Wojciech Debudaj

Nie polecam tego Doktora. Kość w ręce zrosła się krzywo. Ręka jest krzywa i ma ograniczony zakres ruchu.

Nie lekarz, a CUDOTWÓRCA. Olbrzymia wiedza, zdolności manualne cudotwórcy, olbrzymie poczucie humoru w dobrym tego słowa znaczeniu.

Pan ortopeda leczył mnie na coś czego nie było ciągle nowe leki , zgłosiłam się ze zdjęciem biodra stwierdził że jakiś płyn mam że nic poważnego się nie dzieje , ból coraz większy nie dało się chodzić, poszłam do innego Ortopedy okazało się że mam zwyrodnienie biodra i podejrzenie
jałowej martwicy kosci...
Słabe zainteresowanie pacjentem..

Doktor zbagatelizował mój problem i wydał osąd bez zdjęcia rtg, ani innych badań. Nie zainteresował się głębiej problemem i po 5-cio, może 10-cio minutowej wizycie, na której nie dowiedziałem się niczego zostawiłem 150zł.
Co ciekawe, gdy na własną rękę wykonałem zdjęcie rtg, jakiś tydzień po wizycie, od lekarza opisującego zdjęcie dostałem zalecenie: konsultacji z lekarzem ortopedą.

Lekarze, podobnie jak politycy, aktorzy, a ostatnio księża są w sposób szczególny obserwowani przez tzw.
opinię społeczną i wióry lecą, bo "opinia" lubi być drapieżna. W mojej ocenie doktor Debudaj jest wzorem
lekarza, który w dzisiejszej zwariowanej rzeczywistości potrafi stworzyć pacjentowi kawałek normalnego świata: zaufanie, serdeczność, poczucie bezpieczeństwa. Takie są nasze doświadczenia po dwóch operacjach, które przywróciły mojemu ojcu zdolność chodzenia o własnych siłach. Doktorze, gratuluję profesjonalizmu i dziękuję za serce!

bardzo się cieszę, że moja mama do niego trafiła. już wszyscy postawili na jej biodrach krzyżyk, a on uratował.... więc nie wiem skąd negatywne opinie niżej... może konkurencja? gdyby nie on to by chyba chodziła na łokciach

Normalny czlowiek ,ktory jest lekarzem i pomaga ludziom .Bardzo dobry fachowiec.
Lekarz z powolania.Oby wszyscy byli tacy .Mysle ,ze wtedy nie byloby kryzysu w naszej sluzbie zdrowia..Najlepszego w nowym roku Panie Doktorze..

Miałem możliwość poznać Pana Doktora leżąc na oddziale chirurgi i chciałbym żeby wszyscy lekarze mieli takie podejście do pacjentów.

Własnie wróciłam ze szpitala po zabiegu i jestem pełna zdziwienia dla zachowania lekarzy na oddziale urazowo ortopedycznym. Wszyscy są bardzo pogodni, życzliwi, konkretni i rzeczowi.Bez względu kto ma dyżur interesują się wszystkimi pacjentami. A pan doktor nie stresuje pacjentów, którzy i tak wiele przeszli tylko próbuje zawsze jakoś miło do każdego bez wyjątku zagadać.

A ja pana doktora nie polecam. W znanym mi przypadku nie wysilił się niestety. Niedopatrzenie, zaniedbanie, niedouczenie, wygoda? A to wszystko, tak właśnie "ludzko" patrząc w oczy:/. Szkoda tylko, że chodzi o czyjeś zdrowie, życie...