Witam serdecznie, w jaki sposób można rozpoznać agresję słowną, także tą ukrytą w tekście lub mowie
3
odpowiedzi
Witam serdecznie, w jaki sposób można rozpoznać agresję słowną, także tą ukrytą w tekście lub mowie danej osoby? Chodzi oto, że gdy się jest w depresji można czytać lub oglądać różne rzeczy, które ewentualnie realniemogą działać ujemnie na psychikę a ich komunikat nie jest łatwy do rozpoznania od razu jednak szkodliwy.
Witam, rozpoznanie może nastąpić zgodnie
z modelem Ellisa:
sytuacja-myśli-emocje-ciało-zachowanie.
Nasze emocje są swego rodzaju sygnalizatorem, gdy ktoś przekracza nasze granice, nawet pod niewinnym płaszczykiem manipulacji. Czujemy, że coś jest nie tak w relacji z daną osobą.
W stanie depresji jest to trudniejsze do rozpoznania ponieważ jesteśmy pochłonięci negatywnymi myślami.
Pozdrawiam
Jolanta Suchłabowicz
z modelem Ellisa:
sytuacja-myśli-emocje-ciało-zachowanie.
Nasze emocje są swego rodzaju sygnalizatorem, gdy ktoś przekracza nasze granice, nawet pod niewinnym płaszczykiem manipulacji. Czujemy, że coś jest nie tak w relacji z daną osobą.
W stanie depresji jest to trudniejsze do rozpoznania ponieważ jesteśmy pochłonięci negatywnymi myślami.
Pozdrawiam
Jolanta Suchłabowicz
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Nie ma jednoznacznego algorytmu na wykrywanie agresji w tekście mówionym czy pisanym. Z resztą to czy coś uznane zostanie za agresję czy nie to sprawa w dużej mierze interpretacji.
Agresja jest wtedy, kiedy ktoś świadomie i celowo narusza nasze granice, obraża nas, poniża, wytyka błędy itp.
Jeśli dane zachowanie nam się nie podoba, warto poprosić, aby druga osoba przestała go stosować. Jeśli nie nie zrobi tego i będzie kontynuowała, to możemy mówić już zdecydowanie o agresji.
Jak Pan sam zauważyłem emocje w depresji w dużej mierze zaburzają ocenę rzeczywistości. Pewne uwagi i komentarze może odbierać bardziej dotkliwie.
Depresja to stan chorobowy dlatego nie polecam zdawać się w takich kwestiach głównie na własnych osąd. Proszę omówić sytuacje z osobą bliską, pokazać jej tekst, który Pana frapuje, przywołać sytuację, w której ma Pan wrażenie, że został Pana zaatakowany.
Pozdrawiam i powodzenia!
Nie ma jednoznacznego algorytmu na wykrywanie agresji w tekście mówionym czy pisanym. Z resztą to czy coś uznane zostanie za agresję czy nie to sprawa w dużej mierze interpretacji.
Agresja jest wtedy, kiedy ktoś świadomie i celowo narusza nasze granice, obraża nas, poniża, wytyka błędy itp.
Jeśli dane zachowanie nam się nie podoba, warto poprosić, aby druga osoba przestała go stosować. Jeśli nie nie zrobi tego i będzie kontynuowała, to możemy mówić już zdecydowanie o agresji.
Jak Pan sam zauważyłem emocje w depresji w dużej mierze zaburzają ocenę rzeczywistości. Pewne uwagi i komentarze może odbierać bardziej dotkliwie.
Depresja to stan chorobowy dlatego nie polecam zdawać się w takich kwestiach głównie na własnych osąd. Proszę omówić sytuacje z osobą bliską, pokazać jej tekst, który Pana frapuje, przywołać sytuację, w której ma Pan wrażenie, że został Pana zaatakowany.
Pozdrawiam i powodzenia!
Dzień dobry.
Osobiście wiem, że mogę to rozpoznać po swoim samopoczuciu. Jeśli jestem ogólne na wstępie rozmowy w dosyć dobrej :kondycji emocjonalnej" a a moje poczucie się wskutek komunikacji z kimś pogarsza ( a szczególnie gdy to się dzieje w sposób niewytłumaczalny np. przez treść rozmowy) to muszę wziąć pod uwagę, że mogę podlegać właśnie agresji / manipulacji itp.
Nie zawsze ta osoba z którą mam kontakt robi to świadomie i z premedytacją - pewne "wzorce komunikacyjne" są powielane też nieświadomie.
Dlatego jeśli czuję się zagrożony, rozzłoszczony czy wystraszony a umiem o tym powiedzieć spokojnie i przy tym asertywnie to może to pozwalić drugiej stronie zmniejszyć poziom "agresji".
Nie musi ona umieć tego zmienić ale może też nie chcieć.
Jeśli ta osoba w tej sytuacji brnie w "to samo" dalej mimo moich prób wpłynięcia na "styl komunikacji"
to mam co najmniej dwa wyjścia.
Dalsze decyzje zależą od wielu uwarunkowań. - np moich celów w tej sytuacji, wagi naszej relacji dla mnie i drugiej osoby itp. To dłuższy temat i często omawiany w gabinecie czy sesjach on-line lub na szkoleniach, które prowadzę a tu raczej nie widzę na to miejsca.
Podsumowując:
Nie sądzę bym będąc nawet specjalistą mógł nauczyć rozpoznawać wszystkie wzorce 'agresji" czy manipulacji od strony językowej.
Lepiej rozpoznawać to co się dzieje w komunikacji po swoich rekcjach emocjonalnych.
Oczywiście są też słowa i zwroty "z definicji" nacechowane pogardą, chęcią poniżenia czy wystraszenia rozmówcy itp. - ale tu "normy" się przecież zmieniają i wiele zależy nawet od kontekstu.
Osobiście jestem więc przekonany, że najważniejsze jest to jak się czuje odbiorca komunikatu.
Jeśli jednak, tak jak Pan pisze ktoś jest się w depresji to może też jednak taka osoba reagować nadwrażliwością więc nie jest to takie proste.
Myślę, że nawet wtedy może taka osoba sygnalizować taką swoją wrażliwość i próbować uprzejmie ale i spokojnie i zdecydowanie wpływać na sposób komunikacji ze strony innych osób. Reakcja pokazuje zwykle czy ta osoba intencjonalnie "nas atakuje" czy może nieświadomie się "zagalopowała"
Taka umiejętność reagowania "w swoistym tańcu" na ewentualne nadepnięcia i sygnalizowania tego w razie potrzeby wymaga ciągłego "treningu życiowego" - podobnie właśnie jak przypadku trenowania tańca - czy to na zasadzie "samoouctwa" czy nauki z pomocą instruktorów.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Czapski
Osobiście wiem, że mogę to rozpoznać po swoim samopoczuciu. Jeśli jestem ogólne na wstępie rozmowy w dosyć dobrej :kondycji emocjonalnej" a a moje poczucie się wskutek komunikacji z kimś pogarsza ( a szczególnie gdy to się dzieje w sposób niewytłumaczalny np. przez treść rozmowy) to muszę wziąć pod uwagę, że mogę podlegać właśnie agresji / manipulacji itp.
Nie zawsze ta osoba z którą mam kontakt robi to świadomie i z premedytacją - pewne "wzorce komunikacyjne" są powielane też nieświadomie.
Dlatego jeśli czuję się zagrożony, rozzłoszczony czy wystraszony a umiem o tym powiedzieć spokojnie i przy tym asertywnie to może to pozwalić drugiej stronie zmniejszyć poziom "agresji".
Nie musi ona umieć tego zmienić ale może też nie chcieć.
Jeśli ta osoba w tej sytuacji brnie w "to samo" dalej mimo moich prób wpłynięcia na "styl komunikacji"
to mam co najmniej dwa wyjścia.
Dalsze decyzje zależą od wielu uwarunkowań. - np moich celów w tej sytuacji, wagi naszej relacji dla mnie i drugiej osoby itp. To dłuższy temat i często omawiany w gabinecie czy sesjach on-line lub na szkoleniach, które prowadzę a tu raczej nie widzę na to miejsca.
Podsumowując:
Nie sądzę bym będąc nawet specjalistą mógł nauczyć rozpoznawać wszystkie wzorce 'agresji" czy manipulacji od strony językowej.
Lepiej rozpoznawać to co się dzieje w komunikacji po swoich rekcjach emocjonalnych.
Oczywiście są też słowa i zwroty "z definicji" nacechowane pogardą, chęcią poniżenia czy wystraszenia rozmówcy itp. - ale tu "normy" się przecież zmieniają i wiele zależy nawet od kontekstu.
Osobiście jestem więc przekonany, że najważniejsze jest to jak się czuje odbiorca komunikatu.
Jeśli jednak, tak jak Pan pisze ktoś jest się w depresji to może też jednak taka osoba reagować nadwrażliwością więc nie jest to takie proste.
Myślę, że nawet wtedy może taka osoba sygnalizować taką swoją wrażliwość i próbować uprzejmie ale i spokojnie i zdecydowanie wpływać na sposób komunikacji ze strony innych osób. Reakcja pokazuje zwykle czy ta osoba intencjonalnie "nas atakuje" czy może nieświadomie się "zagalopowała"
Taka umiejętność reagowania "w swoistym tańcu" na ewentualne nadepnięcia i sygnalizowania tego w razie potrzeby wymaga ciągłego "treningu życiowego" - podobnie właśnie jak przypadku trenowania tańca - czy to na zasadzie "samoouctwa" czy nauki z pomocą instruktorów.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Czapski
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.