Czy to już depresja?

11 odpowiedzi
Mam 40 lat i poczucie straconego życia. Nie mam męża, ani dzieci, ale to nigdy nie było moim priorytetem. Zawsze byłam żywiołowa i wesoła, pozytywnie nastawiona do życia. Nie szukałam mężczyzny, wychodziłam z założenia, że pojawi się w odpowiednim momencie. Chciałam być szczęśliwa i... wydawało mi się, że w końcu spotkałam kogoś kto da mi szczęście. Czas pokazał jak bardzo mnie zranił, chyba zbyt blisko dałam mu podejść i teraz nie mogę się pozbierać. Jestem na siebie zła, że do tego dopuściłam. Od miesiąca płaczę (dzieje się to mimowolnie), nie mogę spać, mam problemy z koncentracją. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Zawsze byłam na tyle silna, że radziłam sobie z trudnymi sytuacjami, natomiast teraz czuję się przytłoczona i pokonana przez życie. Czy potrzebny jest czas, który pozwoli odzyskać mi równowagę czy jednak powinnam szukać pomocy u specjalisty?
Ważna jest pomoc Kogoś innego w przyjrzeniu się w sposób wielowymiarowy Pani sytuacji, a przede wszystkim w znalezieniu rozwiązania.
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie,
Z powyższego pytania rozumiem że doświadcza Pani naturalnej reakcji na stratę wyjątkowej osoby. Prawdopodobnie czas wystarczy by ułożyła Pani sobie stosunek do tego doświadczenia, niestety nie było ono pozytywne w związku z czym czasami ludzie na takiej bazie dystansują się by uniknąć powtórki nieprzyjemnych emocjonalnych doznań.
Zachęcam do podejścia do sprawy rozwojowo :
do "stracenia" jest sytuacja otworzenia się przy terapeucie, przyjrzeniu się swoim dążeniom, relacjom, potrzebom, trudnościom w atmosferze akceptacji i bezpieczeństwa

Do "zyskania" obiektywne spojrzenie -
zrozumienie siebie i innych

Silne emocje doprowadziły Panią tutaj, to one (prócz konsekwencji) wskazują nam żebyśmy zaopiekowali się sobą ponieważ dzieje się coś ważnego. Jest Pani na początku dobrej drogi ku temu.

Życzę sił do przetrwania tego trudnego czasu.
Niewątpliwie takie doswiadczenie rani i to nie może minąć bardzo szybko. Rozlicza Pani pewnie Jego i siebie, zastanawia się dlaczego, pewnie żałuje niektórych kroków. Jeżeli sprawia to Pani duzy ból warto pomóc sobie . Pani dostrzega tę sytuację
tylko z perspektywy swoich trudnych uczuć, być może zbyt siebie oskarża ("zbyt blisko dałam mu podejść") Rozmowa z psychoterapeutą pozwoli Pani lepiej zrozumiec pewne swoje wczesniejsze zachowania, pomoże Pani spojrzeć na to doświadczenie z innych stron. Pomoże... Lucyna Golińska
Witam. okoliczności o jakich Pani pisze wskazują, że nie musi to być depresja, a kryzys związany z trudną sytuacją życiową, nie mniej taki kryzys skłania do refleksji nad sobą i swoim życiem, Życzyłabym Pani, aby z tego co się stało wyciągnęła Pani wnioski, które wzmocnia Panią na przyszłość, a Pani Pisze o obwinianiu siebie. Uważam, że jest to przestrzeń do przyjrzenia się sobie np. w terapii. W zależności czy na dzień dzisiejszy( a piszę z opóźnieniem) otrzymują się objawy o których Pani pisała sugerowałabym konsultację z lekarzem, aby ewentualnie wesprzeć panią na jakiś czas farmakologicznie, ale w głównej mierze zalecam rozmowy z życzliwymi osobami, które dadzą pani wsparcie i nie będą oceniać. W razie czego:) zapraszam. Agnieszka Pierzchała
Witam, opisywane przez Panią objawy mogą ilustrować kryzys lub ostrą reakcję na stres (ASD). Najczęściej jako ludzie dobrze sobie radzimy z różnymi trudnymi sytuacjami przejściowymi, nawet traumami, dlatego proszę obserwować swój stan psychiczny i jeśli zacznie być zbyt uciążliwy (trudny do wytrzymania), zacznie Pani zaniedbywać codzienne, dotychczasowe obowiązki/ działania, a objawy na tym samym lub intensywniejszym poziomie będą utrzymywały się dłużej niż 3 miesiące (max.6) wtedy konieczna jest wizyta u specjalisty i psychoterapia. Ale po zwykłą konsultację może się Pani udać wcześniej. Polecałabym też wizytę u psychiatry.
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Czas nie robi nic innego jak tylko upływa, na pewno niczego nie układa i nie leczy.

Bolesna sytuacja stała się dla Pani wyjściem do rozrachunku ze swoimi wyborami, wartościami i samooceną. To zrozumiałe, że obwinia się Pani za to jak dokonane wybory wpływają na Pani stan. Myślę, że najlepsze, co Pani może teraz dla siebie zrobić, to pracować nad zrozumieniem tych zależności. Najlepiej we współpracy z wykwalifikowanym psychoterapeutą.

Pogłębiona autorefleksja przyniesie Pani równowagę i da większą pewność co do przyszłości.
Dzień dobry! Opisywane przez Panią problemy wymagają kontaktu z psychoterapeutą, który pomoże Pani przepracować trudne emocje i uwolnić zablokowany potencjał. Sam upływ czasu niewiele tu zmieni. Zachęcam do kontaktu z dobrym psychoterapeutą z Pani okolicy.
Proszę szukać pomocy, dzięki temu kryzys w jakim się Pani znalazła może mieć rozwojowy potencjał. Pozdrawiam
Dobry wieczór. Aby rozpoznać depresję należy spełnić kilka czynników. Pani stan wskazuje na trudność związaną z pewnym kryzysem życiowym. Warto zgłosić się do specjalisty w celu diagnostyki oraz wsparcia w tym trudnym dla Pani czasie. Pozdrawiam.
Dobrze byłoby skonsultować się ze specjalistą, żeby objawy nie trwały „wiecznie”, zwłaszcza, że dotychczas nie czuła się Pani tak mocno obciążona i radziła sobie z przejściowymi trudnościami. Być może wydarzenia ostatnich miesięcy naruszyły dotychczasową konstrukcję Pani psychiki i należy ją wzmocnić. Proszę się nie wahać i poszukać odpowiedniej osoby, która pomoże Pani wrócić do równowagi. Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry,
Czas często jest sprzymierzeńcem, zwłaszcza gdy doświadczyliśmy rozstania z bliską osobą. Polecam jednak ze względu na problemy, które Pani opisuje ( płacz, gorsza koncentracja, bezsenność, poczucie straconego życia) konsultację psychologiczną. Jeśli jest Pani z Warszawy to zapraszam do gabinetu, jeśli spoza to np przez Skype czy inny komunikator.
pozdrawiam serdecznie
Agata Czaja-Michaud, ajkczaja&gmail.com

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.