Dzień dobry, Od pół roku leczę się na stwierdzoną przez lekarza psychiatrę ciężką depresję. Podjęła

2 odpowiedzi
Dzień dobry,
Od pół roku leczę się na stwierdzoną przez lekarza psychiatrę ciężką depresję. Podjęłam się oprócz leczenia farmakologicznego również psychoterapii u osoby po psychologii stosowanej. Jestem po kilkunastu spotkaniach terapeutycznych, które budzą u mnie mieszane uczucia, a dokładniej terapeuta. Po zrobionym po łebkach wywiadzie wstępnym, gdzie nawet nie padło pytanie o powód depresji ani myśli samobójczych nastąpiły sesje terapeutyczne. Usłyszałam od terapeuty, że obecny brak myśli samobójczych oznacza koniec depresji i czy chcę ją kontynuować. Po 2 tygodniach po moim oznajmieniu, że chcę kontynuować, bo czuję się dalej nie najlepiej psychicznie usłyszałam od terapeuty wykład, że życie jest ważne i pytanie czy wiem jak zgłosić się do szpitala w przypadku myśli samobójczych. Na kolejnym spotkaniu znowu padło pytanie czy chcę kontynuować i czy spotkania mnie nie nudzą. Nie nudzą mnie o czym poinformowałam jak i o tym, że mam problem z określaniem emocji i ich wyrażaniem, ale się staram być zaangażowana w terapię jak mogę. Nastąpiły jeszcze dwa spotkania, gdzie podczas jednego terapeuta wyglądał na przejętego moim problemem i zaproponował dodatkowe spotkania w razie potrzeby, a już na kolejnym znowu zachowywał się jakby problemu depresji nie było i pytał czy chcę kontynuować terapię oraz jak moje przemyślenia dotyczą jego osoby. Jestem już zmęczona zmiennością nastrojów i podejścia terapeuty do mojej osoby. Zamiast skoncentrować się na sobie i sposobie poradzenia z nawracającą depresją po ostatniej terapii moje myśli są skoncentrowane tylko na terapeucie i tym jak zachowa się on na kolejnym spotkaniu. Co ja mam z tym zrobić? Spytać terapeutę, czy to on nie chce kontynuować mojej terapii, a nie chce mi o tym wprost powiedzieć? Spytać czy nie wierzy w moją chorobę, bo takie mam odczucia? A może to on ma jakieś zaburzenie osobowości, że co spotkanie ma inny nastrój i koncentruje uwagę na sobie a nie moich problemach?
Proszę o jakąś radę, bo jestem już zmęczona taką terapią, a na rezygnację z tej i zaczynanie kolejnej u innej osoby nie będę mieć siły, ponieważ mimo leczenia od pół roku nadal jestem wrakiem fizycznym i psychicznym człowieka od depresji.
 Piotr T. Karasek
Psychoterapeuta
Wrocław
Dzień dobry, badania wykazują, że jednym z najważniejszych czynników w kontekście sukcesu lub porażki w pracy z problemami mentalnymi, jest relacja terapeutyczna. To co powiem to truizm, ale terapia jest trudnym procesem, dlatego może i powinna Pani porozmawiać o swoich uczuciach i odczuciach z terapeutą. A nade wszystko, o co proszę, nie powinna Pani rezygnować z pomocy, jeśli podejmie Pani decyzję o zmianie. Pozdrawiam serdecznie.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
mgr Beata Bliżanowska-Piersiak
Psychoterapeuta, Psycholog
Kraków
Dzień dobry,
Rozumiem, że jest Pani zdezorientowana. Kiedy czytam Pani wiadomość mam kilka myśli:
1) Może reakcje terapeuty wypływają w jakiś sposób z Pani funkcjonowania. Ciągłe pytania o to, czy chce Pani kontynuować - może są jakoś związane ze spostrzeganą Pani niepewnością, czy nudą? Dylematy, czy okres depresji zagrażającej życiu już się zakończył może jest próbą diagnozy i określenia na co miałaby być nastawiona dalsza terapia. A pytania o to, jak Pani przeżywa terapeutę mogę być bardzo ważne pod kątem badania Pani przeniesienia - jest to ważna i potrzebna technika terapeutyczna. Innymi słowy, może wszystkie te interwencje terapeuty, które budzą Pani wątpliwość, w gruncie rzeczy mają swoje terapeutyczne uzasadnienie.
2) Jeśli jednak ma Pani wątpliwości co do kompetencji terapeuty, z pewnością warto mu to taktownie powiedzieć. Dla każdego terapeuty to ważna informacja. To jak Pani przeżywa terapeutę jest bardzo ważne. Zdecydowanie uważam, że najpierw dobrze byłoby włożyć wysiłek i pracę, żeby odnaleźć się w tej relacji terapeutycznej w której już Pani jest. Nawet jeśli nie wszystkie interwencje Pani odpowiadają, może warto popracować nad tym, żeby Pani poczuła się w niej bezpiecznie i badać powody, dla których na ten moment tak się Pani nie czuje.
3) Jednocześnie nasuwa się pytanie czy jest to relacja terapeutyczna z osobą, która ma odpowiednie kwalifikacje. Pisała pani wyłącznie o psychologii stosowanej jako wykształceniu terapeuty. Aby prowadzić psychoterapię bardzo wskazane byłoby mieć ukończone również szkolenie psychoterapeutyczne, a przynajmniej być w trakcie tego typu szkolenia. Wtedy mamy pewność, że terapeuta jest przygotowany merytorycznie oraz ma odpowiednie wsparcie superwizyjne do prowadzenia psychoterapii.
Pozdrawiam!
Beata BP

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.