Moja przyjaciółka od roku zaczęła się ciąć i mówi mi że czasami przestaje ale jak wchodzę w jej tele
4
odpowiedzi
Moja przyjaciółka od roku zaczęła się ciąć i mówi mi że czasami przestaje ale jak wchodzę w jej telefon i na aplikacje gdzie się zaznacza czy się tnie czy nie to widzę że nadal to robi. Chodzi do psychologa ale nie wynosi niczego z sesji. Z moją przyjaciółką chciałybyśmy jej pomóc ale nie wiem jak bo jak mówimy że to szkodzi jej zdrowiu to ona mówi że wie i że przestała chociaż wiemy że nie. Jej mama nie przejmuje się tym o bardzo obchodzi ją życie swojej córki. Ma wsparcie od dyrektorów naszej szkoły ale chodzi do nich i rozmawia z nimi z mojego i mojej przyjaciółki przymusu. Przyjaciółka jeszcze nie je śniadania a jedyne co pije to herbatę lub energetyki. Je ona w bardzo małych ilościach i wiemy że się głodzi. Prosiłybyśmy o pilną pomoc bo nie wiemy jak długo jeszcze pociągnie. Wiemy o jednej sytuacji że wzięła tabletki nasenne ( niezgodnie z ilościom ) a później straciła przytomność i trafiła do szpitala. Bardzo byśmy prosiły o pomoc i rady jak jej pomóc bez użycia sesji z psychologiem.
Dzień dobry, to, że Pani pisze w tej sprawie, pokazuje, jak bardzo Pani zależy na przyjaciółce i jak bardzo chce jej Pani pomóc. To piękne i bardzo dojrzale z Pani strony — widzieć cierpienie bliskiej osoby i szukać wsparcia, zamiast odwracać wzrok.
Sytuacja, którą Pani opisuje, jest jednak bardzo poważna. Samookaleczenia, głodzenie się i zażywanie dużych dawek leków to sygnały, że przyjaciółka zmaga się z ogromnym bólem emocjonalnym, którego nie potrafi już dłużej unieść sama. W takich momentach najważniejsze jest, by nie zostawała bez pomocy dorosłych i specjalistów — to nie jest coś, co można „dźwigać” we dwie czy trzy osoby, nawet z najlepszymi intencjami. Rozumiem, że chcecie ją chronić, ale to zbyt duży ciężar, żebyście musiały same go nieść. Nie macie wpływu na to, czy ona przestanie się ciąć lub zacznie się leczyć — to decyzja, którą musi podjąć sama. Ale możecie być obok niej, pokazywać, że ją widzicie, że Wam na niej zależy, że może do Was przyjść bez oceniania. Czasem taka spokojna obecność daje więcej niż słowa. Warto, żebyście powiedziały o wszystkim dorosłym, którzy mogą zareagować — wychowawcy, psychologowi szkolnemu, rodzicom lub nawet zadzwoniły pod numer 116 111 (telefon zaufania dla dzieci i młodzieży), jeśli macie wątpliwości, co dalej robić. To nie jest donoszenie — to troska o jej bezpieczeństwo. Proszę też pamiętać, że Pani nie ponosi odpowiedzialności za jej decyzje. Można być obok, wspierać, słuchać, ale nie da się uratować kogoś na siłę. Pani obecność i zrozumienie to naprawdę dużo — proszę o tym nie zapominać. Życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
Sytuacja, którą Pani opisuje, jest jednak bardzo poważna. Samookaleczenia, głodzenie się i zażywanie dużych dawek leków to sygnały, że przyjaciółka zmaga się z ogromnym bólem emocjonalnym, którego nie potrafi już dłużej unieść sama. W takich momentach najważniejsze jest, by nie zostawała bez pomocy dorosłych i specjalistów — to nie jest coś, co można „dźwigać” we dwie czy trzy osoby, nawet z najlepszymi intencjami. Rozumiem, że chcecie ją chronić, ale to zbyt duży ciężar, żebyście musiały same go nieść. Nie macie wpływu na to, czy ona przestanie się ciąć lub zacznie się leczyć — to decyzja, którą musi podjąć sama. Ale możecie być obok niej, pokazywać, że ją widzicie, że Wam na niej zależy, że może do Was przyjść bez oceniania. Czasem taka spokojna obecność daje więcej niż słowa. Warto, żebyście powiedziały o wszystkim dorosłym, którzy mogą zareagować — wychowawcy, psychologowi szkolnemu, rodzicom lub nawet zadzwoniły pod numer 116 111 (telefon zaufania dla dzieci i młodzieży), jeśli macie wątpliwości, co dalej robić. To nie jest donoszenie — to troska o jej bezpieczeństwo. Proszę też pamiętać, że Pani nie ponosi odpowiedzialności za jej decyzje. Można być obok, wspierać, słuchać, ale nie da się uratować kogoś na siłę. Pani obecność i zrozumienie to naprawdę dużo — proszę o tym nie zapominać. Życzę wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Samookaleczenia zazwyczaj się dzieją pod wpływem trudnego do pohamowania impulsu. Są wyrazem przeżywanych trudności i odczuwanego bardzo silnego napięcia. Są sposobem radzenia sobie z przeżywanymi napięciami, emocjami. Zarówno cięcie się, jak i zaburzenia łaknienia zalicza się generalnie do zachowań samokaleczających, autodestrukcyjnych. Autoagresja jest próbą radzenia sobie z własnymi emocjami w sytuacji braku możliwości wyrażenia ich. Nie są jedynie komunikatem: "Jest mi źle", lecz przynoszą ulgę i poczucie kontroli nad własnym ciałem. Mogą̨ też być formą karania siebie, rozładowywaniem gniewu, napięcia. Mechanizm biologiczny sprawia, że powtarzane samookaleczenia nabierają charakteru przymusowego (nawykowego, uzależniającego) w sytuacji napięcia emocjonalnego.
Niektóre osoby poprzez takie zachowania wymierzają sobie karę za popełnione błędy.
Nie należy zakładać, że osoba stosująca wobec siebie agresję ma pełną kontrolę nad zachowaniami autoagresywnymi.
Pierwsza zasada wobec takiej osoby to empatia. Dalej - jeżeli jest zagrożenie życia lub samouszkodzenia są duże, to potrzebna jest natychmiastowa konsultacja psychiatryczna lub hospitalizacja.
Należy również porozmawiać z rodzicami tej osoby, bo tylko wspólne działanie zapewni realne wsparcie.
Ważnym elementem wsparcia osoby z samouszkodzeniami jest nauczenie jej, co może zrobić zamiast stosować autoagresję w sytuacji, kiedy doświadcza silnych emocji. Chodzi o zachowania, ktore nie uszkadzają ciała, np.
• „Pstrykać” gumką recepturką w nadgarstek
• Przyłożyć kostkę lodu w miejsce, gdzie osoba chciałaby się zranić
• Włożyć dłonie do lodowatej wody
• Rozgryźć pieprz, ziele angielskie lub inne przyprawy
• Klaskać w dłonie, aż ścierpną
• Wziąć lodowaty prysznic
Pierwszym i najważniejszym celem wsparcia jest zrozumienie trudności i potrzeb młodej osoby, która dokonuje samouszkodzeń.
Warto pamiętać, że natychmiastowe wyeliminowanie zachowań autodestrukcyjnych jest zazwyczaj niemożliwe oraz że ważne i niezbędne jest wsparcie psychologa.
Pozdrawiam, Anna
Niektóre osoby poprzez takie zachowania wymierzają sobie karę za popełnione błędy.
Nie należy zakładać, że osoba stosująca wobec siebie agresję ma pełną kontrolę nad zachowaniami autoagresywnymi.
Pierwsza zasada wobec takiej osoby to empatia. Dalej - jeżeli jest zagrożenie życia lub samouszkodzenia są duże, to potrzebna jest natychmiastowa konsultacja psychiatryczna lub hospitalizacja.
Należy również porozmawiać z rodzicami tej osoby, bo tylko wspólne działanie zapewni realne wsparcie.
Ważnym elementem wsparcia osoby z samouszkodzeniami jest nauczenie jej, co może zrobić zamiast stosować autoagresję w sytuacji, kiedy doświadcza silnych emocji. Chodzi o zachowania, ktore nie uszkadzają ciała, np.
• „Pstrykać” gumką recepturką w nadgarstek
• Przyłożyć kostkę lodu w miejsce, gdzie osoba chciałaby się zranić
• Włożyć dłonie do lodowatej wody
• Rozgryźć pieprz, ziele angielskie lub inne przyprawy
• Klaskać w dłonie, aż ścierpną
• Wziąć lodowaty prysznic
Pierwszym i najważniejszym celem wsparcia jest zrozumienie trudności i potrzeb młodej osoby, która dokonuje samouszkodzeń.
Warto pamiętać, że natychmiastowe wyeliminowanie zachowań autodestrukcyjnych jest zazwyczaj niemożliwe oraz że ważne i niezbędne jest wsparcie psychologa.
Pozdrawiam, Anna
Jeśli Twoja przyjaciółka się tnie, głodzi i brała już zbyt dużo tabletek, to naprawdę wymaga natychmiastowej pomocy dorosłych. To nie jest coś, z czym poradzicie sobie same, nawet jeśli bardzo się staracie.
Najlepiej porozmawiać o tym z kimś, kto może zareagować – wychowawcą, pedagogiem, psychologiem szkolnym albo rodzicem (może Twoim, jeśli jej mama nie reaguje). Możecie też zadzwonić anonimowo na 116 111, gdzie dyżurują psycholodzy i powiedzieć, co się dzieje – podpowiedzą Wam krok po kroku, co zrobić.
Jeśli znowu spróbuje się skrzywdzić albo weźmie leki, dzwońcie od razu na 112. Dyspozytor wyśle karetkę albo powie, co zrobić do czasu przyjazdu pomocy.
Nie musicie się bać, że przesadzacie — w takich sytuacjach lepiej zadzwonić nawet “na wszelki wypadek”, niż później żałować. W takich sytuacjach liczy się każda minuta. Najważniejsze, żebyście nie zostawały z tym same i nie próbowały jej ratować bez pomocy dorosłych.
Najlepiej porozmawiać o tym z kimś, kto może zareagować – wychowawcą, pedagogiem, psychologiem szkolnym albo rodzicem (może Twoim, jeśli jej mama nie reaguje). Możecie też zadzwonić anonimowo na 116 111, gdzie dyżurują psycholodzy i powiedzieć, co się dzieje – podpowiedzą Wam krok po kroku, co zrobić.
Jeśli znowu spróbuje się skrzywdzić albo weźmie leki, dzwońcie od razu na 112. Dyspozytor wyśle karetkę albo powie, co zrobić do czasu przyjazdu pomocy.
Nie musicie się bać, że przesadzacie — w takich sytuacjach lepiej zadzwonić nawet “na wszelki wypadek”, niż później żałować. W takich sytuacjach liczy się każda minuta. Najważniejsze, żebyście nie zostawały z tym same i nie próbowały jej ratować bez pomocy dorosłych.
Dzień dobry. Twoja obecność może pomóc przyjaciółce przetrwać trudne chwile, ale jej leczenie wymaga profesjonalnej pomocy i nie da się tego zastąpić jedynie wsparciem rówieśników. Możecie być blisko niej i towarzyszyć jej bez presji, pokazując, że nie musi przechodzić przez to sama. Jednocześnie pamiętajcie, że można pomagać, ale nie można wziąć odpowiedzialności za czyjeś zdrowie czy życie — zwłaszcza wtedy, gdy ktoś jest w kryzysie psychicznym. Macie prawo szukać wsparcia u dorosłych, nawet jeśli to będzie kolejny raz kiedy chcecie zgłosić swoje zaniepokojenie zachowaniem koleżanki do dyrekcji lub psychologa szkolnego. Dbajcie również o siebie - osoby wspierające innych będących w kryzysie, często same zaczynają się wypalać. Zachęcam do skorzystania z rozmowy ze specjalistami telefonu (również czatu) zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Wszystkiego dobrego.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.