Roman Czarnecki

Do doktora trafiłam z polecania i był to strzał w 10!
Nie odprawił mnie z kwitkiem, jak to zrobili inni lekarze. Podszedł do sprawy bardzo profesjonalnie, wszystko dokładnie wyjaśnił. W trakcie wizyty u doktora i przed/po operacji czułam się bardzo zaopiekowana i spokojna.
Wspaniały doktor z super poczuciem humoru ;)

Jestem wdzięczna, że trafiłam do Dr. Romana ;)

Na pierwszej wizycie Doktor Czarnecki dokonał właściwej diagnozy oraz skierował na operację, którą przeprowadził profesjonalnie. Po zagojeniu ran nie ma żadnych śladów.
Pełen profesjonalizm, polecam.

Polecam doktora Czarneckiego!
Niezwykle profesjonalne podejście do pacjenta, ogromna wiedza, bardzo sympatyczny człowiek, z dużym poczuciem humoru i empatią w stosunku do pacjenta. Starsza osoba z rodziny miała zabieg operacyjny przeprowadzony przez Pana doktora, a jak wiadomo pacjenci w zaawansowanym wieku wymagają szczególnego zrozumienia i cierpliwości, którą z pewnością posiada Pan doktor. Zabieg przebiegł szybko i sprawnie. Pacjentka była zachwycona i pomimo wcześniejszych obaw i lęku przed operacją, błyskawicznie zapomniała o problemie. Poczuła się bardzo zaopiekowana.
Serdecznie polecam i bardzo pozdrawiam Pana doktora Czarneckiego.

Do Pana Czarneckiego trafiłam z podejrzeniem nowotworu tkanek miękkich. Konsultacja przebiegła ekspresowo, zostałam zapisana na zabieg wycięcia guza ze stopy i tu zaczęły się problemu. Doktor tak dobrał znieczulenie (miejscowe), że przez większość zabiegu poprostu nie działało. Po godzinie trwania zabiegu zaproponował w końcu znieczulenie ogólne, od którego odwiodła go osoba asystująca. W końcu dotrwaliśmy do końca, kiedy to znieczulenie dopiero zaczęło działać i straciłam czucie w nodze. Pan Roman wypisał mnie do domu, bez przepisania leków (jedynie paracetamol) a zwolnienie lekarskie do pracy dał mi z niechęcią i dopiero po moich namowach, wyrażając się przy tym bardzo niepochlebnie o młodych ludziach... Dwa dni po zabiegu trafiłam do prywatnej placówki z sina stopą, bardzo słabym krążenia i brakiem czucia. Lekarza odratował mi nogę przepisując leki na krążenie oraz przeciwzapalne, które powinno brać się od razu po zabiegu zapobiegawczo. Na sam koniec Pan Czarnecki nie chciał wydać mi wyników badań histopatologicznych, z którymi chciałam udać się do innego lekarza. Pomogło dopiero koczowanie pod jego gabinetem i składanie pism w szpitalu. Serdecznie odradzam wizyty u tego Pana. Brak profesjonalizmu, o empatii nawet nie wspomnę...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bez wątpienia najlepszy chirurg-onkolog na Dolnym Śląsku. Nie będę się wdawać w dywagacje na temat empatii bądź jej braku - osobiście oczekuję od lekarza tej specjalizacji profesjonalizmu, właściwych decyzji w kwestii proponowanego leczenia i maestrii w operowaniu skalpelem (w końcu chodziło o atrybut kobiecości - pierś). I to wszystko zaserwował mi doktor Czarnecki (plus w bonusie specyficzne poczucie humoru, które mi osobiście bardzo odpowiada).
Operację mastektomii z rekonstrukcją przeprowadził iście po mistrzowsku - moja nowa pierś jest piękniejsza, niż ta usunięta. Czekam teraz na profilaktyczną mastektomię drugiej piersi i nie wyobrażam sobie, żeby powierzyć tę misję komuś innemu. Polecam!

Najlepszy lekarz jakiego dotąd było mi dane poznać . Kultura osobista , sposób rozmowy , zaangażowanie , pomoc , empatia , wiedza oraz profesjonalizm to cechy które wyróżniają pana dr Czarneckiego . Polecam serdecznie i dziękuje bardzo za leczenie .

Wspaniały lekarz. Bardzo empatyczny, spokojny i rzeczowy. Na pierwszej wizycie wszystko dokładnie wyjaśnił. Duże poczucie humoru. Przestałam się bać.

Do Pana Doktora trafiłam z polecenia mojej Pani Onkolog. Pierwsze wrażenie, małomówny, wizyta szybka, byłam lekko zdezorientowana, jednak na ilość pacjentów, którą przyjmuje i to że byłam dopisana do kolejki, przekazał mi konkretnie wszystkie najważniejsze informacje.
Kolejne spotkanie było już przed operacją. Poświęcił mi bardzo dużo czasu, miałam poczucie, że nie jestem kolejnym guzem, który trzeba zoperować i następny. Wykazuje niesamowite zainteresowanie co jest rzadkie w przypadku innych wizyt "na nfz".
Operacja usunięcia nowotworu z rekonstrukcją była tak perfekcyjna, że gdy doszłam do siebie i spojrzałam w lustro musiałam się chwilę zastanowić, którą pierś miałam operowaną.
Człowiek o złotych dłoniach i z poczuciem humoru.
Serdecznie polecam

Przygodę z panem zaczęłam dawno kiedy skierowali mnie na biopsje gruboigłową. Zachowywał się jakbym przyszła w celach rekreacyjnych - powiedział: "uwielbiam kiedy przychodzą do mnie młode dziewczyny, one mają takie jędrne piersi".
Po tygodniu wróciłam po wynik - diagnoza rak piersi. Przekazał mi ją jakbym miała grypę. Szybko, od razu jak z automatu chciał wypisać receptę na psychotropy bo jak stwierdził będę czuła żal, rozgoryczenie itp. Później otworzył zeszyt i zaproponował termin mastektomii mimo ze guz urósł do 7 cm. Jak oznajmiłam ze mam umówionego innego lekarza to oddał mi znacząco dokumenty i z żalem powiedział "to proszę sobie do niego iść a o szczegółowe parametry histopatologii proszę sobie dzwonić". Dzisiaj żyje dzięki chemioterapii przedoperacyjnej, mastektomii i chemii po operacji. Mój lekarz nigdy nie dopuściłby do robienia mastektomii z tak dużym guzem.
Nie polecam. Oby jak najmniej takich szczególnie w tym trudnym czasie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu trafiłem z rozpoznanym (kolonoskopia, TK) gruczolako-rakiem na esicy i kartą DILO, która pozwoliła mi na szybszą rejestrację do szpitalnej przychodni onkologicznej, gdzie trafiłem do Pana Romana Czarneckiego. Opinie w internecie o Panu Doktorze były bardzo pozytywne i chociaż nie dotyczyły one jelita grubego, to jednak z nadzieją popatrzyłem na moje przyszłe leczenie. Podczas pierwszego spotkania dr Roman Czarnecki wyjaśnił mi, że usunięcie nowotworu z jelita grubego jest operacją poważną, ale w moim przypadku, jego lokalizacja może pozwolić na zabieg laparoskopowy, bez stosowania stomii. Dalszy bieg diagnostyki i leczenia zaskoczył mnie.W ciągu miesiąca byłem już po diagnostyce, przygotowaniu do operacji i po zabiegu laparoskopowym, wykonanym przez dra Romana Czarneckiego. Następnego dnia po zabiegu zdjęto mi dren i cewnik, a trzeciego dnia spałem już we własnym łóżku. Wykonana analiza histopatologiczna potwierdziła, że po moim nowotworze złośliwym jelita grubego nie pozostało śladu i nie zachodziła potrzeba dalszego leczenia.

Opisałem mój przypadek jako przykład sprzeciwiający się obiegowym opiniom o kolejkach i niewydolności naszej służby zdrowia. Do Pana Romana Czarneckiego też są długie kolejki, bo jest dobrym lekarzem, ale jak już się do niego trafi, to nie ma zbędnej straty czasu i oprócz "złotych rąk chirurga", jako lekarz potrafi swoją życzliwością stworzyć odpowiednią atmosferę, wyzwalającą optymizm pacjenta i wpływającą na jego szybką rekonwalescencję.

Dziękuję.