Witam, mam problem ze snem. Każdej nocy się co chwilę przebudzam i zachowuje się jak lekarz i sprawd
4
odpowiedzi
Mam problem ze snem. Każdej nocy się co chwilę przebudzam i zachowuje się jak lekarz i sprawdzam stan zdrowia moich pacjentów których w rzeczywistości nie ma w moim pokoju. Robię to całkowicie swiadomie, ale nie mogę zapanować nad tym. Z nocy na noc jest coraz bardziej zmęczona z okropny bólem głowy. Co może mi dolegac?
Brak snu i przepracowanie mogą spowodować dalsze zaburzenia stanu zdrowia, bóle głowy i narastające zmęczenie.Również prawdopodobnie jest pani osobą bardzo odpowiedzialną. Zalecam zwrócić się do lekarza psychiatry czasami doradzi zmianę trybu życia, delegowanie części obowiązków na inną osobę, ew.inne postępowanie terapeutyczne
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Po Pani wypowiedzi trudno jednoznacznie określić co może Pani dolegać. Powodów może być wiele. Z tego co Pani pisze rezultatem są trudności w poradzeniu sobie z napięciem. Zachęcam Panią do wizyty u psychologa. Na pierwszych konsultacjach przeprowadzany jest szczegółowy wywiad, po którym specjalista będzie mógł odpowiedzieć na Pani pytanie i dobrać odpowiednią formę pomocy. Serdecznie pozdrawiam!
Radzilbym wizyte u psychoterapeuty ktory bedzie wstanie zidentyfikowac przyczyne tego zachowania. Z opisu mozna zauwazyc ze to zachowanie jest wykonywane instynktowie, pomimo bycia swiadomym. Oznacza to iz zbadanie tych pacjentow jest bardzo wazne i nalezy to zrobic jak najszybciej. Te zachowanie moze miec znaczenie symboliczne ktory jest polaczone z indywidualnymi wartosci (terapeuta bylby wstanie to ustalic).
Pozdrawiam,
Adrian Olesiak
Pozdrawiam,
Adrian Olesiak
To, co Pani opisuje, brzmi jak zaburzenie snu połączone z nadmiernym napięciem psychicznym i przeciążeniem poznawczym — czyli stan, w którym umysł nie potrafi „wyłączyć się” w nocy, bo nadal działa w trybie czuwania i odpowiedzialności.
Z Pani opisu wynika, że w nocy pojawia się coś w rodzaju półświadomego działania — wykonywania czynności kontrolnych, jakby była Pani w pracy. Skoro wie Pani, że to nie dzieje się naprawdę, a mimo to nie potrafi Pani tego powstrzymać, może to wskazywać na:
nadmierne napięcie emocjonalne / stres zawodowy (tzw. przeniesienie roli do snu — częste u osób pomagających, np. pielęgniarek, lekarzy, psychologów, opiekunów),
zaburzenia lękowe z komponentą obsesyjno-kontrolującą, gdzie ciało śpi, ale umysł czuwa,
parasomnię (np. confusional arousal) — czyli częściowe przebudzenia, podczas których wykonuje się automatyczne czynności,
lub objaw wtórny do silnego przewlekłego stresu i przeciążenia układu nerwowego.
To, że Pani wie, iż tych pacjentów nie ma, oznacza, że nie jest to psychoza ani utrata kontaktu z rzeczywistością — raczej zaburzenie snu i napięcia. Ale ponieważ utrzymuje się to już dłuższy czas, prowadzi do bólu głowy i wyczerpania, warto jak najszybciej zareagować.
Co zrobić teraz:
Koniecznie skonsultować się z psychiatrą – nie po to, żeby od razu brać leki, ale żeby ustalić, czy to wynik bezsenności, lęku czy przeciążenia. Czasem krótka farmakoterapia pomaga przerwać to błędne koło i odzyskać sen.
Psychoterapia (najlepiej poznawczo-behawioralna lub integracyjna) – pomoże zrozumieć, dlaczego Pani umysł nie potrafi „odpuścić” kontroli w nocy i jak nauczyć go wracać do spoczynku.
Higiena snu i rytuały wyciszające:
unikanie ekranów min. 30–60 minut przed snem,
stała pora kładzenia się i wstawania,
techniki oddechowe lub relaksacyjne (np. body scan, 4–7–8),
zapisanie przed snem myśli, które krążą po głowie — żeby nie musiały wracać nocą.
Jeśli pracuje Pani w zawodzie medycznym lub pomocowym – warto przyjrzeć się wypaleniu zawodowemu. Objawy, które Pani opisuje, bardzo często pojawiają się, gdy granica między pracą a odpoczynkiem zaczyna się zacierać.
To nie jest Pani „wina” — to sygnał, że Pani układ nerwowy jest przeciążony i nie potrafi już sam się wyciszyć. Potrzebuje wsparcia, zanim dojdzie do całkowitego wyczerpania.
Proszę nie bagatelizować tego stanu — im szybciej Pani zgłosi się po pomoc, tym szybciej da się przywrócić naturalny sen i spokój.
Z Pani opisu wynika, że w nocy pojawia się coś w rodzaju półświadomego działania — wykonywania czynności kontrolnych, jakby była Pani w pracy. Skoro wie Pani, że to nie dzieje się naprawdę, a mimo to nie potrafi Pani tego powstrzymać, może to wskazywać na:
nadmierne napięcie emocjonalne / stres zawodowy (tzw. przeniesienie roli do snu — częste u osób pomagających, np. pielęgniarek, lekarzy, psychologów, opiekunów),
zaburzenia lękowe z komponentą obsesyjno-kontrolującą, gdzie ciało śpi, ale umysł czuwa,
parasomnię (np. confusional arousal) — czyli częściowe przebudzenia, podczas których wykonuje się automatyczne czynności,
lub objaw wtórny do silnego przewlekłego stresu i przeciążenia układu nerwowego.
To, że Pani wie, iż tych pacjentów nie ma, oznacza, że nie jest to psychoza ani utrata kontaktu z rzeczywistością — raczej zaburzenie snu i napięcia. Ale ponieważ utrzymuje się to już dłuższy czas, prowadzi do bólu głowy i wyczerpania, warto jak najszybciej zareagować.
Co zrobić teraz:
Koniecznie skonsultować się z psychiatrą – nie po to, żeby od razu brać leki, ale żeby ustalić, czy to wynik bezsenności, lęku czy przeciążenia. Czasem krótka farmakoterapia pomaga przerwać to błędne koło i odzyskać sen.
Psychoterapia (najlepiej poznawczo-behawioralna lub integracyjna) – pomoże zrozumieć, dlaczego Pani umysł nie potrafi „odpuścić” kontroli w nocy i jak nauczyć go wracać do spoczynku.
Higiena snu i rytuały wyciszające:
unikanie ekranów min. 30–60 minut przed snem,
stała pora kładzenia się i wstawania,
techniki oddechowe lub relaksacyjne (np. body scan, 4–7–8),
zapisanie przed snem myśli, które krążą po głowie — żeby nie musiały wracać nocą.
Jeśli pracuje Pani w zawodzie medycznym lub pomocowym – warto przyjrzeć się wypaleniu zawodowemu. Objawy, które Pani opisuje, bardzo często pojawiają się, gdy granica między pracą a odpoczynkiem zaczyna się zacierać.
To nie jest Pani „wina” — to sygnał, że Pani układ nerwowy jest przeciążony i nie potrafi już sam się wyciszyć. Potrzebuje wsparcia, zanim dojdzie do całkowitego wyczerpania.
Proszę nie bagatelizować tego stanu — im szybciej Pani zgłosi się po pomoc, tym szybciej da się przywrócić naturalny sen i spokój.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.