lek. Donat Jaguś

Błędna diagnoza, lekarz nie wykrył torbieli, którą mam w jajniku od ponad trzech lat, mimo że tydzień wcześniej mierzyła ją moja pani ginekolog. Nie było sensu dochodzić swoich racji, bo Pan obstawał przy swoim i nie przyjmował do wiadomości, że mógł coś przeoczyć. Ponadto samo badanie było jednym z najmniej przyjemnych jakie do tej pory przeżyłam. Omijać pana szerokim łukiem!!!

Najlepszy ginekolog w Warszawie jakiego znam!!!!! Od X lat ten sam - najdelikatnjejszy, najsupteknjeszy, najnormalniejszy jakiego znam :) Jestem pacjentką Doktora Jagusia od lat nastoletnich i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jest naprawdę cudownym lekarzem. Dzięki jego radom i zaleceniom całkowicie wyleczyłam nadżerkę w latach nastoletnich, jak również w późniejszym czasie urodziłam zdrowe dziecko, mimo, że inni lekarze nie dawali mi szans na normalną ciążę ( bez in-vitro) Polecam z całego serca - dla mnie to wybitny specjalista w swojej dziedzinie!

Wizyta przebiegła dobrze, lekarz jest bardzo profesjonalny i empatyczny. Polecam.

Wizyta bardzo nieprzyjemna. Poinformowałam lekarza że często odczuwam ból lewego jajnika więc w ramach "pokazania mi" że nic tam nie ma lekarz wykonał badanie bardzo niedelikatnie. Cała wizyta była bardzo bolesna, w domu już po wizycie odczuwałam dalej duży ból. To było najgorsze z moich usg w życiu.

Panu Doktorowi brakuje umiejętności komunikacji i empatii. Nie wiem jak można kobiecie w ciąży powiedzieć ze dziecko jest duze „No ale może jakoś Pani urodzi”… a potem widząc moją minę jeszcze dodać „No ale Pani tez nie jest taka mała”. Z USG trzeciego trymestru wyszłam zniesmaczona rozmową, przerażona wizją porodu dziecka większego niż średnia i bez jakiś specjalnych informacji o dziecku (jedyne co się dowiedziałam to ta masa i ze wszystko Ok). Do tego lekarza już nie wrócę.

Niestety nie polecam. Po pierwsze lekarz nie ma wyczucia, brakuje mu empatii, potrafi naprawdę mocno przestraszyć i powiedzieć coś nietaktownego a wiadomo że kobieta zwłaszcza w 1 ciąży martwi się każdym możliwym zagrożeniem. Lekarz na 1USG źle odczytuje obraz badania, twierdząc że występuje taśma owodni i obrazując mi na czym to polega i jakie może mieć konsekwencje-np może doprowadzić do amputacji nóżek u dziecka. Można sobie wyobrazić z czym wyszłam z tego gabinetu. Tego samego dnia i w kolejnym tygodniu odbyłam dwie konsultacje u prywatnych lekarzy w tym u jednego bardzo dobrego ze szpitala na Żelaznej który jednoznacznie stwierdził ze nie jest to taśma. Ok nie wiem dlaczego ale dałam lekarzowi druga szanse, USG IItrym było ok, natomiast USG III trym znowu porażka. Komentarze typu „jak dalej tak będzie to pani nie urodzi”(mówiąc o wadze dziecka i sugerując ze ta waga (300g większa od spodziewanej w tym tygodniu ciąży) jest przyczyną suplemetów ciążowych które zaleciła mi ginekolog. To nie wszystko ale nie mam sił opisywać reszty. Naprawdę nie polecam do ciąży!

Długo czekałam na wizytę USG połówkowego - jednego z najważniejszych. Bardzo się na nie cieszyliśmy z partnerem, bo to rodzaj spotkania się z nasz tu m dzieckiem i upewnienia się czy wszystko jest ok. Zawsze chodzimy razem na wszystkie wizyty w ciąży. Pan doktor kategorycznie nie pozwolił mu towarzyszyć w wizycie - argumentując to swoją długą, dopiero co przebyta chorobą. Nie pomógł argument, że stanowimy jedno gospodarstwo domowe - jeśli coś mamy, to na pewno oboje. Dodatkowo opóźnienie było ponad godzinne (awaria systemu), nie działał ekran na którym mogłabym widzieć odczyt USG. Całą wizytę przepłakałam, tak mi było przykro, że ojcu odbiera się możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu. Zaproponowałam przełożenie USG, ale Pan doktor powiedział "najwyżej zrobi sobie pani drugie". Przystałam, bo był to już 22tydzien i chciałam wiedzieć, że z małym wszystko jest dobrze.
Doktor był miły, widząc mnie w tym stanie, nawet 2 razy pokazał mi ekran. Dostałam informację, że wszystko jest w porządku, ale nie zaznaczył w opisie (ani nie powiedział mi) jaka jest płeć dziecka. Miałam duże poczucie krzywdy wychodząc z badania i jakieś wrażenie straty. Oczywiście, mogą to być hormony i emocje w ciąży, jednak dziś, już po pandemii standardem jest to, że można chodzić razem na badania. Jeżeli ktoś nie akceptuje wizyt rodzinnych, to przy zapisie lub na znanym lekarzu powinno to być podkreslane. Skoro lekarz jest w stanie przyjmować kilka pacjentek w ciągu godziny w gabinecie, to nie rozumiem jaka różnice stanowi mężczyzna siedzący w rogu gabinetu.

Bardzo, bardzo sympatyczny i przyjazny lekarz. Rzeczowy, rozwiał wszystkie wątpliwości, udzielił odpowiedzi na wszystkie pytania. Z całego serca polecam Pana Doktora!

Niestety wizyta u tego lekarza nie była przeze mnie przemyslana. Byłam na monitoringu owulacji, w bardzo niedelikatny sposob zwrocono mi uwage że jestem niedoinformowana kiedy ją trzeba robić, lekarz pouczal mnie i obnosil sie swoją wiedzą. Czulam sie wysmiana, dr. nie dal mi dojsc do slowa. Miałam wrażenie że przedstawil mi zupelnie co innego niz inni lekarze podczas wielu badan. Juz nawet nie chciało mi się opowiadać o moim schorzeniu bo to i tak nie miał i sensu bo lekarz nie chciał mnie wysłuchać.

Bardzo jestem wdzięczna panu doktorowi Jagusiowi za polecenie mi książki, która okazała się być dla mnie najważniejszym drogowskazem na drodze ku zdrowiu przy mojej diagnozie onkologicznej. Pan doktor wcale nie musiał mi niczego polecać, wykonywał jedynie badanie, które miało wykluczyć ew. przerzuty, a jednak wykazał się bardzo cennym dla mnie zaangażowaniem. Dziękuję Panie Doktorze!