Wszyscy mówią że mam obsesję na punkcie samobadania się. Jak nie piersi to węzły chłonne, dotykam ug

11 odpowiedzi
Wszyscy mówią że mam obsesję na punkcie samobadania się. Jak nie piersi to węzły chłonne, dotykam ugniatam czasami drape aż do krwi. Zmieniają się tylko części ciała. Ostatnio doszła do tego szyjka macicy, przestaszylam się swojego zachowania. Ja sama widzę, że stalo się to problemem. Jak się zbadam to uspokajam się na krótką chwilę, ale potem wszystko zaczyna się od nowa. Towarzyszy temu paniczny lęk, pocę się, trzesa mi się ręce,przestaje logicznie myśleć. Jak mogę sobie pomóc?
Dzień dobry, objawy, które pani opisuję muszą być bardzo uciążliwe. Zachęcam do kontaktu z psychoterapeuta. Pomoże pani zrozumieć dlaczego tak się pani zachowuje i jak może pani sobie radzić w pomocny, racjonalny i zdrowy sposób z lękiem przed zachorowaniem. Polecam terapię opartą o wiedzę naukową, której skuteczność jest potwierdzona w badaniach naukowych czyli terapię poznawczo-behawioralną

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Z opisu wynika że bardzo martwi się Pani stanem swego zdrowia. Jeśli wszystkie badania są w normie to możliwe, że lęki których Pani doświadcza wynikają z jakichś wewnętrznych przeżyć, emocji, wcześniejszych doświadczeń. Widzę że przeżywanie trudności są dokuczliwe i Panią niepokoją. Dobrze byłoby gdyby Pani zgłosiła się na konsultacje do lekarza psychiatry i psychoterapeuty by lepiej przyjrzeć się Pani dolegliwościom. Gdy nie ma potwierdzeń medycznych Pani obaw należy przyjrzeć się z czego one wynikają, a pomaga w tym psychoterapia. Zapraszam na wizytę. Pozdrawiam Justyna Pojawa-Sidorowicz
Dzień dobry, proszę zgłosić się na wizytę konsultacyjną do psychoterapeuty i psychiatry. Problem o którym Pani pisze, będzie łatwiej pokonać we współpracy ze specjalistami. Pani zachowanie i przeżywanie warto dokładniej zdiagnozować, by podjąć odpowiednią terapię (psychologiczną lub/i farmakologiczną).
Pozdrawiam. Katarzyna Zalewska
Dzień dobry. Opisane przez Panią objawy mogą być niepokojące, ponieważ przeszkadzają Pani w normalnym funkcjonowaniu. Dobrym rozwiązaniem byłaby wizyta u psychoterapeuty, aby mogła Pani zrozumieć skąd bierze się ten lęk i ciągła obawa o stan zdrowia. Jeśli będzie potrzeba, to być może psychoterapeuta przekieruje Panią również do psychiatry. Im szybciej skorzysta Pani z pomocy specjalisty, tym szybciej Pani życie powróci do normy.
Pozdrawiam
Witam Panią
Z uwagą przeczytałam Pani list. Z trgo co Pani opisuje wynika, że najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z nasilonym lękiem o zdrowie niegdyś zwanym hipochondrią. To co Pani robi uspokaja Panią na chwile ale w efakcie końcowym nasila Pani lęk o zdrowie. Ta kontrola, samobadanie oi upewnianie się są dla Pani niekorzystne. Proszę rizważyć konsultacje u psychoterapety behawioralno-poznawczego. Takie zaburzenie poddaje die leczeniu. Samo nie minie a może ewoluować. Życzę trafnych decyzji
Pozdrawiam ciepło
Z tego co Pani pisze, Pani stan zdrowia jest dla Pani bardzo istotny. Ponieważ tak jest, proponuję, by wyznaczyła sobie Pani określony czas w ciągu dnia na szczegółowe badanie siebie. Może to być np. 15 min dziennie na objawy, ale niech to będzie tylko te przykładowe 15 minut. Resztę czasu, proszę odpuszczać. Będzie Pani wiedziała, że już Pani to zrobiła, więc nie ma sensu robić tego ponownie w ciągu trwania dnia. Rozumiem, że napięcie bywa duże i po badaniu na krótki czas Pani się uspokaja, ale tak funkcjonują tego typu objawy: pojawiają się, pojawia się wraz z nimi napięcie, a po zrobieniu czynności „uspokajającej” napięcie na krótko mija, a potem objawia się ponownie. Mimo tego, że w ciągu dnia napięcie może rosnąć, to jeśli Pani nauczy się je wytrzymywać i przetrzynywać, z czasem będzie malało. Aktualnie Pani funkcjonowanie przypomina sinusoidę wzrostu napięcia i automatycznego obniżenia po „zbadaniu się” . Gdy będzie Pani rzadziej się sprawdzać, napięcie będzie spadało wolniej, ale jeśli będzie to Pani powtarzała (przetrzymywanie napięcia), w końcu powinno minąć na dobre. Przypuszczam, że dojdzie do tego, że nawet przestanie widzieć Pani sens w codziennym 15 minutowym badaniu. Jest to nieprzyjemny proces odczulania, zwany terapią ekspozycyjną, w której „eksponuje” się Pani do nieprzyjemnych odczuć związanych z napięciem, jednak jest to dobra metoda, by uwolnić się od objawów. Może Pani też zastanowić się skąd u Pani taki objaw, w którym momencie życia się pojawił, po co on jest? Przed czym Panią metaforycznie chroni? Jak wyglądają Pani relacje z bliskimi i jakie lęki pojawiały się w Pani rodzinie pochodzenia? Być może jak poszuka Pani odpowiedzi, zrozumie Pani dlaczego ma Pani taki objaw i łatwiej będzie Pani z niego zrezygnować? Proszę poszukać w sobie zasobów. Co Pani robi najlepiej, co Pani przeżła, co dało Pani siłę i wiarę w siebie, jakie ma Pani wartości, jakie Pani ma kontakty z innymi, czym Pani się interesuje, w co mogłaby Pani włożyć energię, co mogłoby zastępować badanie się? Życzę zdrowia, pozdrawiam Panią serdecznie i w celu monitorowania swoich postępów, zapraszam na terapię. :)
Zapraszam na wizytę. Pani zachowania mogà mieć podłoże psychiczne. Terapia skoncentrowana na rozwiazaniach może pomòc w Pani problemie.
Sugeruję wizytę: Psychoterapia - 120 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Opisane przez Panią objawy muszą być dla Pani męczące. Zastanawiające jest dlaczego tak bardzo skupia się Pani na ciele. To tak jakby nie mogła się Pani skupić na swoich emocjach, a w zamian skupia się Pani na objawach ,,z ciała".
Uważam, że niezbędna jest konsultacja z psychologiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Witam
Dobrze, że szuka Pani pomocy, ponieważ nie zawsze można rozwiązać swoje problemy w pojedynkę. Rozumiem, że Pani zachowania związane są z dużym lękiem przed chorobą, który powoduje silny dyskomfort psychiczny. Proszę udać się do psychologa, psychoterapeuty, który dokładnie razem z Panią przyjrzy się objawom i zaoferuje odpowiednią pomoc. Pozdrawiam
Zachowania, o których Pani pisze, a które niepokoją Panią i otoczenie, są OBJAWAMI lęku. Lęk ma różne oblicza, od niepokoju przez panikę do przerażenia a potem fobii. LĘK zabiera dużo energii, wyczerpuje, ogranicza życie. Zachowania (sprawdzanie ciała) na moment obniżają lęk ale to nie rozwiązuje problemu. Będąc w lęku nie poradzi sobie Pani z lękiem. Potrzebna jest rozmowa, która przybliży nas do odkrycia, na jakim podłożu "wyrósł" lęk i czym się on "karmi", czego dotyczy itd. Wszystkie objawy ze strony psychiki mają sens i znaczenie, są "po coś". Zapraszam na rozmowę.
Witam serdecznie, opisany przez Panią przypadek związany jest z objawami lękowymi, w związku z czym rozpoznać przyczynę zaistniałej sytuacji. Najważniejsze by zająć się tematem decydując się na psychoterapie, serdecznie pozdrawiam i serdecznie zapraszam

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.