy znalezienie innych sposobów na ukojenie i relaks. Jeśli jednak ten niepokój znacząco utrudnia codzienne funkcjonowanie, warto pomyśleć o konsultacji ze specjalistą, który pomoże zrozumieć przyczyny i zaproponuje skuteczne metody wsparcia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
To bardzo częste doświadczenie i naprawdę nie jest Pan/Pani z w tym sam/sama. Telefon stał się dziś przedłużeniem naszej obecności, kontaktu, źródłem informacji, ale też mechanizmem ucieczki od ciszy i niewygodnych emocji. Kiedy go nie ma, pojawia się lęk – bo nagle trzeba zostać tylko ze sobą. I to może być trudne.
To nie oznacza od razu słabości. Układ nerwowy jest przeciążony i nauczył się szukać ukojenia w urządzeniu. W Ośrodku ESC uczymy, jak zrozumieć ten lęk, skąd się bierze, i jak odzyskać spokój bez ciągłego „bycia online”. Można się tego nauczyć – łagodnie, bez presji, bez tabu.
W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Martyna Miszczak
Psycholog
ESC Ośrodek Leczenia E-Uzależnień
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
To bardzo częste doświadczenie i naprawdę nie jest Pan/Pani z w tym sam/sama. Telefon stał się dziś przedłużeniem naszej obecności, kontaktu, źródłem informacji, ale też mechanizmem ucieczki od ciszy i niewygodnych emocji. Kiedy go nie ma, pojawia się lęk – bo nagle trzeba zostać tylko ze sobą. I to może być trudne.
To nie oznacza od razu słabości. Układ nerwowy jest przeciążony i nauczył się szukać ukojenia w urządzeniu. W Ośrodku ESC uczymy, jak zrozumieć ten lęk, skąd się bierze, i jak odzyskać spokój bez ciągłego „bycia online”. Można się tego nauczyć – łagodnie, bez presji, bez tabu.
W razie jakichkolwiek pytań zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam,
Martyna Miszczak
Psycholog
ESC Ośrodek Leczenia E-Uzależnień
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
Dzień dobry,
To pytanie zadaje sobie dziś bardzo wiele osób. Dobrze, że pan/Pani to zauważa.
Niepokój, napięcie czy nawet lekką panikę w sytuacji odcięcia od telefonu odczuwa coraz więcej ludzi. Nie jest to fanaberia – to realny, neurobiologiczny mechanizm.
Dlaczego tak się dzieje?
- Telefon stał się naszym przedłużeniem – daje kontakt, rozrywkę, bodźce, potwierdzenie, że „jesteśmy ważni”. Często też przykrywa napięcie, samotność, pustkę czy trudne emocje.
- Mózg przyzwyczajony do nieustannej stymulacji (powiadomień, krótkich filmów, wiadomości) zaczyna traktować ciszę lub brak bodźców jako coś niebezpiecznego.
- Brak telefonu = brak kontroli – a to może uruchamiać lęk. Coś mnie ominie? Coś się wydarzy, a ja nie będę o tym wiedzieć?
To wszystko są mechanizmy, które można rozpoznać i z czasem wyregulować. I nie chodzi o to, by całkiem odrzucać technologię. Chodzi o to, by odzyskać wybór – by to nie telefon decydował o naszym spokoju, tylko my sami.
W ESC Ośrodku Leczenia E-Uzależnień pracuję z osobami, które doświadczają właśnie takich objawów. Uczymy się rozpoznawać sygnały z ciała, wyciszać układ nerwowy i krok po kroku odzyskiwać przestrzeń w głowie i w codzienności.
To, że Pani/Pan to zauważa – to nie słabość. To pierwszy krok w kierunku wolności od przymusu i życia w większym spokoju.
W razie pytań zapraszam do kontaktu.
Z życzliwością,
Marcin Okoński
psycholog, psychoterapeuta
ESC Ośrodek Leczenia E-Uzależnień
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
To pytanie zadaje sobie dziś bardzo wiele osób. Dobrze, że pan/Pani to zauważa.
Niepokój, napięcie czy nawet lekką panikę w sytuacji odcięcia od telefonu odczuwa coraz więcej ludzi. Nie jest to fanaberia – to realny, neurobiologiczny mechanizm.
Dlaczego tak się dzieje?
- Telefon stał się naszym przedłużeniem – daje kontakt, rozrywkę, bodźce, potwierdzenie, że „jesteśmy ważni”. Często też przykrywa napięcie, samotność, pustkę czy trudne emocje.
- Mózg przyzwyczajony do nieustannej stymulacji (powiadomień, krótkich filmów, wiadomości) zaczyna traktować ciszę lub brak bodźców jako coś niebezpiecznego.
- Brak telefonu = brak kontroli – a to może uruchamiać lęk. Coś mnie ominie? Coś się wydarzy, a ja nie będę o tym wiedzieć?
To wszystko są mechanizmy, które można rozpoznać i z czasem wyregulować. I nie chodzi o to, by całkiem odrzucać technologię. Chodzi o to, by odzyskać wybór – by to nie telefon decydował o naszym spokoju, tylko my sami.
W ESC Ośrodku Leczenia E-Uzależnień pracuję z osobami, które doświadczają właśnie takich objawów. Uczymy się rozpoznawać sygnały z ciała, wyciszać układ nerwowy i krok po kroku odzyskiwać przestrzeń w głowie i w codzienności.
To, że Pani/Pan to zauważa – to nie słabość. To pierwszy krok w kierunku wolności od przymusu i życia w większym spokoju.
W razie pytań zapraszam do kontaktu.
Z życzliwością,
Marcin Okoński
psycholog, psychoterapeuta
ESC Ośrodek Leczenia E-Uzależnień
ul. Boguckiego 6/3, 01-502 Warszawa
(esc123(.)net)
To, że czuje Pan/Pani silny niepokój, kiedy telefon nie jest pod ręką, można wyjaśnić kilkoma mechanizmami psychologicznymi. Telefon stał się dziś czymś więcej niż tylko narzędziem – pełni funkcję źródła kontaktu społecznego, rozrywki, informacji, a nawet sposobu regulowania emocji. Kiedy go zabraknie, umysł reaguje tak, jakby tracił coś bardzo ważnego i bezpiecznego.
Jednym z mechanizmów jest lęk przed odłączeniem (tzw. nomofobia) – obawa, że ominą nas ważne wiadomości, że stracimy kontakt z innymi, że „coś się wydarzy, a my nie będziemy o tym wiedzieć”. Towarzyszy temu często podwyższony poziom napięcia i trudność w skupieniu się na czymś innym.
Inny czynnik to nawyk i system nagrody w mózgu. Każde powiadomienie, wiadomość czy nowa informacja w internecie daje krótki wyrzut dopaminy, czyli substancji związanej z odczuwaniem przyjemności i motywacji. Z czasem mózg uczy się, że telefon = szybka nagroda, i kiedy nie ma go w zasięgu ręki, pojawia się niepokój, podobny do „głodu” przy innych nawykach.
Telefon bywa też regulatorem emocji – sięgamy po niego, gdy jesteśmy znudzeni, samotni, zestresowani albo gdy chcemy uniknąć konfrontacji z własnymi myślami. Brak telefonu może więc odsłaniać te uczucia, które normalnie są „przykrywane” korzystaniem z niego, co nasila dyskomfort.
Niepokój, którego Pan/Pani doświadcza, nie jest więc oznaką „słabości”, ale sygnałem, że telefon stał się narzędziem nie tylko użytecznym, lecz także regulującym emocje. W psychologii mówi się o tym jako o strategii unikania – ucieczce w ekran zamiast bezpośredniego radzenia sobie z emocjami. Proponuję: 1. Krótkie przerwy bez telefonu
Zacząć od bardzo małych kroków: np. odłożyć telefon na 5 minut i zająć się czymś innym (picie herbaty, krótki spacer po pokoju, zapisanie myśli na kartce). Stopniowo wydłużać te przerwy. Mózg uczy się wtedy, że nic złego się nie dzieje, kiedy telefonu nie ma obok.
2. Oddychanie i uważność
Kiedy pojawia się niepokój, można skupić się na powolnym oddechu (np. 4 sekundy wdech, 6 sekund wydech) i zwrócić uwagę na to, co dzieje się w ciele. To pomaga obniżyć napięcie, które zwykle automatycznie kieruje rękę do telefonu.
3. Telefon poza zasięgiem wzroku
W domu warto odkładać go w inne pomieszczenie, szczególnie w chwilach odpoczynku. Sama obecność telefonu w polu widzenia zwiększa chęć sięgania po niego.
4. Alternatywne strategie regulacji emocji
Zamiast sięgać po telefon w chwili napięcia, można mieć przygotowaną „listę zastępczą”: np. muzyka, krótki spacer, notatnik, proste ćwiczenie rozciągające. Chodzi o to, by niepokój mógł być rozładowany inaczej niż tylko przez ekran.
5. Świadome korzystanie
Pomocne bywa zapisanie, ile czasu faktycznie spędza się z telefonem i w jakich sytuacjach najczęściej po niego sięga. Sama świadomość wzorców używania często zmniejsza automatyzm.
Jednym z mechanizmów jest lęk przed odłączeniem (tzw. nomofobia) – obawa, że ominą nas ważne wiadomości, że stracimy kontakt z innymi, że „coś się wydarzy, a my nie będziemy o tym wiedzieć”. Towarzyszy temu często podwyższony poziom napięcia i trudność w skupieniu się na czymś innym.
Inny czynnik to nawyk i system nagrody w mózgu. Każde powiadomienie, wiadomość czy nowa informacja w internecie daje krótki wyrzut dopaminy, czyli substancji związanej z odczuwaniem przyjemności i motywacji. Z czasem mózg uczy się, że telefon = szybka nagroda, i kiedy nie ma go w zasięgu ręki, pojawia się niepokój, podobny do „głodu” przy innych nawykach.
Telefon bywa też regulatorem emocji – sięgamy po niego, gdy jesteśmy znudzeni, samotni, zestresowani albo gdy chcemy uniknąć konfrontacji z własnymi myślami. Brak telefonu może więc odsłaniać te uczucia, które normalnie są „przykrywane” korzystaniem z niego, co nasila dyskomfort.
Niepokój, którego Pan/Pani doświadcza, nie jest więc oznaką „słabości”, ale sygnałem, że telefon stał się narzędziem nie tylko użytecznym, lecz także regulującym emocje. W psychologii mówi się o tym jako o strategii unikania – ucieczce w ekran zamiast bezpośredniego radzenia sobie z emocjami. Proponuję: 1. Krótkie przerwy bez telefonu
Zacząć od bardzo małych kroków: np. odłożyć telefon na 5 minut i zająć się czymś innym (picie herbaty, krótki spacer po pokoju, zapisanie myśli na kartce). Stopniowo wydłużać te przerwy. Mózg uczy się wtedy, że nic złego się nie dzieje, kiedy telefonu nie ma obok.
2. Oddychanie i uważność
Kiedy pojawia się niepokój, można skupić się na powolnym oddechu (np. 4 sekundy wdech, 6 sekund wydech) i zwrócić uwagę na to, co dzieje się w ciele. To pomaga obniżyć napięcie, które zwykle automatycznie kieruje rękę do telefonu.
3. Telefon poza zasięgiem wzroku
W domu warto odkładać go w inne pomieszczenie, szczególnie w chwilach odpoczynku. Sama obecność telefonu w polu widzenia zwiększa chęć sięgania po niego.
4. Alternatywne strategie regulacji emocji
Zamiast sięgać po telefon w chwili napięcia, można mieć przygotowaną „listę zastępczą”: np. muzyka, krótki spacer, notatnik, proste ćwiczenie rozciągające. Chodzi o to, by niepokój mógł być rozładowany inaczej niż tylko przez ekran.
5. Świadome korzystanie
Pomocne bywa zapisanie, ile czasu faktycznie spędza się z telefonem i w jakich sytuacjach najczęściej po niego sięga. Sama świadomość wzorców używania często zmniejsza automatyzm.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.