Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Psycholog dr. Anna Gonzalez Szwacka
gen. Józefa Zajączka 27 m. 8, Żoliborz, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi


gen. Józefa Zajączka 27 m. 8, Warszawa

130 zł

Psycholog dr. Anna Gonzalez Szwacka

Pozostałe usługi


gen. Józefa Zajączka 27 m. 8, Warszawa

170 zł

Psycholog dr. Anna Gonzalez Szwacka



gen. Józefa Zajączka 27 m. 8, Warszawa

90 zł

Psycholog dr. Anna Gonzalez Szwacka



gen. Józefa Zajączka 27 m. 8, Warszawa

130 zł

Psycholog dr. Anna Gonzalez Szwacka



gen. Józefa Zajączka 27 m. 8, Warszawa

90 zł

Psycholog dr. Anna Gonzalez Szwacka

Moje doświadczenie

O mnie

Doktor nauk humanistycznych (dyscyplina: psychologia), tytuł uzyskany w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Absolwentka Wydziału Psycho...

Zobacz pełen opis

Leczone choroby

  • Wsparcie psychologiczne
  • Terapia dzieci/młodzieży z autyzmem / ADHD
  • Psychoterapia par / małżeństw / rodzin
Pokaż wszystkie leczone choroby

Zakres porad

  • Psychologia kliniczna
  • Psychoterapia dzieci
  • Psychoterapia uzależnień

Znajomość języków

  • Hiszpański

1 opinia pacjenta

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
A

Agnieszka

Profil zweryfikowany

Pani Doktor Anna Gonzalez-Szacka od 5 lat prowadzi terapię psychologiczną mojej córki, która ma zdiagnozowany autyzm. Rozpoczęłyśmy współpracę, kiedy córka miała 2 lata i od tamtej pory Pani Anna towarzyszy nam w osiąganiu kolejnych etapów rozwoju. Pani Anna jest terapeutą niezwykle konsekwentnym, co ma ogromne znaczenie przy pracy z dzieckiem z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Posiada duży warsztat w zakresie terapii psychologicznej i zajęciowej, który skutecznie dostosowuje do potrzeb i umiejętności dziecka. Jest osobą spokojną i zrównoważoną, umiejącą poradzić sobie z niekorzystnymi zachowaniami i negatywnymi emocjami u dziecka. Udziela zawsze informacji zwrotnej rodzicom na temat postępów terapii. Można także uzyskać od niej poradę, konsultację dotyczącą sposobów poradzenia sobie z różnymi sytuacjami problemowymi, z jakimi spotykamy się np. w placówkach edukacyjnych, czy terapeutycznych, co jest dla mnie bardzo cenne.

dr Anna Gonzalez Szwacka

Musimy pamiętać, by nigdy nie wyciągać ręki po "Iluzje" - z pozoru takich niewinnych.
Pod wpływem różnych codziennych zdarzeń pojawiają się uczucia dobre i złe, chwilowe i trwałe, słabe i silne. Z jednymi się zgadzamy z innymi nie potrafimy, jeszcze innych wstydzimy się, lub też bardzo ich pragniemy. Co nie oznacza, że jak jest nam ciężko znosić trudne uczucia, musimy sięgać po "Baloniki". Nadmuchamy je i wokół robi się kolorowo - weselej, milej, cieplej, itd. Cóż, wystarczy tylko dmuchnąć! Któż nie chciałby tego więcej w życiu? Ale "Baloniki" mają to do siebie, że szybko czar z nich pryska. Kto z nas nie pragnie, żeby w jego życiu było wciąż miło, wesoło, ciepło, kolorowo?
Po co zajmować się skomplikowanymi, trudnymi sprawami w życiu, skoro "Baloniki" mamy zawsze pod ręką!
Po co się martwić niepotrzebnie, po co przejmować się. Życie jest takie krótkie. Czy nie chodzi o to by było w nim jak najwięcej pięknych i beztroskich chwil? Życie wypełnione "Balonikami" wydaje się piękne - wystarczy tylko dmuchnąć.
Niestety do chwili, aż wydarzy się katastrofa, "Baloniki" z czasem zaczynają się marszczyć i maleć. Ucieka z nich powietrze. A życie, które ukazuje się zza "Balonikami" jest pełne gruzów, ruin, pretensji, wyrzutów i wstydu. A do tego otoczenie ma do nas pretensje, że opuściliśmy, zaniedbaliśmy, porzuciliśmy rzeczy naprawdę ważne.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

6 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Mam 24 lata, stałego partnera od kilku miesięcy.
Jestem szczęściarą, że mam go przy sobie.
Prześladuje mnie stałe poczucie winy. Obwiniam się za byłe związki, za odbyte kiedyś stosunki seksualne, za pocałunki, za wszystko. Ciągle myślę o sobie, ze jestem złym człowiekiem, naiwnym, łatwowiernym. Noszę ogromny ciężar, poczucie winy, żal, obrzydzenie do swojej osoby. Nie potrafię sobie tego wybaczyć. Często, zeby sobie pomóc sięgam po alkohol. Topię się w smutku. Wiem tez, ze głównym sprawcą wszystkich moich problemów była ta używka.
Mam poczucie, że zniszczyłam sobie życie, ze powinnam zniknąć, ze moje życie powinno byc zresetowane, w innym razie juz zawsze bede czula sie ze sobą zle.
Jak mam poradzić sobie w tej sytuacji?

Dzień dobry. Jest Pani młodą osobą dopiero wkraczającą w dorosłość, w tym wieku dozwolone jest popełniać błędy. Gdyby napisała Pani, że ma z trzydzieści lat i więcej - można mówić o obawach. W wieku poniżej 24 lat niejeden z nas popełniał błędy, niewinne błędy wynikające z młodości i braku doświadczenia życiowego. Nie rozumiem dlaczego uważa Pani, że jest "złym człowiekiem" tym bardziej, że czuje Pani "poczucie winy", czego wielu ludzi uważających siebie za "dobrych" - nie odczuwa. Po prostu nie poznała Pani do tej pory odpowiedniego partnera i widać, że w przypadku obecnego jest inaczej. Żeby poznać "tego jedynego" warto przejść przez wielu partnerów. Każdy wcześniejszy związek daje perspektywę do następnego.
Zaniepokoił mnie fakt sięgania Pani po alkohol, jest to obszar do pracy terapeutycznej. Pozdrawiam

dr Anna Gonzalez Szwacka

Mam 29 lat i często umawiam się z dziewczynami. Jednakże, nie potrafię się zaangażować w jakąkolwiek relację. Na myśl o głębszym uczuciu nieco mnie "odrzuca", zniechęca. Gdy dziewczyna zaczyna coraz bardziej wykazywać zainteresowanie, mam niekiedy poczucie "wstrętu". Ciężko to określić odpowiednio. Byłem w dwóch związkach i oba zakończyłem tłumacząc sobie, że nie ma tej iskry. Miałem też kilka niepowodzeń - czy to właśnie one mogą stanowić pewne uprzedzenie i problemy z wejściem w związek? Myślałem już, że nie potrafię się zauroczyć, choć rok temu to się udało i równie szybko skończyło ze względu na porażkę.
Jestem zadowolony z życia, wszystko się układa, tylko nie czuję potrzeby budowania relacji.
Rozważam trzy przyczyny:
- złe doświadczenia, przez co nieodpowiednie nastawienie (zniszczenie, zmęczenie relacjami),
- nie trafił się nikt na tyle interesujący (choć poznałem wiele kobiet),
- po prostu dobrze mi samemu.

Ciągnie mnie do nieco innych kobiet, do przeciwieństw mojej osoby. Poznałem ostatnio dziewczynę o podobnym charakterze, identycznych zainteresowaniach i dalej nic... Im bardziej zależy drugiej stronie, tym mniej mi. Trochę to przypomina gierki z czasów szkolnych, a mam już swój wiek...
Moi rówieśnicy poznali parę dziewczyn i któraś z kolei dała im szczęście. W moim przypadku są dziesiątki, a ja ciągle jestem bierny, wykazuję niejaką apatię uczuciową...
Fakt, że mam konkretne wymagania, ale żebym nawet nie czuł pociągu fizycznego do żadnej z tych poznanych...?

Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi :)

Ma Pan dopiero 29 lat; jeżeli chodzi o wiek ma Pan jeszcze czas. Może nie znalazł Pan jeszcze odpowiedniej kandydatki. Pytanie, czy szuka Pan kobiete z którą chce Pan spędzić resztę życia, cz kobietę do wypełnienia emocjonalnej pustki ? W przypadku 1 alternatywy, każdy z nas ma wymagania, boryka sie z obawami i dylematami - zwłaszcza jeżeli zależy nam na danej osobie. W przypadku 2 alternatywy rzecz wydaje prostsza. To która alternatywę wybierzemy zależy od cech charakteru.

dr Anna Gonzalez Szwacka

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania

Powiązane wyszukiwania