Witam. Mam 18 lat i od pół roku jestem w związku. Mam wspaniałego, kochającego chłopaka, jesteśmy do
4
odpowiedzi
Witam. Mam 18 lat i od pół roku jestem w związku. Mam wspaniałego, kochającego chłopaka, jesteśmy do siebie ogromnie przywiązani, ale od około 2 miesięcy pojawiły się u mnie silne problemy.
Jestem osobą wwo, bardzo dużo analizuję, przejmuję się wszystkim i nadinterpretuję wypowiedzi mojego chłopaka. Dodatkowo zauważyłam, że posiadam lękowy styl przywiązania - mój nastrój zależy od jego nastroju, boję się odrzucenia, jestem wręcz uzależniona od mojego chłopaka. Mamy za sobą wiele poważnych rozmów (między innymi na wrażliwe dla mnie tematy), które to wszystko nasilają... Po takich rozmowach załamuję się, gdy dowiaduję się na przykład czegoś, co mnie mocno zraniło (na przykład gdy dowiedziałam się że ogląda p0rn0 bez mojej wiedzy albo marzy o trójkącie, który dla mnie jest niedopuszczalny i uważam to za zdradę). Pomimo licznych wyjaśnień, konwersacji i dojścia do ostatecznego porozumienia, nadal nie potrafię mu tego wybaczyć, co jakiś czas sobie o tym przypominam, płaczę z bezsilnści, załamuję się i popadam w kilkudniowy dołek dopóki nie wyjaśnię swojej głowie że ten problem jest zażegnany i nie mam się czym martwić.
Podobnie jest gdy na przykład oceni jakąś część mojego ciała albo porówna mnie do innych dziewczyn (np że mam opory z czymś z czym inne dziewczyny nie mają albo woli część ciała x od części ciała y a y jest moim kompleksem).
Mamy też kilka różnic w poglądach - chęć posiadania dzieci i nasze wyznania wiary. To również mnie dołuję, że mamy niestabilną przyszłość w związku i nasza relacja za kilka lat i tak runie (tak sobie niestety wmawiam, mimo iż wiem że do takich decyzji jeszcze wiele lat i wszystko może się zmienić).
Ostatnie dwa tygodnie stycznia, to był mój czas. Myślałam, że ozdrowiałam, bo rzeczywiście niczym się nie przejmowałam, odzyskałam tą radość z życia i byłam wyluzowana. Niestety ten stan szybko minął i znów jest źle, wręcz coraz gorzej...
Nie ma dnia podczas którego nie rozmyślałabym godzinami nad tymi wszystkimi problemami w związku. Próbuje sobie przetłumaczyć, że nadal jestem dla niego atrakcyjna, że nadal go pociągam miło że oglądał i prawdopodobnie nadal ogląda w internecie wiele nagich kobiet, bo jest uzależniony od p0rn0. Tak samo próbuje sobie wmawiać, że możemy poczekać z s3ks3m i on nigdy nie będzie mnie do tego zmuszał - takich kwestii jest wiele więcej.
Tracę tą radość ze związku a przede wszystkim z życia. Nie potrafię się śmiać, bo wiem że nie powinnam, że mam tyle problemów że uśmiech jest niewskazany.
Co robić?
Jestem osobą wwo, bardzo dużo analizuję, przejmuję się wszystkim i nadinterpretuję wypowiedzi mojego chłopaka. Dodatkowo zauważyłam, że posiadam lękowy styl przywiązania - mój nastrój zależy od jego nastroju, boję się odrzucenia, jestem wręcz uzależniona od mojego chłopaka. Mamy za sobą wiele poważnych rozmów (między innymi na wrażliwe dla mnie tematy), które to wszystko nasilają... Po takich rozmowach załamuję się, gdy dowiaduję się na przykład czegoś, co mnie mocno zraniło (na przykład gdy dowiedziałam się że ogląda p0rn0 bez mojej wiedzy albo marzy o trójkącie, który dla mnie jest niedopuszczalny i uważam to za zdradę). Pomimo licznych wyjaśnień, konwersacji i dojścia do ostatecznego porozumienia, nadal nie potrafię mu tego wybaczyć, co jakiś czas sobie o tym przypominam, płaczę z bezsilnści, załamuję się i popadam w kilkudniowy dołek dopóki nie wyjaśnię swojej głowie że ten problem jest zażegnany i nie mam się czym martwić.
Podobnie jest gdy na przykład oceni jakąś część mojego ciała albo porówna mnie do innych dziewczyn (np że mam opory z czymś z czym inne dziewczyny nie mają albo woli część ciała x od części ciała y a y jest moim kompleksem).
Mamy też kilka różnic w poglądach - chęć posiadania dzieci i nasze wyznania wiary. To również mnie dołuję, że mamy niestabilną przyszłość w związku i nasza relacja za kilka lat i tak runie (tak sobie niestety wmawiam, mimo iż wiem że do takich decyzji jeszcze wiele lat i wszystko może się zmienić).
Ostatnie dwa tygodnie stycznia, to był mój czas. Myślałam, że ozdrowiałam, bo rzeczywiście niczym się nie przejmowałam, odzyskałam tą radość z życia i byłam wyluzowana. Niestety ten stan szybko minął i znów jest źle, wręcz coraz gorzej...
Nie ma dnia podczas którego nie rozmyślałabym godzinami nad tymi wszystkimi problemami w związku. Próbuje sobie przetłumaczyć, że nadal jestem dla niego atrakcyjna, że nadal go pociągam miło że oglądał i prawdopodobnie nadal ogląda w internecie wiele nagich kobiet, bo jest uzależniony od p0rn0. Tak samo próbuje sobie wmawiać, że możemy poczekać z s3ks3m i on nigdy nie będzie mnie do tego zmuszał - takich kwestii jest wiele więcej.
Tracę tą radość ze związku a przede wszystkim z życia. Nie potrafię się śmiać, bo wiem że nie powinnam, że mam tyle problemów że uśmiech jest niewskazany.
Co robić?
Warto najpierw uświadomić sobie, że lękowy styl przywiązania i skłonność do nadmiernego przejmowania się często wynikają z głęboko zakorzenionych obaw przed stratą i niezaspokojeniem potrzeb. Jeśli zauważa Pani, że niemal każda trudniejsza rozmowa lub temat w relacji wywołuje wielodniowy kryzys i potrzebę ciągłego potwierdzania bliskości, pomocna może być indywidualna konsultacja z psychologiem lub psychoterapeutą, gdzie nauczy się Pani rozpoznawać myśli wywołujące lęk i pracować nad większym poczuciem bezpieczeństwa. Otwarta komunikacja z partnerem jest również kluczowa – proszę jasno wyrażać, co Panią rani i czego się Pani obawia, a zarazem słuchać jego wyjaśnień i stawiać granice w kwestiach dla Pani niedopuszczalnych (np. marzenie o trójkącie czy wpływ uzależnienia od pornografii na relację). Trzeba też zadbać o siebie, to znaczy szukać w codzienności aktywności i kontaktów z ludźmi, które nie koncentrują się wyłącznie na związku; dzięki temu nie będzie Pani uzależniała całego swojego nastroju wyłącznie od zachowania chłopaka. Jeśli problemy z towarzyszącym lękiem i brakiem radości z życia się nasilają, a codzienne obowiązki czy rozrywki nie przynoszą już żadnej ulgi, proszę nie wahać się poszukać wsparcia specjalisty – terapii indywidualnej lub wizyty u psychiatry, jeśli pojawiają się silne objawy depresyjne.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem.
Z tego, co Pani opisuje, w relacji z partnerem pojawia się wiele trudnych emocji – niepewność, lęk, poczucie zależności. Równocześnie widać, że bardzo Pani zależy na związku i stara się Pani zrozumieć swoje reakcje. Warto zastanowić się, co jest dla Pani ważne w relacji, jakie ma Pani granice i potrzeby oraz czy ta relacja daje Pani poczucie bezpieczeństwa i wzajemnego wsparcia.
Jeśli trudne myśli i emocje tak mocno wpływają na Pani codzienne funkcjonowanie, warto rozważyć rozmowę ze specjalistą, który pomoże uporządkować te kwestie i znaleźć sposoby na lepsze radzenie sobie ze stresem w relacji. Proszę też pamiętać, że ma Pani prawo dbać o siebie, swoje samopoczucie i komfort w związku.
Wszystkiego dobrego :)
Z tego, co Pani opisuje, w relacji z partnerem pojawia się wiele trudnych emocji – niepewność, lęk, poczucie zależności. Równocześnie widać, że bardzo Pani zależy na związku i stara się Pani zrozumieć swoje reakcje. Warto zastanowić się, co jest dla Pani ważne w relacji, jakie ma Pani granice i potrzeby oraz czy ta relacja daje Pani poczucie bezpieczeństwa i wzajemnego wsparcia.
Jeśli trudne myśli i emocje tak mocno wpływają na Pani codzienne funkcjonowanie, warto rozważyć rozmowę ze specjalistą, który pomoże uporządkować te kwestie i znaleźć sposoby na lepsze radzenie sobie ze stresem w relacji. Proszę też pamiętać, że ma Pani prawo dbać o siebie, swoje samopoczucie i komfort w związku.
Wszystkiego dobrego :)
To, co opisujesz, wskazuje na silne emocjonalne przeżycia i trudności w regulacji swoich myśli oraz uczuć w relacji. Warto podkreślić, że samodzielne diagnozowanie się, np. jako osoba z lękowym stylem przywiązania, może być mylące – dokładna ocena wymaga wizyty u psychologa lub psychoterapeuty, który wykona diagnozę i pomoże Ci zrozumieć, co dokładnie się dzieje i jakie mechanizmy mogą wpływać na Twoje samopoczucie.
Twoje doświadczenia, takie jak silne analizowanie, trudność w wybaczaniu, duże wahania nastroju i poczucie zależności emocjonalnej od partnera, mogą wynikać z różnych czynników – np. wcześniejszych doświadczeń, lęku przed stratą, obniżonego poczucia własnej wartości czy nadmiernego zamartwiania się o przyszłość. Bardzo ważne jest, abyś nie zostawała z tym sama. Praca z psychologiem pomoże Ci lepiej zrozumieć swoje emocje, nauczyć się, jak radzić sobie z trudnymi myślami, oraz ocenić, jakie strategie będą dla Ciebie najlepsze. Jeśli czujesz, że tracisz radość życia i codzienność staje się coraz bardziej przytłaczająca, to tym bardziej warto poszukać profesjonalnego wsparcia. Nie jest to oznaka słabości, ale troski o siebie i swoje zdrowie psychiczne.
Jeśli będzie taka potrzeba, to zapraszam do siebie na konsultację (również on-line), chętnie pomogę. Pozdrawiam M.M. Nowak.
Twoje doświadczenia, takie jak silne analizowanie, trudność w wybaczaniu, duże wahania nastroju i poczucie zależności emocjonalnej od partnera, mogą wynikać z różnych czynników – np. wcześniejszych doświadczeń, lęku przed stratą, obniżonego poczucia własnej wartości czy nadmiernego zamartwiania się o przyszłość. Bardzo ważne jest, abyś nie zostawała z tym sama. Praca z psychologiem pomoże Ci lepiej zrozumieć swoje emocje, nauczyć się, jak radzić sobie z trudnymi myślami, oraz ocenić, jakie strategie będą dla Ciebie najlepsze. Jeśli czujesz, że tracisz radość życia i codzienność staje się coraz bardziej przytłaczająca, to tym bardziej warto poszukać profesjonalnego wsparcia. Nie jest to oznaka słabości, ale troski o siebie i swoje zdrowie psychiczne.
Jeśli będzie taka potrzeba, to zapraszam do siebie na konsultację (również on-line), chętnie pomogę. Pozdrawiam M.M. Nowak.
Dzień dobry, intensywne emocje i lęk, które Pani przeżywa, to sygnał, że warto zadbać o swoje samopoczucie i równowagę. Warto porozmawiać z partnerem o swoich uczuciach, potrzebach i granicach, by zbudować większe poczucie bezpieczeństwa w związku. Równocześnie zalecam rozważenie wsparcia psychologicznego, które pomoże Pani lepiej zrozumieć siebie, a także nauczyć się radzić z emocjami, co przyczyni się do osiągnięcia spokoju wewnętrznego. Pozdrawiam, Julianna Skawińska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.