lek. Hubert Duda

Lekarz bardzo niemiły, absolutny brak empatii. Mam zawroty głowy od ponad tygodnia, nie mogę ustać na nogach i nie znam ich przyczyny. Problem nastąpił nagle. Bardzo pilnie potrzebuję tomografii lub rezonansu, jednak wolne terminy na rezonans prywatnie są najwcześniej za 2 miesiące, a tomografia dostępna jest w zasadzie od ręki. Wizyta umówiona w wersji teleporady, aby otrzymać skierowanie na tomografię. Badający mnie wcześniej laryngolog stwierdził, że jest to przypadłość neurologiczna i będzie potrzebna tomografia do zdiagnozowania przyczyny. Lekarz Hubert Duda spytał mnie czy „szukam raka”, po czym stwierdził, że takie dolegliwości są normalne u „kobiet w pewnym wieku”. Mam 39 lat. Nie dostałam skierowania na tomografię, tylko na rezonans. Na szczęście jestem już umówiona do innego neurologa na wizytę w gabinecie.

Jestem zadowolona z wizyty u Pana doktora polecam.

Polecam, otrzymałam rzeczowe i wyczerpujące informacje, odpowiedzi na wszystkie pytania, wizyta w dobrej atmosferze

Doktor szczegółowo wyjaśnił problem i uspokoił. Wizyta przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze. Polecam

Gdyby nie to, że dał mi skierowanie na TK, to już bym nie żyła. Dziękuję !

Nie polecam doktora, nigdy jeszcze nie trafilam na takiego. Dużo by tu mówić w skrócie i do rzeczy. Wizyta dla mnie była nie przyjemna od samego początku, czułam się na niej źle, nigdy tak nie czułam się u prywatnego lekarza. Pan doktor na wstępie jak spoznilam się 4 minuty bo płaciłam na recepcji i tam się przeciągnęło, powiedział że teraz musi siedzieć dłużej przeze mnie. Pozniej zapytał jak oceniam swój bol w skali od 1-10 powiedziałam 15 i stwierdził że wymyślam bo nie jestem poparzona, nawet jego pacjentki z rakiem takie bólu nie mają. Gdyby mnie nie bolalo nie przychodziłaby...mam co robić z pieniędzmi. No i za każdym razem było coś. Jak zapytał czego oczekuje od niego to ręce opadły. Mówię że lekarz ogólny stwierdził iż mam stan zapalny a ja mu mówię że wydaje mi się że to nie stan zapalny bo boli już dlugo i nic nie pomaga, zapytał czy nie mam raka...żebym poczytala w google. Ciężko było rozmawiać z takim podejściem do pacjentki. Na koniec stwierdził że mam zwyrodnienie szyjne. Gdy zapytałam po czym to wnioskuję to zapytał czego ja oczekuje od niego. Dal skierowanie na rezonans ktory wyprosilam a tam napisane że rwa barkowa hehe śmiech na sali. I za taką wizytę musiałam zapłacić. ;(