Mój syn często chodzi do toalety, zwłaszcza gdy jest zestresowany. Zauważyłam, że gdy wychodzimy z d
2
odpowiedzi
Mój syn często chodzi do toalety, zwłaszcza gdy jest zestresowany. Zauważyłam, że gdy wychodzimy z domu lub wchodzimy do przedszkola, pierwsze, co robi, to biegnie do łazienki. Dodatkowo, gdy czuje się pominięty lub niepewny, na przykład gdy nauczycielka nie poda mu napoju, zaczyna płakać. Chociaż staram się tłumaczyć mu, że powinien mówić o swoich potrzebach, wydaje mi się, że jest bardzo wrażliwy emocjonalnie. Zrobiliśmy badania na zapalenie pęcherza, które nie wykazały problemów zdrowotnych, więc podejrzewam, że to może być kwestia emocjonalna. Jak mogę pomóc mu wzmocnić się emocjonalnie i nauczyć radzenia sobie w takich sytuacjach? Co robić....
Dzień Dobry,
Bardzo dobrze, że jest Pani świadoma jak funkcjonuje syn i chce mu Pani pomóc. Jeśli lekarz wykluczył problemy medyczne, to częste oddawanie moczu, szczególnie jeśli pojawia się w określonych sytuacjach społecznych, prawdopodobnie jest objawem przeżywanego przez dziecko lęku. Ponieważ syn jest wrażliwy emocjonalnie, a nie ma jeszcze w pełni wykształconych mechanizmów radzenia sobie z emocjami, warto rozwijać jego kompetencje emocjonalno-społeczne, albo na zajęciach z psychologiem w przedszkolu albo w domu. Warto dużo rozmawiać, otwierać chłopca na mówienie o swoich odczuciach, przeżyciach, potrzebach, modelować otwarte wyrażanie swoich potrzeb (zachowania które dziecko obserwuje u rodzica/rodziców), czytać dopasowane do wieku książeczki i rozmawiać o uczuciach bohaterów., przekładając je na własne odczucia. Można rozważyć zapisanie dziecka na zajęcia TUS - trening rozwijania kompetencji społecznych, ponadto warto zapewnić chłopcu uporządkowane i przewidywalne otoczenie, przy tym stopniowo wystawiać na na sytuacje społeczne ze wsparciem rodzica, a stopniowo tak, aby już radził sobie sam. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobrze, że jest Pani świadoma jak funkcjonuje syn i chce mu Pani pomóc. Jeśli lekarz wykluczył problemy medyczne, to częste oddawanie moczu, szczególnie jeśli pojawia się w określonych sytuacjach społecznych, prawdopodobnie jest objawem przeżywanego przez dziecko lęku. Ponieważ syn jest wrażliwy emocjonalnie, a nie ma jeszcze w pełni wykształconych mechanizmów radzenia sobie z emocjami, warto rozwijać jego kompetencje emocjonalno-społeczne, albo na zajęciach z psychologiem w przedszkolu albo w domu. Warto dużo rozmawiać, otwierać chłopca na mówienie o swoich odczuciach, przeżyciach, potrzebach, modelować otwarte wyrażanie swoich potrzeb (zachowania które dziecko obserwuje u rodzica/rodziców), czytać dopasowane do wieku książeczki i rozmawiać o uczuciach bohaterów., przekładając je na własne odczucia. Można rozważyć zapisanie dziecka na zajęcia TUS - trening rozwijania kompetencji społecznych, ponadto warto zapewnić chłopcu uporządkowane i przewidywalne otoczenie, przy tym stopniowo wystawiać na na sytuacje społeczne ze wsparciem rodzica, a stopniowo tak, aby już radził sobie sam. Pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
bardzo dziękuję za wiadomość i opisanie tej sytuacji. Już sam fakt, że Pani tak uważnie obserwuje syna i zastanawia się, co może za tym stać, jest ogromnie ważny i wspierający.
To, że badania nie wykazały problemów zdrowotnych, to dobra wiadomość i jednocześnie kieruje nas w stronę tego, co Pani sama zauważa: że za tymi zachowaniami może stać napięcie emocjonalne.
Częste korzystanie z toalety w sytuacjach stresujących (jak wyjście z domu czy wejście do przedszkola) może być sposobem organizmu na rozładowanie napięcia- czasem dzieci nie potrafią jeszcze inaczej poradzić sobie z tym, co czują „w środku”, więc ciało reaguje za nie. To bardzo częsty mechanizm u dzieci wrażliwych, nieśmiałych, tych, które mocno przeżywają codzienne sytuacje.
W takich przypadkach kluczowe jest:
– uznanie i nazywanie emocji – nie tylko tłumaczenie, że „można powiedzieć, gdy czegoś się chce”, ale też zauważanie: „Widzę, że było Ci smutno, że nie dostałeś napoju. To trudne, kiedy czujesz się pominięty”- to pomaga dziecku poczuć się zauważonym i buduje jego wewnętrzne bezpieczeństwo;
– zabawa w scenki i odgrywanie ról- to świetny sposób, żeby „przećwiczyć” trudne sytuacje w bezpiecznych warunkach (np. zabawa w przedszkole, gdzie misiek umie poprosić, ale też się boi);
– pokazywanie, że emocje są w porządku, nawet jeśli są trudne- łzy, złość czy lęk są naturalne, ale dziecko potrzebuje to usłyszeć i poczuć, zanim nauczy się je regulować.
Jeśli syn bardzo silnie przeżywa codzienne sytuacje i to zaczyna wpływać na jego funkcjonowanie (np. unikanie kontaktów, płaczliwość, silne napięcie przy rozstaniach), warto rozważyć spokojną konsultację psychologiczną- nie po to, żeby coś „naprawiać”, ale żeby wspólnie zrozumieć, czego konkretnie on potrzebuje, żeby poczuć się bezpieczniej i mocniej.
Jeśli chciałaby Pani porozmawiać bardziej szczegółowo – prowadzę konsultacje online, w spokojnej atmosferze i z uwzględnieniem całej sytuacji rodzinnej.
Pozdrawiam serdecznie,
Daria Murakowska
bardzo dziękuję za wiadomość i opisanie tej sytuacji. Już sam fakt, że Pani tak uważnie obserwuje syna i zastanawia się, co może za tym stać, jest ogromnie ważny i wspierający.
To, że badania nie wykazały problemów zdrowotnych, to dobra wiadomość i jednocześnie kieruje nas w stronę tego, co Pani sama zauważa: że za tymi zachowaniami może stać napięcie emocjonalne.
Częste korzystanie z toalety w sytuacjach stresujących (jak wyjście z domu czy wejście do przedszkola) może być sposobem organizmu na rozładowanie napięcia- czasem dzieci nie potrafią jeszcze inaczej poradzić sobie z tym, co czują „w środku”, więc ciało reaguje za nie. To bardzo częsty mechanizm u dzieci wrażliwych, nieśmiałych, tych, które mocno przeżywają codzienne sytuacje.
W takich przypadkach kluczowe jest:
– uznanie i nazywanie emocji – nie tylko tłumaczenie, że „można powiedzieć, gdy czegoś się chce”, ale też zauważanie: „Widzę, że było Ci smutno, że nie dostałeś napoju. To trudne, kiedy czujesz się pominięty”- to pomaga dziecku poczuć się zauważonym i buduje jego wewnętrzne bezpieczeństwo;
– zabawa w scenki i odgrywanie ról- to świetny sposób, żeby „przećwiczyć” trudne sytuacje w bezpiecznych warunkach (np. zabawa w przedszkole, gdzie misiek umie poprosić, ale też się boi);
– pokazywanie, że emocje są w porządku, nawet jeśli są trudne- łzy, złość czy lęk są naturalne, ale dziecko potrzebuje to usłyszeć i poczuć, zanim nauczy się je regulować.
Jeśli syn bardzo silnie przeżywa codzienne sytuacje i to zaczyna wpływać na jego funkcjonowanie (np. unikanie kontaktów, płaczliwość, silne napięcie przy rozstaniach), warto rozważyć spokojną konsultację psychologiczną- nie po to, żeby coś „naprawiać”, ale żeby wspólnie zrozumieć, czego konkretnie on potrzebuje, żeby poczuć się bezpieczniej i mocniej.
Jeśli chciałaby Pani porozmawiać bardziej szczegółowo – prowadzę konsultacje online, w spokojnej atmosferze i z uwzględnieniem całej sytuacji rodzinnej.
Pozdrawiam serdecznie,
Daria Murakowska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.