lek. Magdalena Kotlińska-Torończyk

Rzadko wpisuję opinie, ale tutaj muszę, gdyż czytając niektóre, w moim odczuciu krzywdzące opinie - konieczne jest zabranie głosu. Pani doktor z wyczuciem, klasą i bardzo starannie przeprowadziła wywiad, badanie, przedstawiła wyczerpująco założony plan leczenia wraz z informacjami dodatkowymi. Na każdym etapie z życzliwością i wsparciem dla chorego. Gorąco polecam, profesjonalizm i życzliwość lekarza!

Latami leczyłam się na zapalenie zatok a pani doktor jest pierwszą osobą która poprawnie zdiagnozowała, że moje dolegliwości to nie zapalenie zatok, a objaw alergii. Zastosowała odpowiednie leczenie farmakologiczne, które natychmiastowo poprawiło mój stan zdrowia oraz ze względu na przerosty małżowin nosowych skierowała mnie do innego specjalisty celem wykonania zabiegu.

Bardzo polecam , po pierwszej wizycie mój problem z uchem został zażegnany .
Pani Doktor jest bardzo miła, a przy tym kompetentna i rzetelna . Zostałam dokładnie przebadana , a po trafnej diagnozie i zleconych lekach mój problem z zagłuszonym uchem zniknął .

Pani doktor bez jakiegokolwiek zaangażowania. Po opisie słownym objawów Pani doktor wykonała dwusekundowe włożenie drewnianej szpatułki do jamy ustnej i nie zaglądając tam wydała oświadczenie, że „To na pewno bezgorączkowa wirusówka” mimo, iż mówiłem o gorączce od dwóch dni. Gdy wspomniałem o pieczeniu w okolicach klatki piersiowej Pani doktor nie osłuchała mnie i spytała tylko czy teraz mnie piecze, bo jeśli nie to pewnie już przeszło. Dodatkowo gdy okazało się, że może być to COVD, Pani doktor odeszła na fotel na drugim końcu sali i poleciła mi nie siadać bliżej jej, gdyż „Nie chciałaby sie zarazić”. Co do przepisanych środków, mimo wielu objawów o mocno natężonej sile dostałem lekki wzmacniające odporność. Po zapytaniu o ewentualny antybiotyk, Pani doktor poinformowała mnie, że nie jest zwolennikiem przepisywania i jeśli mi się nie poprawi to żeby mi rodzinny przepisał jakiś antybiotyk. Po 5 dniach „kuracji” przepisanymi środkami nadal mam większość objawów i nie odczuwam poprawy.

Zamiast skupić się na leczeniu prowadzi wykłady o covidzie i słuszności szczepionek samemu nie przestrzegając reżimu sanitarnego w który tak usilnie wierzy. Na samo leczenie poświęciła zaś ułamek czasu i okazało się bezskuteczne. U innego lekarza doświadczyłem diametralnie innego podejścia - skierował mnie na szereg badań zamiast od niechcenia rzucić okiem jak miało to miejsce tu.

Pierwsze pytanie Pani doktor to nie o z jakim problemem przychodzenia tylko czy jestem zaszczepiona na c19. Przez większość wizyty Pani dr mówiła tylko o szczepionkach i o tym jakie zagrożenie stanowią ludzie niezaszczepieni. Na moje pytanie, która że szczepionek jest najbardziej bezpieczna, Dr odpowiedziała że szczepionki na c19 są najbezpieczniejszymi szczepionkami na rynku, są bezpieczniejsze od tych znanych nam od laty np na tężec. Argumentem to potwierdzającym było stwoerdzenie, że Pani dr przyjęła 3 dawki i czuje się dobrze. Nie polecam wizyt u tego lekarza, ponieważ mój problem zdrowotny został zlekceważony a cała wizyta wyglądała jak wykład o szczepionkach.

Byłam z dzieckiem na wizycie u Pani doktor pierwsze pytanie jakie zadała mi Pani doktor dotyczyło tego czy jestem zaszczepiona gdy usłyszała że nie to natychmiast się odsunęła i zmieniła ton mówienia , wizyta trwała kilka minut może 7 minut nic się nie dowiedziałam konkretnego. Samo badanie było przeprowadzone nie dokładnie i Pani doktor badała moje dziecko bez rękawiczek dotykając jej buzi a przypominam o tym że wchodząc do gabinetu odrazy padło pytanie na temat szczepienia moim zdaniem lekarz nie jest godny polecenia

Bardzo dobry specjalista, pani doktor jest pełna zaangażowania i niezwykle miła, ponadto ma wspaniałe podejście do małych pacjentów.