Grzegorz Krasomski

Wspaniały i wybitny lekarz. Cudowny człowiek. Profesjonalista w swojej dziecinie medycyny. Dzięki Panu profesorowi jestem szczęśliwa posiadaczką taśmy. Pomógł mi przy PCOS. Dziękuję Panu profesorowi za pomoc lekarską.

Szanowni państwo!
Profesor Krasomski jest wspaniałym specjalistą! Bardzo mądrym i rzeczowym. Polecam gorąco!

Dzięki prof. Krasomskiemu zostałam szczęśliwą mamą ! zdiagnozowano u mnie niewydolność szyjki macicy. Poroniłam w 22 tc z pessarem. Profesor założył mi w szpitalu CZMP w Łodzi szew przezbrzuszny na cieśń szyjki macicy (taśma TAC) przed ciążą. Jeśli zawiódł cię zwykły szew szyjkowy McDondala czy pessar to uwierz, że niewydolność szyjki macicy jest do pokonania dzięki TAC i prof. Krasomskiemu !

Bardzo konkretny fachowiec, jedyny w Polsce w swojej dziedzinie niewydolności szyjki macicy. Niby wielu ginekologów wie, że jest coś jeszcze niż szew McDonalda, ale nikt nie wspomni ani słowa przerażonym pacjentkom, które utraciły wysokie ciąże, że jest nadzieja. Informacje o profesorze i jego metodzie znalazłam w internecie na forum. Profesor zakładając taśmę daje nadzieję i bezpieczeństwo donoszenia ciąży. jak pokazuje statystyka wielu kobietom się to udaje ! swój oddział prowadzi z wojskowym zacięciem, nie traci czasu na zbędne pogaduszki. zdawkowo odpowiada na pytania, ale jego zadaniem jest monitorowanie problematycznej szyjki, a do tego USG nie jest potrzebne. najlepiej pokaże to badanie ręczne. teraz ciążę prowadzi się u kilku lekarzy. USG genetyczne niech prowadzą genetycy, którzy mają profesjonalny sprzęt. polecam ! mam nadzieję, że profesor będzie pracował zawodowo jeszcze długo, aby dzięki niemu jeszcze wiele kobiet odzyskało nadzieję na swoje macierzyństwo !

Powiem tak - najważniejsze, że moja ciąża zakończyła się dobrze, urodziłam naturalnie (to dzięki dr. Sobantce) i moja córeczka jest zdrowa i śliczna. Nie wiem tylko i pewnie nigdy się nie dowiem, po co trzymał mnie w szpitalu przez 10 dni aż w końcu zdecydowali się na wywoływanie porodu. Powiedzmy, że jedyne, co mogę mu "zarzucić" to w moim przypadku nadgorliwość :) I dobrze, teraz mogę powiedzieć, że ostrożności nigdy za wiele, bo - powtórzę - najważniejsze, że z moim porodem i córeczką jest wszystko ok! Nie chodziłam do niego prywatnie, zajął się mną na oddziale.

Mam dwie córeczki dzięki profesorowi/straciłam wcześniej 3 ciąże/."beta 771"to szczyt obłudy i niewdzięczności.Najpierw błagała o założenie przezbrzusznej taśmy a teraz obmawia.Wstyd!!! "naiwna pacjentka"-nie wierzę że profesor zrobił ci krzywdę,napewno byłaś u innego zazdrosnego lekarza,który nagadał głupot.Profesorze wszystkim nie dogodzisz.Pomagaj dziewczynom naprawdę potrzebującym.

Zgadzam się że profesor Krasomski daje szansę kobietom ktore nie mogą donosić ciąży zewzględu na niewydolność ciśnieniową szyjki, ale jako lekarz prowadzący ciąże to porażka. Zdawkowo odpowiada na pytania nie kontroluje ciśnienia,i wagi.Jest niesympatyczny i gburowaty badanie w jego wykonaniu jest bolesne i bardzo nieprzyjemne.Jestem mu wdzięczna za to że dzięki jego taśmie donosiłam ciąże ale jak bym mogła mieć innego lekarza prowadzącego to bym z profesora zrezygnowała.

Dzięki profesorowi po 7 latach walki i stracie dwóch wysokich ciąż dziś mam córcię która zaraz kończy 9msc :) Dziękuje profesorze będę Panu wdzięczna do końca życia i jeden dzień dłużej.

Pan doktor prowadził moja ciąże bez zastrzeżeń,kiedy trzeba było założył szew,ale to co się działo rok po na zawsze zostanie w moim sercu jako wielka rana i ból.Kiedy się okazało ze mam zrosty i trzeba je usunąć bez wachania sie zgodziłam bo wiedziałam że jestem w dobrych rękach fachowca któremu ufałam bezgranicznie i polecałam wszystkim.Miałam zrobioną konizacje szyjki macicy 4dni przed miesiaczka i mimo ze mowilam o tym panu profesorowi on wykonal mi ten zabieg i dostalam po kilku dniach krwotok bo nie mialam pozamykanych wszystkich naczyn po zabiegu.w rezultacie trafilam do szpitala na kolejny zabieg i nie wiadomo czy jeszcze bede mogla miec dzieci gdyz moja szyjka moze nie donosic ciaży.Po tych zdarzeniach cięzko mi bylo dojsc do siebie nie obeszlo sie bez pomocy psychologa.Mam wewnetrzna blokade i uraz na cale zycie.szkoda słów dlatego na tym kończe.

Jestem po 2 stratach ciąży, 17 i 20 tydzień, taśmę profesor założył mi w ubiegłym roku, a dziś jestem w 34 tygodniu ciąży i wygląda na to, że wszystko zakończy się pomyślnie :). To wszystko oczywiście dzięki profesorowi, tylko i wyłącznie jemu zawdzięczam to, że dotrwałam aż do tego momentu. Dla mnie to doskonały specjalista potrafiący postawić trafną diagnozę.