lek. Piotr Dusza

witam, polecam pana doktora Piotra Duszę. choruje na wrodzoną astmę oskrzelową, cukrzycę, oraz arytmie serca, podczas wizyty w przychodni źródło pan doktor należycie podszedł do mojego przypadku, po kompleksowym badaniu wypisał mi niezbędne leki jak również wydał skierowanie do lekarza pulmonologa które prosiłem. jedynym minusem jest ilość osób w poczekalni, lecz rozumiem że godzina rejestracji jest jedynie przybliżoną gdyż każdemu pacjentowi doktor musi poświęcić swój czas co leży w interesie pacjenta. Dlatego też opinia pozytywna polecam.

Pan doktor nie wykazuje takich cech jak empatia, czy szacunek do drugiego człowieka. Podczas wizyty nie dopuszczał mnie do słowa i straszył, a ja czułam się coraz to bardziej upokorzona i zawstydzona. W efekcie końcowym, nie otrzymałam żadnej pomocy, a pan doktor skutecznie doprowadził mnie do płaczu z bezsilności.
Czuje szczery smutek i zażenowanie całą sytuacją. Wydaje mi się, że zawód lekarza wymaga spełniania pewnych funkcji i posiadania cech których być może panu doktorowi brakuje. W żadnym aspekcie nie odczułam podczas wizyty jakiejkolwiek chęci przekazania wiedzy, a jedynie ogromna potrzebę pokazania braku zainteresowania i pogardy.
Podsumowując, jest to doktor, a przede wszystkim człowiek bez kultury osobistej.

Pan doktor jest bardzo dobrym lekarzem bardzo dobrze jestem leczony od wielu lat. Bardzo przykłada się do leczenia.

Możliwe że część opinii o Panu doktorze jest prawdziwa, ale niech fakt że ja specjalnie po przeprowadzce 70km od Jeleniej Góry nie zmieniłem przychodni tylko po to by móc leczyć się u Pana doktora, fakt Pan doktor mam wrażenie że szybciej stoi nie większość z nas biega ale to tylko dodaje zabawnego smaczku w chorobie, zawsze szybka diagnoza ogólnie to polecam gorąco Pana doktora.

Bardzo nie polecam. Moja wizyta miała miejsce w nocnej i świątecznej pomocy w szpitalu na ul.Ogińskiego w Jeleniej Górze. Pomimo wielu prób wytłumaczenia, co mnie boli i historii choroby (była to nagła wizyta podczas urlopu), usłyszałam pod swoim adresem różne komentarze takie jak: "niech mi pani nie opowiada", "tak wszystko pani wie, a gorączki nie zmierzyła?", "powinna się pani też na głowę leczyć" "daje skierowanie na sor, bo jest pani wredna". Wyszłam z bylejak wypełnionym skierowaniem na SOR, skierowanie zupełnie nie zawierało opisu problemu, z jakim przyszłam, co spowodowało lawinę niejasności na SORze. Pan się bardzo spieszył, nawet nie sprawdzając czy na zewnątrz ktoś czeka, czy nie.

Ja osobiście nie mam żadnych zastrzerzeń . Pan doktor dobiera odpowiednie leki wystawia skierowanie na badanie jeśli tylko jest coś nie tak może nie zawsze jest miły ale w końcu nie idzie się tam na kawę tylko po pomoc jak najbardziej polecam .

Do pewnego czasu miałam dobre zdanie na temat Pana Duszy, lecz to się zmieniło po dwóch ostatnich wizytach w przychodni.Poczułam się jak intruz, który przychodzi w nieodpowiednim momencie.A nie przyszłam z katarem czy podwyższona temperaturą.
Uważam , że Pan doctor ma ze sobą jakiś problem, lecz ten problem powinien zostawić za drzwiami przychodni tak jak każdy z nas idąc do pracy nie zabiera ze sobą tych problemów tylko zostawia je w domu.

Myślę,że o negatywnym stosunku do większości pacjentów powinno się mówić również w przychodni i zgłaszać takie zachowanie.
My po prostu za mało reagujemy i dlatego tak jest,że z nami się nikt nie liczy
Ja zareagowałam i powstał z tego powodu niezły bałagan a jakie będą tego efekty? Zobaczymy, bo tak nie do końca wierzę ,że Pan doktor się zmieni.
Dla mnie ten Pan już nie istnieje.

Pan Doktor Piotr Dusza,to profesjonalista w każdym calu.Trafny diagnosta,dobry psycholog,doskonały lekarz do tego bardzo miły,otwarty,sympatyczny,mądry.Potrafi dokładnie wysłuchać. Z wielką atencją podchodzi do każdego pacjenta.Każdemu kto wymaga profesjonalnej pomocy lekarskiej życzyłabym takiego Lekarza.Polecam.

Może to i fachowiec, ale się o tym nie przekonam, bo po prostu drugi raz do tego Pana Doktora nie pójdę... Wręcz niegrzeczny, choć sprawa była poważna, a ja 2 razy starsza od niego. Jeszcze nie powiedziałam o co chodzi, a już byłam traktowana jak intruz, a potem było jeszcze gorzej. No, ale to sprawa kultury człowieka, a tego się nie "wystudiuje". Wstyd Panie Doktorze!

W pierwszej kolejności ocenię niską kulturę i bardzo słabą emaptię tego lekarza w stosunku do pacjenta. Od wejścia dał już odczuć, że nie jest mu na rękę że się pojawiłam w jego gabinecie. Po pierwszych słowach lekarza cytuje "Coo się dzieje?"(z pretensją w głosie) utwierdziłam się w tym przekonaniu. Wywiad był jak najbardziej, ale mało wnikliwy. Lekarz w rezultacie odesłał mnie do apteki i lekarza rodzinnego mówiąc, że nic strasznego się nie dzieje. Podkreślam fakt, że do lekarza rodzinnego nakazał mi się udać, ale przecież nic mi nie jest... NIGDY W ŻYCIU DO NIEGO NIE WRÓCĘ!!!