lek. dent. Bartłomiej Łuków

Profesjonalizm i wysokie zaangażowanie. Panie Doktorze, ogromnie dziękuję za tak profesjonalne zajęcie się moim szczególnym przypadkiem. Klasa światowa (porównuję z gabinetami w USA), gorąco polecam innym. Pozdrawiam serdecznie.

Pan doktor Bartłomiej Łuków to bardzo dobry specjalista. Leczyłam u Pana doktora zęby kanałowo, nie było łatwo bo zęby znajdowały się pod koronami i dwoma mostami ale Pan doktor poradził sobie. Zrobił to sprawnie, szybko, bez bólu bo dobrze znieczula i leczy bardzo dokładnie pod mikroskopem. Polecam Pana doktora.

Wiedza , kompetencja na plus.
Brak zaangażowania, pomocy w kryzysie bólowym- brak możliwości przyjęcia na "cito"
Nieskuteczna metoda leczenia kanałowego mimo zapewnień i gwarancji -pęknięcie ściany zęba - nie plomby.
Lekarz bardzo dobry dla pacjentów o mniej skomplikowanych problemach stomatologicznych ( brak podejścia holistycznego - bruksizm, inne)

Pan Doktor jest precyzyjny i bardzo skuteczny.Dobrze znieczula i dzięki temu leczenie jest bezbolesne. W sposób przystępny informuje o wykonywanych procedurach podczas zabiegu.Polecam wszystkim, którzy mają problem z leczeniem kanałowym.U Pana Doktora wyleczyłam endodontycznie trzy zęby i jestem zadowolona z efektów .Dziękuję Panie Doktorze.

To co najlepiej określa Pana Doktora to zaangażowanie , dopięcie do rozwiązania wątpliwości czy ząb żyje czy też jednak nie, dwie czynności podjęte przez lekarza dały rozbieżne wyniki stąd trzecie ostateczne rozwiązujące problem a w tym szczegółowo przeprowadzony wywiad.

Wszystko super, myślę, że to najlepszy specjalista z jakim miałem do tej pory do czynienia. Co prawda będę musiał do pana doktora jeszcze wrócić, ale wiem, że wszystkie zęby będą naprawione.

Byłam u pana Bartłomieja jednorazowo. Chciałam szybko poogarniać to, co mam pilnego z zębami i akurat do niego trafił się termin z dnia na dzień. Zdiagnozował dwa zęby do leczenia (w tym jeden kanałowo). Ten, co był do zrobienia zachowawczo, zrobił od razu na tej wizycie. Po czym mi mówi, że mam próchnicę w lewej górnej ósemce i pyta czy "wyrywamy dzisiaj", bo, jak doprecyzował, "ósemki z próchnicą się wyrywa". Byłam po robocie, od czwartej rano na nogach (wizyta była od 19:00) i bezrefleksyjnie przyjęłam do wiadomości, że jeszcze tą ósemkę muszę usunąć. Gdyby nie to, że następnego dnia (na szczęście) miałam sobotę pracującą, z pewnością przystałabym na tą propozycję... Szczęśliwie ósemka się ostała na "następny raz". Z wizyty byłam zadowolona. Co prawda "realnych" terminów popołudniowych na kolejny ząb do pana Łukowa nie było, tylko jakieś z kategorii za miesiąc, więc podziękowałam, ale jeden ząb został zrobiony, a z drugim planowałam sobie wyhaczyć gdzieś termin w podobny sposób w internetach, jak coś się zwolni w pasujących mi godzinach. Wyszłam z placówki, wsiadłam w tramwaj i "olśnienie", co pan Łuków chciał zrobić... Ósemka lewa na górze owszem jest, ale jest ona w miejscu siódemki, a siódemka w miejscu brakującej szóstki... I owa ósemka, znajdująca się w miejscu siódemki to jeden z niewielu zębów, które mi zostały i którymi gryzę... Z grubsza gryzę w większości lewą stroną, bo po prawej nie mam niektórych "kluczowych" zębów... Wróciłam do domu i pooglądałam tego zęba - próchnica jest, ale raczej nieduża, w miejscu dobrze widocznym i raczej bezproblemowo dostępnym dla dentysty - lokalizacyjnie tak jakby dziura w siódemce pośrodku (tylko, że ząb to fizycznie nie siódemka, a ósemka). I tak oto, gdyby nie sobotni dyżur, dałabym się pozbawić jednego z niewielu zębów, które wykorzystuję do realizacji procesów konsumpcyjnych... Dałam panu Bartłomiejowi na dzień dobry zielone światełko, żeby robił to, co uważa za pilne i trochę się "wylogowałam" w trakcie wizyty, ale nie myślałam, że to będą działania mogące być na moją niekorzyść... Inna bajka to diagnostyka. Mam powypadkowo w paszczy jakąś misterną konstrukcję. Pan Bartłomiej oglądając TK i RTG określał to słowem "most". Most, czyli coś w rozumieniu laika, gdzie brakuje jakiegoś zęba/kilku zębów i jest "doczepiony" do sąsiednich. Myślałam, że mówi tak, żeby mi było łatwiej ogarniać, o co mu chodzi, bo nie jestem dentystką. Potem, jak zaleczył jednego zęba (tj. widział już co mam w paszczy), znowu na chwilę przyglądał się TK i RTG i skomentował w stylu: "(...) bo teraz ma pani cztery zęby zblokowane w most (...)". Wtedy już się zdziwiłam i mówię, że przeca teraz mam na tych zębach niezależne korony, każdy ząb osobno, nic nie jest połączone i żadnego zęba w tej konstrukcji nie brakuje. Na co pan dentysta patrzy na TK i stwierdza: "no faktycznie, osobne to jest!"...

lek. dent. Bartłomiej Łuków

Pani Kingo zgłosiła się pani do gabinetu White Dental Clinic jako pacjent pierwszorazowy w celu podjęcia się leczenia swojego uzębienia. Zasugerowała Pani, że zależy Pani jedynie na wyleczeniu pilnych dolegliwości.
Na wstępie chciałbym podkreślić, że każdy pacjent powinien być objęty stałą opieką stomatologiczną. Bardzo trudno jest osiągnąć stan zdrowia jamy ustnej gdy pacjent leczy każdego zęba w innym gabinecie.
Jest Pani pacjentem wymagającym leczenia kompleksowego, które jest procesem złożonym i którego nie jestem w stanie zaplanować ani tym bardziej zapewnić na pierwszej wizycie. Sugerowałbym podjęcie przez Panią leczenia kompleksowego, a nie jedynie rozwiązywanie nagłych potrzeb w formie pomocy doraźnej, która nie jest w stanie rozwiązać wszystkich zgłaszanych przez Panią problemów.
Na pierwszym spotkaniu jestem w stanie jedynie zaoferować proste procedury takie jak na przykład leczenie zachowawcze zęba. Moja decyzja o kwalifikacji zęba do ekstrakcji była poparta moją wiedzą medyczną oraz oceną sytuacji klinicznej min. warunków zgryzowych. Rozległość ubytku próchnicowego ocenia się na fotelu stomatologicznym po uprzednim dokładnym osuszeniu zęba, w odpowiednim oświetleniu stosując lusterko stomatologiczne. Pacjent przed przystąpieniem do bardziej skomplikowanych i zaawansowanych procedur wymaga konsultacji specjalistycznych (np. ortodontyczna) oraz całościowego planu w celu poprawy warunków zwarciowo-zgryzowych i poprawy estetyki.
Przykro mi, że nie była Pani usatysfakcjonowana z naszych usług.

Trafiłam tu po bardzo nieudanej wizycie w innym gabinecie. Doktor Łuków podjął się leczenia, doradził odpowiednią metodę. Jednym słowem: profesjonalizm :).
Już nie wrócę do poprzedniego gabinetu.

Jestem po ekstracji 6stki. Zanim się zacząłem bać było po wszystkim. Minęły 3 godziny a czuję jedynie dziurę między zębami. Świetny fachowiec!

Bardzo polecam Pana Bartłomieja, mimo mojego silnego lęku Pan wraz z higienistką wprowadzili bardzo sprzyjająca atmosferę. Pan doktor wszystko na spokojnie wytłumaczył, a leczenie było bezbolesne.