Jak będąc niestereotypowym mężczyzną, tzn przezywajac czesto takie emocje jak wrazliwosc, czulosc, e
3
odpowiedzi
Jak będąc niestereotypowym mężczyzną, tzn przezywajac czesto takie emocje jak wrazliwosc, czulosc, empatia, zrozumienie, sluchanie, jak przynalezc do swiata meskiego. Mezczyzna niestereotypowy ma cialo meskie a czuje niezbyt mesko. W swiecie meskim takiego czucia musi sie wypierac lub je ukrywac przez maskę. Ponoc zajecie jakie moze miec to np prokurator, ale to zajecie jest stresujace zwlaszcza dla neurotyka. Jak pogodzic w sobie dwa swiaty meski(miesnie i cialo) i zenski (czucie, emocje) i miec pieniadze do funkcjonowania, zadowolenie z pracy. Najprosciej godzi sie swiat meski i zenski przez cisze, ale prace tez trzeba miec jakas.. Gdzie polaczenie swiatow meskiego i zenskiego mialoby znaczenie? Gdzies przeczytalem ze przy zrozumieniu kobiety, ale to tez chyba nie kazdej kobiety. Raczej tych kobiecych kobiet. Prosze o jakies wskazowki ...
Dzień dobry,
męskość rozumiana w naszej kulturze często nakłada na mężczyzn stereotypowe role nacechowane agresją. Każe mężczyznom zredukować swoje emocje i wskazuje, że dopiero wtedy staną się godni dołączenia do "stada samców". W wielu kulturach takie rozumienie wydaje się prymitywne i dostrzegane są jego niszczące skutki dla psychiki jednostki, ale również dla społeczeństwa. Np. na Hawajach wojownicy, zanim będą władać włócznią, muszą najpierw perfekcyjnie opanować taniec.
Podsyłam bardzo ciekawy dokument, który być może pokaże Panu, że role, które przyjmujemy, nie koniecznie muszą być odtwarzaniem sztafety pokoleń, podszytej strachem przed odrzuceniem. Film znajdzie Pan na youtube po wpisaniu hasła: Telling Warrior Stories with Hula - niestety nie mogę Panu tutaj wkleić linka, z racji na blokadę na portalu znany lekarz.
Jak rozumienie męskości ma się do codziennego funkcjonowania czy do wyboru drogi zawodowej? Pisze Pan o wchodzeniu w ścieżki zawodowe stereotypowo zarezerwowane dla mężczyzn, zawsze mających rację i "silnych psychicznie". Przypomina mi się cytat: "musimy bardzo uważać, kogo udajemy, bo z czasem stajemy się tym, kogo udawaliśmy" jednak zawsze maska nas uwiera, bo nasza tożsamość staje się wymyślona, tracimy kontakt ze swoim prawdziwym ja i stajemy się jeszcze bardziej zagubieni, prowadzi to często do depresji, gdy cały świat wydaje nam się groźny, bez przyszłości, zimny i szary.
Jest wiele dróg zawodowych, w których wrażliwość, empatia i umiejętność łączenia energii męskiej i żeńskiej jest ogromnym atutem. Artyści, pedagodzy, nauczyciele, pracownicy resocjalizacyjni, psychologowie, fizjoterapeuci, lekarze i wiele wiele innych zawodów.
Szczerze z mojej perspektywy tak naprawdę pogodzenie tych dwóch energii, swoiste jing jang to tak naprawdę zadanie każdego z nas i w każdej drodze zawodowej jest potrzebne. Jeśli nie mamy w sobie miękkości i wrażliwości, stajemy się bezrefleksyjnymi robotami. Łączenie empatii z byciem odpowiedzialnym i zadaniowym - to jest kształtowanie świadomości i dojrzałej osobowości. Mit "siły psychicznej" i "męskości"to naprawdę mrzonki współczesnego świata. Każdy z nas bywa silny i wytrzymały, a czasem znajdzie się w kryzysie, z którego nie widzi wyjścia.
Poza tym wiele pojęć typu "męskość" "kobiecość" "siła" etc. to tak naprawdę przekonania kluczowe, które nie zawsze są naszym rozumieniem świata. Warto się im przyjrzeć i zastanowić na ile się z nimi zgadzam, a na ile mam je wdrukowane w procesie wychowania.
Jeśli chciałby Pan popracować z tymi przekonaniami i wyborem ścieżki zawodowej - zapraszam do wspólnej pracy. Dane kontaktowe znajdzie Pan w moim profilu.
Na koniec powiem tylko, że zadaje Pan bardzo ciekawe pytania, które świadczą o dojrzałości. Proszę pamiętać, że bycie innym i świadomość tego, że nie jesteśmy stereotypowi to piękne doświadczenie. Warto poznawać siebie i szukać swojego szczęścia z ludźmi, którzy docenią to, jacy naprawdę jesteśmy. Wchodzenie w role "mężczyzna powinien" oddala nas od prawdziwości i nie ma zwykle szczęśliwego zakończenia.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Moskal
męskość rozumiana w naszej kulturze często nakłada na mężczyzn stereotypowe role nacechowane agresją. Każe mężczyznom zredukować swoje emocje i wskazuje, że dopiero wtedy staną się godni dołączenia do "stada samców". W wielu kulturach takie rozumienie wydaje się prymitywne i dostrzegane są jego niszczące skutki dla psychiki jednostki, ale również dla społeczeństwa. Np. na Hawajach wojownicy, zanim będą władać włócznią, muszą najpierw perfekcyjnie opanować taniec.
Podsyłam bardzo ciekawy dokument, który być może pokaże Panu, że role, które przyjmujemy, nie koniecznie muszą być odtwarzaniem sztafety pokoleń, podszytej strachem przed odrzuceniem. Film znajdzie Pan na youtube po wpisaniu hasła: Telling Warrior Stories with Hula - niestety nie mogę Panu tutaj wkleić linka, z racji na blokadę na portalu znany lekarz.
Jak rozumienie męskości ma się do codziennego funkcjonowania czy do wyboru drogi zawodowej? Pisze Pan o wchodzeniu w ścieżki zawodowe stereotypowo zarezerwowane dla mężczyzn, zawsze mających rację i "silnych psychicznie". Przypomina mi się cytat: "musimy bardzo uważać, kogo udajemy, bo z czasem stajemy się tym, kogo udawaliśmy" jednak zawsze maska nas uwiera, bo nasza tożsamość staje się wymyślona, tracimy kontakt ze swoim prawdziwym ja i stajemy się jeszcze bardziej zagubieni, prowadzi to często do depresji, gdy cały świat wydaje nam się groźny, bez przyszłości, zimny i szary.
Jest wiele dróg zawodowych, w których wrażliwość, empatia i umiejętność łączenia energii męskiej i żeńskiej jest ogromnym atutem. Artyści, pedagodzy, nauczyciele, pracownicy resocjalizacyjni, psychologowie, fizjoterapeuci, lekarze i wiele wiele innych zawodów.
Szczerze z mojej perspektywy tak naprawdę pogodzenie tych dwóch energii, swoiste jing jang to tak naprawdę zadanie każdego z nas i w każdej drodze zawodowej jest potrzebne. Jeśli nie mamy w sobie miękkości i wrażliwości, stajemy się bezrefleksyjnymi robotami. Łączenie empatii z byciem odpowiedzialnym i zadaniowym - to jest kształtowanie świadomości i dojrzałej osobowości. Mit "siły psychicznej" i "męskości"to naprawdę mrzonki współczesnego świata. Każdy z nas bywa silny i wytrzymały, a czasem znajdzie się w kryzysie, z którego nie widzi wyjścia.
Poza tym wiele pojęć typu "męskość" "kobiecość" "siła" etc. to tak naprawdę przekonania kluczowe, które nie zawsze są naszym rozumieniem świata. Warto się im przyjrzeć i zastanowić na ile się z nimi zgadzam, a na ile mam je wdrukowane w procesie wychowania.
Jeśli chciałby Pan popracować z tymi przekonaniami i wyborem ścieżki zawodowej - zapraszam do wspólnej pracy. Dane kontaktowe znajdzie Pan w moim profilu.
Na koniec powiem tylko, że zadaje Pan bardzo ciekawe pytania, które świadczą o dojrzałości. Proszę pamiętać, że bycie innym i świadomość tego, że nie jesteśmy stereotypowi to piękne doświadczenie. Warto poznawać siebie i szukać swojego szczęścia z ludźmi, którzy docenią to, jacy naprawdę jesteśmy. Wchodzenie w role "mężczyzna powinien" oddala nas od prawdziwości i nie ma zwykle szczęśliwego zakończenia.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Moskal
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, zachęcam do kontaktu ze specjalistą, aby omówić ten temat szerzej podczas wizyty. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry, bardzo dziękuję za Pana wiadomość. To, co Pan opisał, jest głębokie i niezwykle prawdziwe — mówi o zmaganiu, które towarzyszy wielu mężczyznom, ale rzadko bywa tak szczerze wypowiedziane. Świat często próbuje wtłaczać męskość w bardzo wąskie ramy: siła fizyczna, opanowanie, niezależność, „nie okazywanie emocji”. Ale przecież prawdziwa siła nie polega na tłumieniu uczuć, tylko na ich odczuwaniu i świadomym wyrażaniu. Pan widzi i czuje ten rozdźwięk — między tym, co „męskie” zewnętrznie (ciało, mięśnie, oczekiwania kulturowe), a tym, co Pan nosi w sobie: czułość, empatia, głęboką refleksyjność, wrażliwość na świat i ludzi. To nie jest „niewystarczająco męskie”. To jest pełne człowieczeństwo. Jak pogodzić te dwa światy? Zamiast dzielić na „męskie” i „żeńskie” — spróbujmy myśleć w kategoriach energii i jakości: Wrażliwość, słuchanie, empatia to nie „kobiece” cechy — to cechy dojrzałego, obecnego człowieka. Siła, zdecydowanie, działanie — to również nie „męskie”, tylko po prostu ludzkie. Prawdziwa równowaga polega na integracji — nie wykluczaniu jednej strony, ale pozwoleniu, by obie istniały. Żeby ciało było silne, ale serce miękkie. Gdzie to się może spotkać? W wielu zawodach właśnie taka integracja jest atutem, nie przeszkodą: psychologia, psychoterapia, pedagogika, coaching, edukacja, opieka społeczna sztuka, muzyka, literatura, fotografia — tam, gdzie wrażliwość jest siłą branże kreatywne, design, nawet zarządzanie, jeśli prowadzone w stylu świadomego lidera, nie dominatora Pan może być mężczyzną w ciele i jednocześnie człowiekiem o niezwykłym czuciu. To nie wyklucza się, tylko uzupełnia. Pieniądze i funkcjonowanie — są ważne, to prawda. Ale warto szukać pracy, która nie tylko „daje pieniądze”, ale też nie kosztuje emocjonalnie zbyt wiele. Praca prokuratora, o której Pan wspomniał, to bardzo odpowiedzialny zawód, ale dla osoby wrażliwej może być źródłem przewlekłego stresu. Może lepiej coś, co pozwoli Panu być blisko ludzi, ale w sposób bezpieczny: doradztwo, edukacja, pomoc psychologiczna, praca z młodzieżą, rozwój osobisty. Cisza jako most — to piękna myśl. Cisza naprawdę pozwala łączyć. Jest przestrzenią, w której możemy słyszeć siebie i nie musimy „grać ról”. Ale cisza nie wyklucza działania — można żyć w zgodzie z ciszą wewnętrzną, a jednocześnie działać, tworzyć, pracować. Zrozumienie kobiety? Tak, bywa, że wrażliwi mężczyźni są bardziej rozumiani przez kobiety o głębokiej emocjonalności. Ale nie chodzi o bycie „rozumianym przez kobiety”, tylko bycie rozumianym przez siebie. Bo wtedy łatwiej znaleźć ludzi, którzy nas też zrozumieją. Co mogę doradzić? Szukać miejsc (także grup wsparcia, kręgów mężczyzn, warsztatów rozwoju osobistego), gdzie męskość rozumiana jest szerzej niż tylko jako „moc”. Być sobą — z empatią, z miękkością, z autentycznością. Bo świat bardzo potrzebuje takich mężczyzn jak Pan. Rozważyć pracę, która pozwala łączyć kompetencje emocjonalne z zawodowymi — być może nie od razu jako duża zmiana, ale mały krok: np. kurs, wolontariat, projekt. Wrażliwość nie jest słabością. To supermoc — tylko trzeba nauczyć się ją chronić i pielęgnować w odpowiednim środowisku. Jest Pan na dobrej drodze, skoro zadaje Pan takie pytania. A ja bardzo chętnie pomogę Panu ją dalej odnajdywać, jeśli będzie Pan miał taką potrzebę.
Pozdrawiam serdecznie — z szacunkiem i uznaniem dla tej autentyczności.
Aleksandra Szczęśniak
Pozdrawiam serdecznie — z szacunkiem i uznaniem dla tej autentyczności.
Aleksandra Szczęśniak
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.