dr n. med. Zbigniew Banaczek

Doktor po zbadaniu zdiagnozował u mnie nadżerkę oraz mięśnika. Zlecił leczenie hormonalne, wypisał recepty. Skonsultowałam tą diagnozę z innym lekarzem w innej placówce i poprostu magia nie ma mięśniaka a nadżerka nią nie jest. Doktor naraził mnie na dodatkowe koszty, ale na szczęście nie zastosowałam się do jego leczenia i nie rozlegulowałam organizmu. Odradzam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie polecam, mając 17 lat skorzystałam z jego usług na NFZ. Miałam nadżerkę, którą wypalił po czym się okazało, że tego typu przypadłości powinny być zamrażane(nierefundowane) jednak dr w cale o tym mnie nie poinformował i stwierdził, że mam endometiozę;
Idąc do innego lekarza ten kompletnie wykluczył. Poza tym w stosunku do mojej osoby lekarz nie był zbyt miły.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Lekarz okropnie niemiły. Stwierdził dużą nadżerkę i jedyne leczenie ktore trzeba juz szybko wykonać: krioterapia oczywiscie prywatnie. Majac dobry wynik cytologii zdziwil mnie rodzaj leczenia ktory doktor zalecil. Poszlam do kolejnych dwoch ginekologow i po badaniu stwierdzono ze nie ma mowy o zadnej nadzerce! Omijajcie tego lekarza szerokim łukiem!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Dobry lekarz, dobrze opisuje wyniki badań. Nie spieszy się z pacjentami. Dokładnie opisuje wypisane leki

Byłam u tego lekarza 2 razy. Jako osoba borykająca się z nawracającą od kilku lat grzybicą, nie dowiedziałam się niczego. lekarz przeprowadził badania, był nie miły, stwierdził odrazu nadżerkę, co juz słyszałam, że "słynie" z informowania o nadżerkach i nowotworach, co inni lekarze nie mówili. czułam się nieprzyjemnie na jego wizytach , nie jestem osobą, która czerpie satysfakcje z tego, że da komuś słabą opinie. Ten lekarz po prostu czekał, aż ja wyjde z gabinetu, nic sie nie dowiedziałam konkretnego, powiedział, że z wyników wymazu wskazuje ze nie mam grzybicy mimo ze 4 lata sie na nią lecze, a bakterie w pochwie są normalne. Antybiotki oczywiście przepisał, czego kompletnie nie rozumiem (koszt ponad 50 zł), ja osobiście nie polecam lekarza, gdy zadałam pytanie , to spytał czy przyszłam po opinie czy sie chce sama leczyc, ciagle mówił nieprzyjemnym tonem. Jeśli masz grzybicie, lub inne infekcje to poszukaj innego lekarza, zaoszczędzisz czas i może nie popsuje Ci humoru. Pozdrawiam i życze wytrwałości w leczeniach infekcji.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Nie mam właściwie opinii o prof. Banaczku, gdyż przez cały mój pobyt ośmiodniowy na ginekologii i położnictwie kozienickiego szpitala powiedział do mnie jedno zdanie: " proszę zdjąć torbę z łóżka". Jest ordynatorem tamtejszego oddziału, obłożenie na oddziałach było nikłe, po kila pacjentek na oddział. (2-8 osób) A mimo to dr nie pamięta nic o pacjencie, mylą mu się przypadki. Nie było mi dane poznac jego opinii na żaden z interesujących mnie teatów. Nie słucha też co ma pacjent do powiedzenia. Mnie się to nie podoba.

Ocena zmieniona przez moderatora na "słaby".

ze wszystkich lekarzy ginekologów do jakich zawędrowałam, ten jest zdecydowanie najlepszym. Jest profesjonalistą i miłym człowiekiem

Ocena zmieniona przez moderatora na "dobry".

Lekarz niesympatyczny, nieżyczliwy, wizyta zależy od jego humoru, jak ma zły dzien to sie wyzywa na pacjentce.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Chodzilismy z żoną do tego pana, gdy była w ciąży. Sprawiał wrażenie zdystansowanego, profesjonalnego. Brał więcej pieniędzy niż inni ginekolodzy. Niepotrzebnie straszył moją żonę ułożeniem pośladkowym, ponieważ potem dziecko miało dość czasu, żeby się odwrócić. Moja żona była po przebytej operacji serca (ablacja). Pan Banaczek wysłał ją do szpitala na Józefowie, gdzie podłączono ją do Holtera (przenośne urządzenie monitorujące pracę serca przez cały czas). Problem w tym, że żadnej korzyści z tego nie było, ponieważ żona została podłączona do złego holtera: zamiast zapisywać EKG, zapisywał tętno. Miarka się przebrała, gdy żona miała złe wyniki toksoplazmozy. Pan "doktor" udał zniecierpliwienie i stwierdził bez żadnych wyjaśnień, że to nic takiego.
Nie wiem skąd te doskonałe opinie na jego temat, jednak w moich oczach zyskał on ostatecznie opinię zarozumiałego, łasego na pieniądze lekarzyny nadużywającego swojego stanowiska w szpitalu. Spotkałem potem sporo lepszych lekarzy na tle których on jawi się czarną owcą swego fachu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo dobry lekarz. Nigdy nie spotkałam lekarza który tak dokładnie analizuje badania i wszystko konkretnie tłumaczy!