Dzień dobry. Mam niecałe 18 lat i nie umiem kontrolować swojego płaczu. Odkąd pamiętam od dziecka na
5
odpowiedzi
Dzień dobry. Mam niecałe 18 lat i nie umiem kontrolować swojego płaczu. Odkąd pamiętam od dziecka najmniejsze podniesienie głosu bądź przykry komentarz wprowadza mnie w płacz. Przy każdej kłótni wpadam w histerię i nie jestem w stanie powstrzymać moich łez. Dostaję ataków paniki i potrafię płakać nawet przez kilka godzin, mimo że zdaję sobie sprawę, że powód nie jest na tyle duży. Lecz przez tyle lat zawsze tak reaguję i nigdy nie jestem w stanie powstrzymać lub kontrolować moich emocji. Jestem wysoko wrażliwą i empatyczną osobą. Bardzo łatwo się wzruszam i wszystkie emocje odczuwam bardzo głęboko. Natomiast chciałabym to zmienić, ponieważ przeszkadza mi fakt, że nie jestem brana na poważnie oraz że tak łatwo da się mnie wyprowadzić z równowagi emocjonalnej. W najgorszych momentach, kiedy wpadam w bardzo dużą histerię, najczęściej jest to spowodowane kłótnią z jednym z rodziców, ponieważ to ich słowa działają na mnie najbardziej i wprawiają we mnie najwięcej bólu. Lecz już po tylu latach takiego zachowania chciałabym nauczyć się trochę kontrolować moje emocje, bądź dowiedzieć się, dlaczego nie jestem w stanie powstrzymać mojego płaczu.
Dzień dobry. Trudności z kontrolowaniem emocji to jak najbardziej kwestia do pracy z psychologiem lub psychoterapeutą. Osoby poniżej 18 r.ż. mogą korzystać z opieki specjalistów pod warunkiem zgody rodziców/opiekunów prawnych. Poznanie przyczyn takich reakcji i pracę z nimi warto podjąć jak najszybciej w celu poprawy jakości i zadowolenia z życia.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Reakcje, które opisujesz – łatwe wzruszanie się, silny płacz, panika w czasie kłótni – mogą być związane z tzw. wysoką wrażliwością emocjonalną. To nie jest żadna choroba ani „wada”, tylko sposób, w jaki działa Twój układ nerwowy. Osoby wysoko wrażliwe częściej i mocniej odczuwają emocje – zarówno swoje, jak i cudze. To może być piękna cecha, ale faktycznie bywa trudna na co dzień, zwłaszcza gdy emocje biorą górę.
To, że tak silnie reagujesz na słowa rodziców, też nie jest dziwne – relacje z nimi są często źródłem bardzo silnych emocji, bo są dla nas najważniejsze. I to właśnie tam często zaczynają się schematy, które później wpływają na nasze reakcje.
Dobra wiadomość jest taka, że z tym naprawdę można pracować. W psychoterapii można nauczyć się, jak regulować emocje, jak rozpoznawać moment, w którym napięcie zaczyna narastać, i jak sobie z nim radzić wcześniej – zanim dojdzie do paniki czy długiego płaczu. Można też lepiej zrozumieć, skąd te reakcje się biorą i dlaczego są takie silne. Sama świadomość tego już pomaga.
Jeśli czujesz, że to zaczyna wpływać na Twoje relacje, poczucie własnej wartości czy codzienne funkcjonowanie – bardzo zachęcam do rozmowy z psychoterapeutą. To nie musi być od razu długa terapia – czasem kilka spotkań wystarczy, żeby coś się rozjaśniło i zaczęło układać.
Trzymam mocno kciuki. Z taką samoświadomością masz już naprawdę dobry start do zmiany.
Adam Lewanowicz
To, że tak silnie reagujesz na słowa rodziców, też nie jest dziwne – relacje z nimi są często źródłem bardzo silnych emocji, bo są dla nas najważniejsze. I to właśnie tam często zaczynają się schematy, które później wpływają na nasze reakcje.
Dobra wiadomość jest taka, że z tym naprawdę można pracować. W psychoterapii można nauczyć się, jak regulować emocje, jak rozpoznawać moment, w którym napięcie zaczyna narastać, i jak sobie z nim radzić wcześniej – zanim dojdzie do paniki czy długiego płaczu. Można też lepiej zrozumieć, skąd te reakcje się biorą i dlaczego są takie silne. Sama świadomość tego już pomaga.
Jeśli czujesz, że to zaczyna wpływać na Twoje relacje, poczucie własnej wartości czy codzienne funkcjonowanie – bardzo zachęcam do rozmowy z psychoterapeutą. To nie musi być od razu długa terapia – czasem kilka spotkań wystarczy, żeby coś się rozjaśniło i zaczęło układać.
Trzymam mocno kciuki. Z taką samoświadomością masz już naprawdę dobry start do zmiany.
Adam Lewanowicz
Dzień dobry! Zasadniczo płacz jest naturalną reakcją organizmu na stresujące sytuacje i na wzburzenie emocjonalne. Bardzo pomaga w szybkiej redukcji stresu, między innymi dlatego, że wraz ze łzami z organizmu wydalane są hormony stresu, takiej jak kortyzol i adrenalina. Płacz zatem uspokaja i warto się do niego uciekać. Z drugiej strony, panowanie nad swoimi reakcjami na emocje jest umiejętnością, która ułatwia funkcjonowanie w społeczeństwie i kojarzy się z dojrzałością. Dlatego też wiele osób stara się powstrzymywać płacz i nie akceptuje go jako formy rozładowania emocji. Nieraz dzieje się to ze szkodą dla zdrowia. Warto pamiętać, że zachowania i reakcje są bezpośrednio związane z wywołującymi je emocjami, a także z myślami. O ile emocji i reakcji fizjologicznych nie da się zbytnio zatrzymać, z myślami jest łatwiej, a z zachowaniami często najłatwiej. Dlatego jeżeli płacz jest wyzwalany przez drobne zdarzenia, warto przyjrzeć się stojącym za nim myślom i popracować nad nimi stosując techniki relaksacyjne, zmianę perspektywy lub inne sposoby, które koją emocje. Bardzo skutecznym sposobem na wybuchy emocji jest nazywanie emocji na bieżąco i uwalnianie ich poprzez mówienie o nich, ćwiczenia fizyczne, obcowanie z pięknem, odwracanie uwagi itp. Warto zastanowić się, co Panią uspokaja. Trudno jest zrezygnować z płaczu w chwili wzburzenia, dopóki nie ma się czegoś równie skutecznego w zamian. Osobną sprawą jest kwestia samej relacji z rodzicami, która burzy Pani spokój. Po pierwsze, od rodziców uczymy się wyrażania emocji i panowania nad reakcjami na nie. Jeżeli nas czegoś nie nauczyli, w pewnym momencie możemy nauczyć się tego sami. Po drugie, często są to relacje, które budzą silne emocje, jest to zrozumiałe. Na ogół od rodziców oczekujemy spełniania najgłębszych potrzeb, takich jak potrzeba ukojenia, akceptacji, bliskości, przynależności. Jeżeli często się to nie udaje, narasta frustracja i reakcje nawet na drobne rozbieżności zdań stają się zaczątkiem wybuchów. Dlatego warto popracować nad komunikacją, stawianiem granic, asertywnością w relacji z rodzicami, wtedy opanowanie reakcji na emocje stanie się łatwiejsze. Warto też zacząć myśleć o sobie jak o swojej najlepszej przyjaciółce i zacząć się emocjonalnie uniezależniać od rodziców, krok po kroku.
Dzień dobry! Dziękuję, że podzieliłaś się tym, co czujesz. Twoje doświadczenie jest naprawdę ważne, i rozumiem, że możesz czuć się sfrustrowana i zrozpaczona, gdy nie możesz kontrolować swoich emocji w sposób, w jaki byś chciała.
Przede wszystkim, chciałabym zaznaczyć, że to, co opisujesz, jest zupełnie naturalnym i ludzkim mechanizmem emocjonalnym. Płacz oraz reakcje emocjonalne – jak ataki paniki czy histeria – mogą być wynikiem wielu czynników, z których jeden to Twoja wysoka wrażliwość emocjonalna. Osoby o takim typie wrażliwości przeżywają emocje głębiej, co oznacza, że nie tylko szybciej reagują, ale też mają trudności z ich regulowaniem.
Płacz, który pojawia się w trudnych sytuacjach, jest naturalną odpowiedzią ciała na stres czy przytłoczenie emocjonalne. Wysoka wrażliwość sprawia, że jesteś bardziej empatyczna, co oznacza, że odczuwasz emocje innych osób bardzo intensywnie, nawet jeśli nie są one bezpośrednio skierowane do Ciebie. A Twoja reakcja na słowa rodziców jest prawdopodobnie wynikiem starych, emocjonalnych wzorców, które zostały zapisane w Twoje ciało i umysł przez lata. To, że nie jesteś w stanie powstrzymać płaczu lub „opanować” swoich reakcji, wynika z tego, że emocje zostały zinternalizowane – czyli są głęboko zakorzenione w Twoim ciele i umyśle. Gdy wchodzisz w sytuację stresową, układ nerwowy reaguje natychmiastowo, w sposób automatyczny, bez pełnej kontroli z Twojej strony. Atak paniki czy histeria mogą być formą obrony ciała, która jest wynikiem lęku, przytłoczenia emocjonalnego lub poczucia bezsilności wobec sytuacji.
Przede wszystkim, ważne jest, abyś zrozumiała i zaakceptowała, że to, co czujesz, jest naturalnym mechanizmem, który kiedyś pełnił funkcję ochronną – np. w dzieciństwie, gdy nie miałaś jeszcze narzędzi do radzenia sobie z emocjami. W pracy nad zmianą tej reakcji, ważne będzie: zrozumienie swoich emocji i ich źródła (co dokładnie wywołuje Twoje reakcje – to mogą być konkretne słowa, sytuacje lub zachowania. Im bardziej będziesz rozumieć, co je wywołuje, tym łatwiej będzie Ci dostrzec wzorce i odróżnić rzeczywisty problem od tych emocjonalnych reakcji), techniki oddechowe i relaksacyjne ( ćwiczenia oddechowe pomagają zredukować symptomy ataku paniki i pozwalają na spowolnienie reakcji), praca z emocjami i nad pewnością siebie (Twoje emocje często wynikają z poczucia, że nie jesteś w stanie wpłynąć na sytuację lub, że Twoje emocje są ignorowane. Praca nad asertywnością pomoże Ci lepiej wyrażać swoje potrzeby i granice w sposób, który nie prowadzi do eskalacji emocjonalnej).
Warto jednak pamiętać, że Twoja wrażliwość jest ogromnym atutem. Będąc osobą empatyczną, masz umiejętność rozumienia innych, ale również musisz zadbać o to, by Twoje emocje nie rządziły sytuacją. To, że nie możesz kontrolować płaczu, nie oznacza, że nie jesteś poważna – to raczej sygnał, że potrzebujesz dodatkowych narzędzi do zarządzania swoimi emocjami, aby móc działać w sposób, który w pełni oddaje Twoje wewnętrzne siły.
Dlatego skorzystaj z wsparcia terapeutycznego, które pomoże Ci przepracować głębsze przyczyny tych reakcji, mogą znacząco pomóc w rozwoju umiejętności regulowania emocji.
Przede wszystkim, chciałabym zaznaczyć, że to, co opisujesz, jest zupełnie naturalnym i ludzkim mechanizmem emocjonalnym. Płacz oraz reakcje emocjonalne – jak ataki paniki czy histeria – mogą być wynikiem wielu czynników, z których jeden to Twoja wysoka wrażliwość emocjonalna. Osoby o takim typie wrażliwości przeżywają emocje głębiej, co oznacza, że nie tylko szybciej reagują, ale też mają trudności z ich regulowaniem.
Płacz, który pojawia się w trudnych sytuacjach, jest naturalną odpowiedzią ciała na stres czy przytłoczenie emocjonalne. Wysoka wrażliwość sprawia, że jesteś bardziej empatyczna, co oznacza, że odczuwasz emocje innych osób bardzo intensywnie, nawet jeśli nie są one bezpośrednio skierowane do Ciebie. A Twoja reakcja na słowa rodziców jest prawdopodobnie wynikiem starych, emocjonalnych wzorców, które zostały zapisane w Twoje ciało i umysł przez lata. To, że nie jesteś w stanie powstrzymać płaczu lub „opanować” swoich reakcji, wynika z tego, że emocje zostały zinternalizowane – czyli są głęboko zakorzenione w Twoim ciele i umyśle. Gdy wchodzisz w sytuację stresową, układ nerwowy reaguje natychmiastowo, w sposób automatyczny, bez pełnej kontroli z Twojej strony. Atak paniki czy histeria mogą być formą obrony ciała, która jest wynikiem lęku, przytłoczenia emocjonalnego lub poczucia bezsilności wobec sytuacji.
Przede wszystkim, ważne jest, abyś zrozumiała i zaakceptowała, że to, co czujesz, jest naturalnym mechanizmem, który kiedyś pełnił funkcję ochronną – np. w dzieciństwie, gdy nie miałaś jeszcze narzędzi do radzenia sobie z emocjami. W pracy nad zmianą tej reakcji, ważne będzie: zrozumienie swoich emocji i ich źródła (co dokładnie wywołuje Twoje reakcje – to mogą być konkretne słowa, sytuacje lub zachowania. Im bardziej będziesz rozumieć, co je wywołuje, tym łatwiej będzie Ci dostrzec wzorce i odróżnić rzeczywisty problem od tych emocjonalnych reakcji), techniki oddechowe i relaksacyjne ( ćwiczenia oddechowe pomagają zredukować symptomy ataku paniki i pozwalają na spowolnienie reakcji), praca z emocjami i nad pewnością siebie (Twoje emocje często wynikają z poczucia, że nie jesteś w stanie wpłynąć na sytuację lub, że Twoje emocje są ignorowane. Praca nad asertywnością pomoże Ci lepiej wyrażać swoje potrzeby i granice w sposób, który nie prowadzi do eskalacji emocjonalnej).
Warto jednak pamiętać, że Twoja wrażliwość jest ogromnym atutem. Będąc osobą empatyczną, masz umiejętność rozumienia innych, ale również musisz zadbać o to, by Twoje emocje nie rządziły sytuacją. To, że nie możesz kontrolować płaczu, nie oznacza, że nie jesteś poważna – to raczej sygnał, że potrzebujesz dodatkowych narzędzi do zarządzania swoimi emocjami, aby móc działać w sposób, który w pełni oddaje Twoje wewnętrzne siły.
Dlatego skorzystaj z wsparcia terapeutycznego, które pomoże Ci przepracować głębsze przyczyny tych reakcji, mogą znacząco pomóc w rozwoju umiejętności regulowania emocji.
Hej, dziękuję Ci, że o tym piszesz. Już samo to, że potrafisz tak szczerze opisać, co się z Tobą dzieje – to ogromna siła i dojrzałość. Wiele osób długo nie umie nawet nazwać swoich emocji, a Ty już to robisz. To bardzo dużo.
Z tego, co piszesz, bije ogromna wrażliwość. I może czasem myślisz, że to słabość – ale prawda jest taka, że to jeden z Twoich największych zasobów. Tak, czasem jest trudna do udźwignięcia, ale też pozwala Ci czuć głębiej, rozumieć innych, dostrzegać więcej. I to jest coś wyjątkowego.
Płacz, który się pojawia, to nie "problem", który trzeba od razu wyeliminować. To język Twojego ciała, które mówi: „To mnie porusza. To mnie rani. Zobacz mnie.”
Z perspektywy somatycznej – ciało nie przesadza. Ono pamięta. I czasem reaguje szybciej niż zdąży przyjść myśl. Podniesiony głos, trudne słowo – mogą przypominać wcześniejsze doświadczenia, w których nie było miejsca na Twoje emocje, albo na Twoją złość, lęk, potrzebę bycia wysłuchaną.
Co możesz zrobić?
-Zacznij zauważać ciało tuż przed falą płaczu. Gdzie czujesz napięcie? Czy to gardło? Żołądek? Ramiona? To ważne sygnały.
-Oddychaj z wydechem dwa razy dłuższym niż wdech. To nie „uspokajanie się na siłę”, tylko informacja dla układu nerwowego: „Jestem tu, jestem bezpieczna.”
-Zadaj sobie pytanie:
– Czego najbardziej potrzebuję teraz dla siebie?
– Co byłoby dla mnie kojące, łagodne, wspierające?
-Zapisz to, co się wydarzyło. Nie oceniaj – po prostu nazwij: „poczułam się zraniona, przestraszona, zignorowana…” To daje przestrzeń emocjom. I zmienia relację z nimi.
Poszukanie kogoś, z kim mogłabyś bezpiecznie przyjrzeć się temu, co się z Tobą dzieje – terapeuty, kogoś, kto rozumie pracę z emocjami przez ciało i relację, a nie tylko przez „opanowywanie”. Zapraszam na pierwszą darmową konsultację.
Z tego, co piszesz, bije ogromna wrażliwość. I może czasem myślisz, że to słabość – ale prawda jest taka, że to jeden z Twoich największych zasobów. Tak, czasem jest trudna do udźwignięcia, ale też pozwala Ci czuć głębiej, rozumieć innych, dostrzegać więcej. I to jest coś wyjątkowego.
Płacz, który się pojawia, to nie "problem", który trzeba od razu wyeliminować. To język Twojego ciała, które mówi: „To mnie porusza. To mnie rani. Zobacz mnie.”
Z perspektywy somatycznej – ciało nie przesadza. Ono pamięta. I czasem reaguje szybciej niż zdąży przyjść myśl. Podniesiony głos, trudne słowo – mogą przypominać wcześniejsze doświadczenia, w których nie było miejsca na Twoje emocje, albo na Twoją złość, lęk, potrzebę bycia wysłuchaną.
Co możesz zrobić?
-Zacznij zauważać ciało tuż przed falą płaczu. Gdzie czujesz napięcie? Czy to gardło? Żołądek? Ramiona? To ważne sygnały.
-Oddychaj z wydechem dwa razy dłuższym niż wdech. To nie „uspokajanie się na siłę”, tylko informacja dla układu nerwowego: „Jestem tu, jestem bezpieczna.”
-Zadaj sobie pytanie:
– Czego najbardziej potrzebuję teraz dla siebie?
– Co byłoby dla mnie kojące, łagodne, wspierające?
-Zapisz to, co się wydarzyło. Nie oceniaj – po prostu nazwij: „poczułam się zraniona, przestraszona, zignorowana…” To daje przestrzeń emocjom. I zmienia relację z nimi.
Poszukanie kogoś, z kim mogłabyś bezpiecznie przyjrzeć się temu, co się z Tobą dzieje – terapeuty, kogoś, kto rozumie pracę z emocjami przez ciało i relację, a nie tylko przez „opanowywanie”. Zapraszam na pierwszą darmową konsultację.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.