lek. dent. Kamil Sarem

Szybka i szczegółowa diagnoza problemu, wykonanie bezbłędne, następnego dnia mimo specyfiki tego zabiegu dziąsła w ogóle nie są obolałe. Polecam każdemu

Wspaniała wizyta bez stresu bez bólu, konkretnie, profesjonalnie komfortowo i milo. Dziękuje P. Doktorze.

U Pana Kamila byłem zarówno na leczeniu jak i ekstrakcji ósemek. P. Kamil to zaangażowany specjalista szczegółowo informujący pacjenta o każdym kroku leczenia

Dr Kamil leczy moje zęby już kilka lat. Do tej pory żaden stomatolog nie wzbudzał we mnie tak dużego zaufania. Poza tym, dr Kamil jest bardzo sympatyczną osobą.

Pan Kamil bardzo profesjonalnie podchodzi do pacjentów, daje szczegółowe wyjaśnienia i stara się zapewnić jak najwyższa jakość opieki. Znieczulenie podaje bardzo delikatnie i ilość bólu jest znikoma. W gabinecie jest bardzo przyjazna i bezpieczna atmosfera. Polecam serdecznie!

Była to moja pierwsza wizyta i jestem bardzo wdzięczna Panu Doktorowi Kamilowi za przyjęcie mnie natychmiast z bolącym zębem i ulżenie w bólu poprzez perfekcyjne leczenie kanałowe siódemki . Mimo, że to było pierwszy raz mogę szczerze powiedziec, że to najlepszy dentysta z jakim miałam do tej pory do czynienia. Dziękuję losowi że postawił go na mojej drodze. Pełen profesjonalizm w leczeniu wspaniały specjalista o wybitnych umiejętnościach, wysokiej kulturze osobistej i bardzo dobrym podejściu do pacjenta. Bardzo rzeczowe wyjaśnienia, komunikatywność, empatia i dobry kontakt. Mistrz w swoim fachu. Polecam w 100%. Dziękuje Panie doktorze wdzięczna pacjentka Iwona

Bardzo miłe podejście do pacjenta. Szczegółowe opisanie leczenia

Profesjonalna konsultacja i plan leczenia. Szczegółowe wyjaśnienie na czym polega zaistniały problem.

Dobre podejście do pacjenta. Fachowa pomoc oraz dobry dobór metody leczenia. Na pewno skorzystam z usług.

Z grubsza neutralnie. Byłam skonsultować trzy tematy. Jeden grubszy – sztuczna szczęka mi się wyeksploatowała. Z tym pan Sarem stwierdził, że to nie do niego i może jego koleżanka by się podjęła. Ok. Miałam świadomość, że tego tematu nie każdy się podejmie. Prócz tego dwa tematy na mój gust „typowe” dla stomatologa. Jeden ząb leczony kanałowo w innej placówce boli przy dotyku. Sprawca leczenia kanałowego mnie spławił, że „się ułoży w ciągu 6 miesięcy”. Minęły prawie cztery i się nie układa – chciałam skonsultować czy dobrze to kanałowe wykonane. Tu pan Sarem zawyrokował, że potrzebowałby kolejną tomografię (miałam ze sobą TK sprzed kilku miesięcy, ale wykonaną przed tym kanałowym). Ok. Rozumiem, że bez zdjęcia nic się nie dowiem. Nie ma problemu. Natomiast był jeszcze temat nr 3. W innej placówce usilnie chcieli mi wyrwać jednego zęba, bo „to jest ósemka, jest w niej próchnica, a jak w ósemce jest próchnica to się wyrywa”. To jest owszem ósemka, ale w miejscu siódemki i używam jej do gryzienia. Chciałam więc skonsultować czy jednak załatać by tego nie szło, a jakby szło to, żeby spróbować. Pan Sarem ocenił na podstawie TK, które przyniosłam, że „zmian zapalnych w tym zębie nie ma”. Próchnicy się dopatrzył, ale stwierdził, że to spróbowałby zaleczyć. I super. Wizyta była planowana niby na godzinę. Po 15 minutach było po wizycie. Działania w sprawie ósemki podjęte nie zostały żadne ani nie został zaproponowany termin, coby ogarnąć tego zęba (obstawiam, że do tego zęba nowe TK potrzebne nie było)… Finalnie zasugerowano mi, żeby zrobić gdzieś nowe TK i przyjść na konsultację do innej dentystki… Na logikę – jak już gdzieś zrobię nowe TK to raczej tam skonsultuję Nie mam uwag, że się nie dowiedziałam, co z nieszczęsnym leczeniem kanałowym - było potrzebne panu Saremowi nowe TK, żeby ocenił sytuację, ale sprzętu do TK pan Sarem mieć nie musi w gabinecie. Rozumiem, nie ma problemu (mogłam zadzwonić przed wizytą i spytać, czy mają potrzebne sprzęty). Z tematem sztucznej szczęki zostałam przekierowana do kogoś innego, kto wg pana Kamila tym się zajmuje – jak najbardziej rozumiem. Natomiast z tematem nieszczęsnej ósemki, na mój gust typowym leczeniem zachowawczym (lub typowym wyrwaniem zęba w pełni wyrośniętego), zostałam na mój gust spławiona – ani propozycji terminu ani próby zrobienia z tym czegoś „od razu”, tylko feedback, żeby gdzieś nowe TK zrobić i przyjść kiedyś do innej osoby… Akurat czasy są teraz nieciekawe i raczej zależy pacjentom na jak najszybszym i sprawnym działaniu i jak coś z czymś można od razu zaradzić to chyba jest wskazane(?)… Już pomijam czarny humor przy regulowaniu płatności, gdzie pan „nie wie czy nie pobrało opłaty dwa razy, bo chyba pobrało, bo są dwa kody” i żebym w związku z tym „sobie to sprawdziła w banku” Taaaaak, nie mam co robić tylko koczować kilka godzin po robocie w banku tudzież wisieć na bankowej infolinii godzinami… Gdy tak to właśnie ujęłam, druga strona się zreflektowała, stwierdzając, że to ustali. I w istocie, temat ten wyjaśniono