lek. Stanisław Plaziak

Jeżdżę do dr Płaziaka od dziecka - czyli już 22 lata. Nigdy mnie nie zawiódł, wyciągał z najgorszych chorób i zawsze udzielał trafnych rad! Niesamowity człowiek, który zawsze ma czas i odpowiada na wszystkie pytania!

DR.Płaziak to nie lekarz a lekarz z powołania ! W dzisiejszych czasach gdzie mamy tak szybki rozwój medycyny,gdzie nieopodal klonują owieczkę Doli a jednak "dzisiejsi pediatrzy" nie są w stanie wyleczyć mojej córki z kaszlu? To z całym szacunkiem dla tytułu LEKARSKIEGO nie każdy może je nosic..... .Dlatego uwazam że lekarzem trzeba sie urodzić i mieć powołanie tak jak ma je pan Stanisław.100 lat! P.S przyczyną kaszlu była chlamydia pneumonie........ i Ceklor nie pomagał po raz kolejny i szkoda mi mojej Alusi wątroby!Z powazaniem oddana mama małej pacjentki z Lubina.

Dr Płaziak jest mistrzem w swoim fachu! Zawsze trafia w 10 z diagnozą i po ustalonym leczeniu sukces gwarantowany. Myślę, że nie trzeba więcej dodawać. Pozdrawiam.

Doktor zawsze trafia w 10 .Jeżeli korzystam z usług innych lekarzy to i tak wracam do doktora Płaziaka aby skutecznie wyleczył synka bo inni nie potrafią skutecznie pomóc.

Ja z pomocy doktora korzystam od 14 lat, jego diagnoza zawsze była trafna.Co do gronkowca, to każdy laik wie do czego może doprowadzić zakażenie gronkowcem złocistym( osłabienie serca, stawów), doktor nigdy nie leczy nosicieli bezobjawowych, ale tych u których powoduje on problemy. Dzięki niemu mój perwszy syn po przeleczeniu Luivakiem, przestał chorować, chociarz wcześniej co miesiąc był na antybiotyku ( miał wtedy 6 lat, teraz ma 17 nie choruje od tamtej pory), pan doktor zasugerował też badania alergiczne z krwi(w tamtych czasach nowość i tylko we Wrocławiu) trafił jak zwykle w dziesiątkę, a nikt wcześniej mimo comiesięcznej choroby nie podjął się zdiagnozowania ani gronkowca, ani alergii.Po 11 latach znowu korzystam z jego doświadczenia z drugim synem który ma 6 lat, jako 3 miesięczne niemowlę , trafiłam z nim do doktora z przeziębieniem. Pan doktor wypytał mnie przy okazji o zachowanie dziecka, a usłyszawszy o kolkach stwierdził, że na piersi ich być nie powinno i zalecił wymaz z gardła i posiew moczu, trafił jak zwykle w 10 wyszła E. coli i po przeleczeniu synek ma się dobrze.Szanuję, Pana doktora za to, że nigdy nie leczy w ciemno, potrafi tak wytłumaczyć chorobę, że niemal widzi się to co dzieje się w ciele dziecka i co najważniejsze mimo wieku zawsze jest na bieżąco z nowościami medycznym, z tego co wiem do tej pory jest wzywany do szpitala na konsultacje medyczne w ciężkich przypadkach. Zyczę sobie i swoim dzieciom, aby Pan doktor długo jeszcze pozostał aktywny zawodowo, bardzo liczę na jego pomoc.

Bardzo dobry lekarz i nie zgadzam się z tym że przepisuje duże dawki antybiotyku wystarczy sprawdzić ulotki leków tam wszystko jest napisane. Ja chodzę z moim dzieckiem do doktora Płaziaka od 3 miesiąca życia teraz ma 5 lat jeszcze nigdy nie przepisał większej dawki antybiotyku. A przede wszystkim bakterie z układu moczowe zostały wyleczone bez użycia antybiotyku. Jak do tej pory dla mojego dziecka jest bardzo skuteczny i nigdy nie zawiódł, jak inni lekarze którzy sami nie wiedzieli jak mają leczyć. Przede wszystkim początkowe wizyty są częste i wymagają wielu dodatkowych badań bo przecież aby dobrze wyleczyć należy poznać chorego a nie jak inni zbyć i zgarnąć kasę.Ja z swoim dzieckiem na początku jeżdziłam po wrocławskich klinikach i nic nie pomogło dopiero PAn Płaziak postawił moją córkę na nogi.

lekarz drogi, ale 100% zdiagnozował mi tygodniową córeczkę , przepisał leki i uratował jej życie, od tamtej pory chodzimy tylko do niego, udziela bardzo wyczerpujących odpowiedzi na pytania. Polecam

witam!!! u doktora Płaziaka byłam kilka razy z moim dzieckiem i za każdym razem nam pomógł.
Były to przypadki gdy zawiedli inni lekarze. Doktor w sposób kompetentny informuje co jest dziecku, jakie leki zaleca, co robić po zakończonej terapii. Jest na bieżąco z "nowinkami" medycznymi. To lekarz z dużym doświadczeniem, może czasami wydawać nam się "że przesadza" ale w końcu ze zdrowym dzieckiem, nie idzie się do lekarza...
Jestem magisterm farmacji i pracuję w aptece 6 lat, znam opinię wielu rodziców na temat naszych pediatrów, poza taym na podstawie przepisywanych leków przez lekarzy też mogę wyciągnąć pewne wnioski odnośnie ich wiedzy i kompetencji. Do chwalonej powyżej dr Czekańskiej nie poszłabym nawet ze zdrowym dzieckiem.