FIMEDICA Wielospecjalistyczne Centrum Medyczne

empatię doktora w skali o 1-10 oceniam na minus 1. konsultacja ograniczyła się tylko do odpowiedzi na pytanie dotyczące wyników badania, które były głównym powodem mojej wizyty. lekarz nie wyraził zainteresowania obejrzeniem ręki po zabiegu zespołu cieśni nadgarstka, bo, jak powiedział, ma to zrobić lekarz, który wykonał zabieg. tylko że ten lekarz nie jest już dostępny. w celu badania kręgosłupa miałam stanąć boso na podłodze, gdzie wszyscy chodzą w butach. zaś po tym badaniu lekarz oczywiście natychmiast umył sobie ręce. oprócz tego nie wykazał zainteresowania ogólnym stanem zdrowia i niczym poza odczytaniem płytki z badaniem. badanie kondycji kręgosłupa zajęło mu max minutę. generalnie chyba się gdzieś spieszył, podczas całej wizyty miałam odczucie, że chce jak najprędzej skończyć i w taki właśnie sposób odpowiadał na moje pytania. wierzę, że jest dobrym fachowcem, jednak w zawodzie lekarza to stanowczo za mało. dlatego nie polecam

Miałam bardzo nieudaną "wizytę" u Pana Doktora. Utknęłam w korku i zadzwoniłam na recepcję 20 minut przed wizytą żeby powiedzieć że wygląda na to że się spóźniam, ale Pani na recepcji powiedziała że nie ma problemu, inny pacjent może pójść zamiast mnie a potem ja. I tak było. Kilka razy przeprosiłam Pana Doktora za spóźnienie. I miała się rozpocząć wizyta, aż Pan Doktor mi powiedział że musi mnie uprzedzić, że wizyta trwa 15 minut, bo ludzie mojego pochodzenia tego nie rozumieją, ludzie mojego pochodzenia zawsze chcą przedłużyć wizytę. Ja spytałam, czy Pan tak mówi przez to że się spóźniłam? Pan odpowiedział że nie, że to jest przez to skąd pochodzę i zaproponował zrezygnować z wizyty. Ja chętnie się skorzystałam z tej propozycji.
Ja mam mocną skoliozę, przepukliny w każdym odcinku kręgosłupa, stenozę i jeszcze wiele czegoś, czego nie rozumiem z opisu badania. Latami żyję z okropnym bólem. Ja nie mogę uwierzyć po prostu, że usłyszałam coś takiego w gabinecie neurochirurga.

Nie polecam wizyta przebiegła praktycznie bez komunikacji nic konkretnego się nie dowiedziałam oprócz ze konieczna jest rehabilitacja s jak nie pomoże a nie pomogła już wcześniej to czeka mnie operacja za 400 zł lekarz poświęcił mi 8 minut Porażka a ja dalej obolała nie nadająca się do niczego

Wizyta bardzo krótka, lekarz nie opisał nawet schorzenia które mnie dotyczyło, odrazu przeszedł do formy leczenia gdzie jego zdaniem operacja jest najlepszym wyjściem z sytuacji najlepiej prywatnie za 20 tysięcy gdzie byłem u neurologa w szpitalu i powiedział że za wcześnie by młody mężczyzna decydował się na operacje.

Nie polecam, wizyta krótka, żadnych konkretnych informacji, wizyta trwała 5 minut, lekarz miał zobaczyć wynik rezonansu a wyglądało to tak że popatrzył tylko na jedno zdjęcie, Wogole nie odniósł się do całości a na pytanie czy mógłby spojrzeć na poprzednie badania odparł ze to i tak nic nie wniesie i że on nic tu nie jest w stanie powiedzieć więcej niż jest w opisie. Skoro nie jest w stanie nic powiedzieć to dlaczego każe płacić 350 zł za wizytę zamiast uczciwie przyznać że np nie zajmuje się interpretacją zdjęć z rezonansu? I jeszcze stwierdzenie Pana doktora ze,, jak nie ma objawów to się nie leczy,,. Wydaje mi się że to zbyt duże uproszczenie jeśli chodzi o tak skomplikowaną dziedzinę jaką jest medycyna. W dodatku Lekarz nieżyczliwy, arogancki i wykazujący mniej niż zero empatii, ma się wrażenie że niepotrzebnie zajmuje się mu czas mimo że była to wizyta prywatna

Lekarz od samego początku skoncentrowany wyłącznie na swoim telefonie.
Mimo dostarczonych materiałów (RTG i Rezonans) doktor ocenił wyłącznie brak konieczności operacji kręgosłupa. Nie zadał sobie trudu, żeby wyłapać rotację kości krzyżowej oraz jednego z kręgów, co pozwoliłoby mi w kolejnym kroku trafić do odpowiedniego specjalisty. Efektem tej wizyty było przedłużone niepotrzebnie cierpienie oraz wydanie środków pieniężnych na wizytę u innego lekarza, któremu dzięki zainteresowaniu pacjentem udało się postawić celną diagnozę.

Nie polecam w kwestiach związanych ze stawem barkowym. Dr Janiczek był pierwszym lekarzem, z którym konsultowałam się z moimi dolegliwościami w zakresie bolesności i ograniczonej ruchomości braku. Wróciłam do Doktora na drugą wizytę z wynikiem rezonansu, bez opisu - zgodnie z sugestią, że sam obraz wystarczy. Doktor zalecił zastrzyki z wysokopłytkowego osocza i terapię manualną, i prognozował powrót do sprawności. Doktor nie zauważył na rezonansie masywnych zmian zwyrodnieniowych, i innych zaawansowanych i poważnych zmian w stawie, które potwierdzili 3 inni, niezależni specjaliści. Moje schorzenie okazało się poważne i niemożliwe do wyleczenia ww. terapią. Postawiona przez Doktora diagnoza wydała się mnie, laikowi i osobie niezwiązaną z medycyną, nietrafiona, dlatego postanowiłam skonsultować się z ortopedami specjalizującymi się głównie stawem ramiennym. 3 niezależnych specjalistów od stawu barkowego zdiagnozowali coś zupełnie innego niż dr. Janiczek, w tym zwrócili uwagę na patologię w moim stawie, której dr. Janiczek nie zauważył. Zaproponowana przez dr. Janiczka terapia być może nie zaszkodziłaby, ale nie przyniosłaby oczekiwanych efektów - straciłabym czas i pieniądze.

Nie polecam. Strata czasu i pieniędzy. Wizyta mega krótka, nie trwała nawet 10 minut. Lekarz nawet nie przejrzał badań, które przyniosłam. Nie odpowiadał na moje pytania i kompletnie nie słuchał gdy pytałam co może być przyczyną moich dolegliwości. Jechałam ponad 100 km z nadzieją, że uzyskam pomoc, na wizytę wydałam 330 zł a nie była warta nawet połowy tej kwoty. Nie otrzymałam żadnych zaleceń,miałam wrażenie, że lekarz dąży do tego żeby jak najszybciej skończyć wizytę. Bardzo się zawiodłam, mimo badań które wskazują, że z moim kręgosłupem nie jest dobrze lekarz stwierdził jedynie żebym się gimnastykowała mimo że ćwiczenia zwiększają mój ból i pogarszają stan zdrowia, a rehabilitacja na którą wcześniej uczęszczałam nie przyniosła żadnego rezultatu.

Nie polecamy. Byliśmy na wizycie z kilkutygodniowym dzieckiem, wizyta była dużo opóźniona, pani doktor okazała kompletny brak podejścia do dziecka, okazywała zniecierpliwienie (córeczka płakała) badanie trwało jakieś pół minuty a cała wizyta z zegarkiem w ręku niecałe 8min. Żadnych wyjaśnień i tłumaczeń z łaską odpowiedziała jedynie na nasze pytania. Dało się odczuć że nie chce byśmy zabierali jej więcej czasu. Zdecydowanie nie polecamy!

Nie mówię po polsku, więc to jest tłumaczenie.
Moja sprawa jest bardzo prosta. Miałam 2 wizyty u lekarza. Podczas pierwszej wizyty powiedział, że mam pod stopami „odruch Babińskiego”, oznakę potencjalnie bardzo poważnej choroby. Z tego powodu lekarz zlecił do wykonania bardzo drogie testy, po których nic poważnego nie wyszło.

Podczas drugiej wizyty zdałem sobie sprawę, że pierwsza diagnoza mogła być błędna, więc poprosiłem go, aby ponownie sprawdził pod moimi stopami objawy Babińskiego. Lekarz sprawdził i powiedział, że nie mam tych odruchów.

Oczywiście podczas pierwszej wizyty lekarz popełnił błąd, nie sprawdził dokładnie, czy naprawdę przejawiałem te niepokojące objawy, czy też świadoma reakcja na dotyk sprawiała tylko wrażenie, że go miałem.

Wszystkie dalsze testy zlecono specjalnie ze względu na odruch Babińskiego (wydałem 1500 zł).

Poprosiłem o zwrot pieniędzy - po co mam płacić za wyraźny błąd, do którego nawet przyznał się lekarz?

Niestety, nie miał wystarczającego szacunku dla prawdy i zignorował moją prośbę o zwrot pieniędzy, próbując zaciemnić sprawę, mówiąc, że moja prośba jest bezpodstawna.

Nie polecam tego lekarza, bo widziałem, jak nie bierze odpowiedzialności za swoje błędy, a ja musiałem zapłacić 1500 zł z powodu jego błędnej diagnozy. Ten, kto nie jest godny zaufania w małych sprawach, nie jest godny zaufania w wielkich sprawach.