mgr Ireneusz Lachowski

Witam,
Owszem można a nawet trzeba ruszać palcami napinać mięśnie,
ale przede wszystkim / jeśli to możliwe i nie sprzeczne z zaleceniami lekarza/, najlepiej codziennie przez 3- 4 tygodnie nie mniej niż 30 min. pola magnetytcznego w gipsie !!!. To przyspieszy znacznie zrost kości. Po wyjęciu z gipsu mocniejszy zrost ułatwi progresywną rehabilitację, tym samym skróci znacznie jej czas. W pierwszych 2-4 tygodniach oprócz tego co będzie możliwe do zrobienia w ramach rehabilitacji, proszę "walczyć" o masaż wirowy zimnej wodzie łączony z ćwiczeniami ruchomości kostki we wszystkich płaszczy
nach.
Jest to najlepszy zabieg na stany po złamaniach kostki.
Reszta cokolwiek by to nie było jest też ważna i potrzebna. Masaż wirowy przyspiesza gojenie i zapobiega utrwalaniu się obrzęków kostki, które towarzyszą nam często przez wiele m-cy a nawet lat, szczególnie w drugiej połowie dnia i wieczorem. Moje doświadczenia są bezcenne, bo praktykowane na sobie po przejściu bardziej skomplikowanych urazów tej okolicy.

Witam,
Trochę cierpliwości. regeneracja połączeń nerwowych następuje
powoli, czasami nawet do 2 lat. W przypadku stanu po operacji guza wyłącznie masaż, ciepło /ale tylko okładami, żadnych lamp !/, boćcowanie okolicy nerwu i strefy porażennej wyłącznie sensorycznie /dotykowo/, intensywne, symetryczne !!! ćwiczenia mimiki twarzy /uśmiechy, "głupie miny itp./. Żadna Indiba, laser, elektroterapia lub inne !!!. Jednym słowem zabiegi fizykalne, Nie wiem nic na temat tego guza, ale takie zabiegi stymulują rozwoju komórek nie tylko zdrowych ale też, których się właśnie zostaliśmy lokalnie pozbawieni i nigdy nie wiemy na pewno czy do końca. Od miejsca usuniętego guza do żródła i przebiegu nerwu odległość jest niewielka, więc ryzyko rośnie. Mimo, że restrykcyjne podejście do stosowania zabiegów fizykalnych w przebiegu leczenia pooperacyjnego po usuniętych lub leczonych inaczej nowotworach ulega liberalizacji, to dotyczy to raczej leczenia
innych przypadłośći, oddalonych od miejsca ingerencji chirurgicznej / np. kolano, pięta/, wymagających stosowania zabiegów fizylalnych. W kwestii dodatkowych zabiegów należy się ściśle konsultować z lekarzem prowadzącym /prawdopodobnie w tym przypadku neurochirurgiem ?/ i nie uprawiać "samowolki". Życzę siły, konsekwencji i cierpliwości,
a efekty pojawią się na pewno.