lek. Iwona łukawska

Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszej wizyty- konkretnie i sprawnie, ale bez żadnego pośpiechu. Przyszłam z jedną zmianą na ciele, a Pani Doktor przy okazji obejrzała mnie całą, co sama, wyprzedzając moja prośbę, zaproponowała. Wizyta była bardzo spokojna i rzeczowa. Otrzymałam odpowiedzi na dodatkowe pytania i skierowanie na dalsza diagnostykę. To dokładnie to, czego można oczekiwać od wizyty- bez zbędnego spoufalania, ale z konkretnym wywiadem i skutecznie.

Lekarz zaangazowany w pacjenta, wyjasnia wszystko szczegółowo i dokladnie, odpowiada na kazde pytanie, leczy się na trązik i jestem bardzo zdowolana z opieki lekarskiej

Po miesiącu zmagania się z zaostrzonym AZS, po kolejnej nieprzespanej nocy skntaktowałem się z lekarzem. Do objawów zaliczyć można szczypanie, swędzenie, brak snu w nocy, wyczerpanie i bezsilność, utrzymująca się ponad miesiąc. Zamiast potrzebnego odpoczynku - w tym przypadku 1 dnia zwolnienia lekarskiego - , lekarz, poza tabletkami, zaleca smarowanie ran całego ciała sterydami... twierdząc, że zwolnienie lekarskie wystawia się na choroby, a nie na życzenie. Przyczyny AZS mogą być różne, od nawyków żywieniowych, przez brak dostatecznej ilości słońca i witaminy D, po (w głównej mierze) stres. Mimo to, lekarz nie widzi potrzeby odpoczynku i zrezygnowania z pracy w tak uciążliwych okolicznościach, która pozwoliłaby na uspokojenie się, dosłonecznienie, a przede wszystkim wyspanie. Tłumaczenie, że zwolnienie wystawia się na chorobę, a nie na życzenie było co najmniej nieadekwatne, ze względu na to, że AZS jest chorobą genetyczną, trudną w leczeniu, do tej pory tylko objawowym i często nieskutecznym. Nie polecam tej pani lekarz. Przepisywanie leków nie ważąc na stres i zmęczenie znacząco opóźnia wyleczenie z jakiejkolwiek choroby. Dziś rano wizyta zafundowała mi dodatkową dawkę kortyzolu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Odwiedziłam wielu dermatolów jednak dopiero ten zbudził moje zaufanie. Mimo mojego wieku w dalszym ciągu mam problemy z trądzikiem i dopiero p. Łukawska wykazała się należytym zrozumieniem i podjęła leczenia. Wcześniej jak na zawołanie słyszałam na wejściu do gabinetu, że potrzebne mi tabletki cukierki (anty), oczywiście bez badań hormonalnych, bo i po co jak wiadomo, że są super?
Tutaj zupełnie inna postawa, wyjaśnienie za i przeciw brania anty i wyjście z założenia, że da się inaczej. Nie wiem, jak kuracja będzie przebiegać dalej ale i tak p. Łukawska zasługuje na 5*. Życzliwa, uczynna, nie pozbywa się pacjentów z gabinetu czym prędzej. Zasugeruje badania, nie zbędzie pacjenta byle czym, byle receptą czy byle maścią. Stara się i to bardzo. Kolejny plus to oczywiście wizyta w ramach NFZu.