lek. Dariusz Uryszek

Ból nadgarstka uniemożliwiający funkcjonowanie.
Lekarz podotykał rękę i uznał,że wykonał szereg międzynarodowych testów i żaden nie wskazuje na nic więcej niż przeciążenie, spowodowane pewnie pracą przy komputerze bez podparcia nadgarstka.

Nie zlecił żadnego badania obrazowego,by się upewnić. Kazał zakupić konkretną orteze za 150 zł I wrócić za 3 tygodnie.
Wizyta trwała 4 minuty.

Nie jestem zadowolona I zweryfikuje diagnoze u innego lekarza prosząc o badanie obrazowe. Poczułam się zbyta,a ręką dalej boli jak przy pęknięciu lub zapaleniu.

Do pana doktora zanim trafiłem dwóch lekarzy ( tak muszę nazywać bo taki ich zawód ) którzy mieli cudowny sposób na wyleczenie - kwasy lub ruchy ręką po ścianie .
W końcu trafiłem na właściwego lekarza który zdiagnozował mój przypadek i kazał szukać lekarza który podejmie się operacji gdyż to jedyny sposób na tę kontuzję. Tak trafiłem do doktora Dariusza który potwierdził postawioną wcześniej diagnozę , zlecił dodatkowe badania i zdecydował się podjąć operacji . Omówił ze mną przebieg i sposób usunięcia kontuzji . Do placówki zostałem przyjęty w umówionym terminie , Pan doktor odwiedził mnie przed operacją jak również rano po operacji . Ustalił termin zmiany opatrunku jak również termin zdjęcia szwów. Teraz jestem po operacji i poddaje się rehabilitacji . Uważam że Pan doktor wykonał kawał dobrej roboty , chociaż przede mną jeszcze długa droga do pełnej sprawności , ale już teraz wiem że można w pełni zaufać Panu Doktorowi i jego umiejętnością.
Dziękuję

Lekarz na leczenie dyskopatii ledźwiowej zaproponował paracetamol. Chodziło mi tylko o otrzymanie leku, który umożliwiłby mi funkcjonowanie do rezonansu, którego termin mam za miesiąc. Wcześniej stosowałam leki przeciwzapalne przez miesiąc bez poprawy. Empatii brak. Nie polecam wizyt bo moja była stratą czasu, dobrze, że była bezpłatna w ramach pakietu od pracodawcy.

Bardzo dziekuje Dr Uryszkowi za trafną diagnozę i wyleczenie barku. Dr Uryszek trafnie rozpoznał uszkodzenie, właściwie natychmiast i bez badań diagnostycznych, które oczywiście póżniej i tak zlecił. Dzięki Doktorowi zadziałaliśmy szybko i sprawnie, gdzie w tydzien od rozpoznania byłam już na sali operacyjnej, a teraz stabilnie wracam do zdrowia z praktycznie już sprawnym barkiem.

Moje USG kolana wskazywało na wysięk w kaletce przedrzepkowej, chondromalację I/II stop, zmiany zwyrodnieniowe łąkotki, entezopatię m czworogłowego i na to wszystko dr zaproponował rower i basen, a jak się nie poprawi to operację. Nie przepisał żadnych leków przeciwzapalnych, czyli według niego zapalenie miało minąć samo. Uważam, że jego porady mogłyby mi tylko pogłębić stan chorobowy, czego dowiedziałam się już od innego ortopedy, do którego szybko się udałam. Nie polecam więc tego lekarza, a raczej ostrzegam przed nim.

Chciałabym podziękować za wizytę i szczegółowe wyjaśnienie dotyczące moich dolegliwości. Doktor po konsultacji skierował mnie na RTG, który był na miejscu w szpitalu, wszystko odbyło się bardzo sprawnie. Szybko też Doktor postawił diagnozę. Jest konkretny i profesjonalny. Wizyta odbyła się w Centrum Medycznym Damiana. Polecam :)

Przyszłam z bólem nadgarstka ponieważ doznałam kontuzji uprawiając pole dance. To usłyszałam że powinnam zacząć chodzić na spacery a nie uprawiać ten sport bo jestem do niego za gruba. I to przez moją masę doznałam kontuzji. Dodam że z tym sportem mam do czynienia około 5 lat.

Następnym razem jak będę chciał wydać 500 zł, żeby ktoś przeczytał mi na głos opis rezonansu (wykonany przez innego specjalistę) i zalecił wykonywanie 50 brzuszków dziennie to przeznaczę je na trenera personalnego a nie kolejną wizytę u tego lekarza. Od samego początku Pan Doktor wiedział, że prowadzę aktywny tryb życia, także jego zalecenia dotyczące radzenia sobie z dyskopatią jest o wiele mniej pomocne, niż wyniki uzyskane użyciu wyszukiwarki Google. Mam nadzieję, że sam zainteresowany ani jego następni pacjenci nie usłyszą, że przy silnym bolu odcinka lędźwiowego jedyne co można zrobić to "mieć talię osy, bo to do końca zycia". Nawet nie miałem siły pytać o jakiekolwiek leki przeciwbólowe, bo balem się, że dostanę receptę na pajacyki.

Na wizytę stawiłam się dzień po doznanym urazie kolana.
Opisałam dokładnie co się wydarzyło, w jakich okolicznościach, próbowałam zobrazować moc uderzenia w skutek ktorego doznałam urazu.
Pan doktor spojrzał na kolano, poruszał pozginał po czym zakomunikował mi że z wielką przykrością ale nie zrobi mi żadnej operacji oraz że dany uraz przejdzie mi sam. Żadnych konkretów. Na moje pytanie czy moge jakoś wspomóc regeneracje żeby kolano wróciło do normy, czy jakieś okłady bo czułam wewnątrz że wszystko jest opuchnięte, w odpowiedzi dostałam "gdzie Pani widzi ta opuchliznę? Jakby była to bym powiedział. Nie ma takiego czegoś jak regeneracja, pomoże Pani dobrym słowem. Orteze prosze zdjąć nie potrzebna". Diagnoza ni jaka, wystawiona na podstawie niczego. Żadnego RTG, USG czy MR. Wyszłam z wizyty z bólem i pustymi rękami i zerową wiedzą.
Po miesiącu normalnego funkcjonowania wróciłam do innego lekarza, ból nie ustawał a nawet zwykłe chodzenie zaczęło sprawiać trudność bo kolano uginało się samo pode mną co powodowało utratę równowagi. Odrazu otrzymałam skierownie na rezonans, a jego wynik to złamanie kłykcia piszczelowego z lokalnym obrzękiem oraz zlamanie glowy strzałki bez istotnego przemieszczenia odłamów kostnych.

Gdybym została odrazu poprawnie zdiagnozowana i otrzymała skierownie już bym byla przy końcówce zrostu kości a jestem na etapie początkowym.

Nikomu nie polecam wizyty u tego doktora, taką diagnozę jaką otrzymałam sama moge wystawić

Bagatelizowanie problemu, błędna diagnoza. Lekarz nie zlecił żadnych badań, co później u innego lekarza okazalo sie błędem, bo rtg pokazal zlamanie.