Jolanta Leokadia Leszczewska-Zembrzycka

Nie polecam. Lekarz pediatra bez jakiejkolwiek empatii dla małych pacjentów. Rozumiem, że jako dziecięcy lekarz pierwszego kontaktu nie musi znać się na wszystkich problemach skórnych niemowląt, ale stwierdzenie „nie wiem co to jest” wg mnie jest niedopuszczalne. Skoro nie wiem, odsyłam do specjalisty. Skierowania takiego nie otrzymałam, za to zapewnienie, że jest wszystko w porządku plus zalecenia do pielęgnacji, które jak się okazało po wizycie u dermatologa były niedopuszczalne. U nas to tylko choroba zakaźna skóry, ale strach pomyśleć gdyby to było coś poważniejszego.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarka nie zajrzała do gardła przed szczepieniem, mówiąc, że nie będzie tego robić skoro dziecko płacze. Dwa dni później, po 48 godzinach wysokiej gorączki, inna lekarka stwierdza ostre zapalenie gardła, mogące przejść w anginę i daje antybiotyk. Po tygodniu, w związku z nawrotem gorączki, mąż idzie z dzieckiem do pani Leszczewskiej-Zembrzyckiej, która stwierdza, że nie widzi żadnego zapalenia gardła, nie wie po co był antybiotyk i że to wirus, ale "możemy sobie zrobić jakieś badania". Następnego dnia trafiamy z dzieckiem na szpitalną izbę przyjęć z gorączką, wysypką i biegunką i dwoje lekarzy niezależnie stwierdza, że dziecko wciąż wyraźnie ma zapalenie gardła i trzeba kontynuować antybiotyk. Pani doktor zaszczepiła dziecko, u którego rozwijał się ostry stan zapalny, który skończył się nocą w szpitalu. W czasie wizyty po tygodniu brania antybiotyku przez dziecko stwierdziła, że nie widzi u dziecka zapalenia gardła, które dzień i dwa dni później potwierdziło troje innych lekarzy. Całe szczęście dziecko zostało zaopiekowane i zbadane w szpitalu, podano mu leki i jego stan się poprawił. Nie wystąpiły poważniejsze powikłania po zaszczepieniu chorego dziecka, ale gdyby dziecku coś się stało rozważałabym wynajęcie prawnika.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wspaniała lekarka. Taka Z powołania. Jest dokładna i wszystko szczegółowo wyjaśnia, antybiotyki stosuje tylko w razie konieczności. Cierpliwie odpowiada na wszystkie pytania i ma świetne podejście do dzieci. Córka przestała się bać badania gardła, wcześniej nigdy nie chciała otwierać buzi w gabinecie ''

Fantastyczny lekarz - nie wypisuje antybiotyków przy pierwszym kichnięciu, tylko dba o zdrowie małego pacjenta długofalowo. Oby takich lekarzy więcej!

Bardzo polecam panią doktor ,ponieważ ma bardzo dobre podejście do pacjenta i rodzica też a przede wszystkim nie panikuje i nie faszeruje dziecka bez potrzeby antybiotykami i mam wrażenie że bardzo dobrze pamięta każdego swojego pacjenta.szuka jak najmniej inwazyjnych i jak najbardziej korzystnych metod leczenia również dla "kieszeni" rodzica.

Podejście do małego pacjenta przedmiotowe. Lekceważąco podchodzi do wątpliwości i obaw rodzica. Sugeruje wymuszanie opieki na dziecko, ignorując chorobę, podczas gdy zostaje ona potwierdzona przez innego lekarza. Bardzo negatywnie wspominam wizytę u tej lekarki.
Mam nadzieję że nigdy więcej nie będę zmuszony pójść na wizytę do tej osoby.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

polecam! w ciągu ponad 9ciu miesięcy opieki nad naszym synkiem zauważyłam bardzo dobre podejście do dziecka, zaangażowane, jest opiekuńcza i troskliwa.Nie pogania pacjenta mimo,że inni czekają w poczekalni. Mam wrażenie ,że pamięta swoich podopiecznych:) Nie wiem tylko czy przyjmuje poza przychodnią?

Polecam Panią doktor. Na prawdę fachowy lekarz.Przy każdej wizycie z naszym szkrabem dokładnie bada malucha, uspokaja rodziców i odpowiada cierpliwi na każde pytanie - a wiadomo, że u młodych rodziców jest ich pełno :)