Dzień dobry, mam problem z wyrażaniem złości, a właściwie jej niewyrażaniem. Wszystko trzymam w sobi
4
odpowiedzi
Dzień dobry, mam problem z wyrażaniem złości, a właściwie jej niewyrażaniem. Wszystko trzymam w sobie, nie reaguję w danym momencie, a potem analizuję sytuację i myślę co mogłam wtedy zrobić. Jak nauczyć się wyrażać złość?
Dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem. Trzymanie złości w sobie i odtwarzanie sytuacji w głowie to coś, co wiele osób zna bardzo dobrze. Złość sama w sobie nie jest czymś złym – to sygnał, że ktoś przekroczył granicę albo że jakaś potrzeba została zignorowana. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy jest tłumiona i zaczyna się gromadzić.
Pomocne mogą być małe kroki – np. zaczynanie od nazywania tego, co się dzieje („jestem zdenerwowana, bo…”), zanim jeszcze podejmie się działanie. Warto też ćwiczyć spokojne komunikaty, które nie są atakiem, ale wyrażają granicę („nie zgadzam się”, „to dla mnie trudne”).
Takich umiejętności można nauczyć się na psychoterapii np. CBT w której uczymy się rozpoznawać myśli, emocje i przyczyny dlaczego aktualna sytuacja nas tak zdenerwowała i jak wyrazić ją w zdrowy sposób.
Takie umiejętności można odbudować, a ich wprowadzenie bardzo odciąża psychikę i relacje.
Wszystkiego dobrego :)
Pomocne mogą być małe kroki – np. zaczynanie od nazywania tego, co się dzieje („jestem zdenerwowana, bo…”), zanim jeszcze podejmie się działanie. Warto też ćwiczyć spokojne komunikaty, które nie są atakiem, ale wyrażają granicę („nie zgadzam się”, „to dla mnie trudne”).
Takich umiejętności można nauczyć się na psychoterapii np. CBT w której uczymy się rozpoznawać myśli, emocje i przyczyny dlaczego aktualna sytuacja nas tak zdenerwowała i jak wyrazić ją w zdrowy sposób.
Takie umiejętności można odbudować, a ich wprowadzenie bardzo odciąża psychikę i relacje.
Wszystkiego dobrego :)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
to, co Pani opisuje, jest doświadczeniem, z którym wiele osób mierzy się na co dzień, dlatego dziękuję za to pytanie. Złość to naturalna emocja, jednak często trudno jest nam ją wyrażać w sposób, który czujemy jako bezpieczny i jednocześnie słyszalny dla innych. Nierzadko, z obawy przed konsekwencjami, wybieramy milczenie, zapominając przy tym o własnych potrzebach. Już sama świadomość, że chciałaby Pani reagować inaczej, jest bardzo ważnym pierwszym krokiem i pokazuje, że poszukuje Pani sposobów, aby lepiej zaopiekować się sobą.
W terapii pracujemy nad tym, aby znaleźć takie sposoby wyrażania emocji, które są zgodne z Pani wartościami i pozwalają czuć się bardziej komfortowo w relacjach z innymi. Przyglądamy się także sytuacjom, w których udaje się Pani stawiać granice, i rozwijamy te umiejętności krok po kroku.
Zapraszam Panią na konsultację – wspólnie poszukamy rozwiązań, które pomogą w konstruktywnym wyrażaniu złości. Będziemy szukać sposobów na znalezienie balansu między zachowaniami pasywnymi a agresywnymi, tak aby mogła Pani wyrażać swoje potrzeby w sposób asertywny i wspierający. Złość może być też pewnego rodzaju drogowskazem – często pokazuje, że w tle kryją się nierozwiązane sprawy z przeszłości. Warto się zatrzymać i przyjrzeć temu, co domaga się uzdrowienia.
Serdecznie pozdrawiam,
Dorota Kubiak
to, co Pani opisuje, jest doświadczeniem, z którym wiele osób mierzy się na co dzień, dlatego dziękuję za to pytanie. Złość to naturalna emocja, jednak często trudno jest nam ją wyrażać w sposób, który czujemy jako bezpieczny i jednocześnie słyszalny dla innych. Nierzadko, z obawy przed konsekwencjami, wybieramy milczenie, zapominając przy tym o własnych potrzebach. Już sama świadomość, że chciałaby Pani reagować inaczej, jest bardzo ważnym pierwszym krokiem i pokazuje, że poszukuje Pani sposobów, aby lepiej zaopiekować się sobą.
W terapii pracujemy nad tym, aby znaleźć takie sposoby wyrażania emocji, które są zgodne z Pani wartościami i pozwalają czuć się bardziej komfortowo w relacjach z innymi. Przyglądamy się także sytuacjom, w których udaje się Pani stawiać granice, i rozwijamy te umiejętności krok po kroku.
Zapraszam Panią na konsultację – wspólnie poszukamy rozwiązań, które pomogą w konstruktywnym wyrażaniu złości. Będziemy szukać sposobów na znalezienie balansu między zachowaniami pasywnymi a agresywnymi, tak aby mogła Pani wyrażać swoje potrzeby w sposób asertywny i wspierający. Złość może być też pewnego rodzaju drogowskazem – często pokazuje, że w tle kryją się nierozwiązane sprawy z przeszłości. Warto się zatrzymać i przyjrzeć temu, co domaga się uzdrowienia.
Serdecznie pozdrawiam,
Dorota Kubiak
Dzień dobry.
Zauważenie, że trudno Pani wyrażać złość jest bardzo ważnym krokiem w kierunku lepszego rozumienia siebie i wyrażania emocji. Warto przyjrzeć się kilku kwestiom. Zachęcam do zastanowienia się, czy problem dotyczy jedynie złości, czy też innych emocji, zwłaszcza tych, które mogą zostać niezaakceptowane przez otoczenie. Warto też przyjrzeć się temu, co Panią blokuje, czego się Pani obawia w kontekście wyrażania złości. Sama nauka wyrażania emocji może przebiegać tak, jak nauka każdej innej umiejętności - małymi krokami, z pozwoleniem sobie na błędy, na dyskomfort, porażki. Może Pani zacząć od nazywania złości, gdy tylko ją Pani zauważy, zapisywania takich sytuacji w notatniku, prowadzenia dzienniczka złości lub informowania o swoich uczuciach "bezpieczne osoby". Jeśli czuje Pani, że potrzebuje wsparcia tym w procesie, warto rozważyć skorzystanie z terapii.
Pozdrawiam, psycholog Dorota Figarska
Zauważenie, że trudno Pani wyrażać złość jest bardzo ważnym krokiem w kierunku lepszego rozumienia siebie i wyrażania emocji. Warto przyjrzeć się kilku kwestiom. Zachęcam do zastanowienia się, czy problem dotyczy jedynie złości, czy też innych emocji, zwłaszcza tych, które mogą zostać niezaakceptowane przez otoczenie. Warto też przyjrzeć się temu, co Panią blokuje, czego się Pani obawia w kontekście wyrażania złości. Sama nauka wyrażania emocji może przebiegać tak, jak nauka każdej innej umiejętności - małymi krokami, z pozwoleniem sobie na błędy, na dyskomfort, porażki. Może Pani zacząć od nazywania złości, gdy tylko ją Pani zauważy, zapisywania takich sytuacji w notatniku, prowadzenia dzienniczka złości lub informowania o swoich uczuciach "bezpieczne osoby". Jeśli czuje Pani, że potrzebuje wsparcia tym w procesie, warto rozważyć skorzystanie z terapii.
Pozdrawiam, psycholog Dorota Figarska
Dzień dobry,
To, co Pani opisuje, jest bardzo częstym doświadczeniem. Wiele osób ma trudność z wyrażaniem złości, nie dlatego, że tej emocji nie odczuwają, ale dlatego, że nauczyły się ją tłumić albo kojarzyć z czymś niewłaściwym. Złość sama w sobie nie jest „złą” emocją.To naturalny sygnał, że jakaś granica została przekroczona albo że coś jest dla nas ważne. Pierwszym krokiem jest zauważenie złości w ciele - napięcie mięśni, szybszy oddech, przyspieszone tętno. Kolejny to spróbowanie nazwania jej w myślach „Czuję złość, bo”. To daje przestrzeń na świadomą reakcję. Wyrażanie złości nie musi oznaczać krzyku czy kłótni, można to robić w sposób spokojny i konstruktywny, np. używając komunikatów wprost, np. „Nie podoba mi się, kiedy...”, „Potrzebuję, żeby...”. Czasem pomocne jest też „przećwiczenie” takich sytuacji w bezpiecznych warunkach, w rozmowie z terapeutą albo nawet na kartce papieru. Jeżeli przez lata przywykła Pani do tłumienia emocji, to naturalne, że zmiana nie przyjdzie od razu. Dlatego warto zaczynać od małych kroków, np. pozwalając sobie wyrazić drobną niezgodę w codziennych sytuacjach i stopniowo budować poczucie, że ma Pani prawo do złości i do stawiania granic.
Pozdrawiam serdecznie,
Zuzanna Dąbrowska
Psycholog
To, co Pani opisuje, jest bardzo częstym doświadczeniem. Wiele osób ma trudność z wyrażaniem złości, nie dlatego, że tej emocji nie odczuwają, ale dlatego, że nauczyły się ją tłumić albo kojarzyć z czymś niewłaściwym. Złość sama w sobie nie jest „złą” emocją.To naturalny sygnał, że jakaś granica została przekroczona albo że coś jest dla nas ważne. Pierwszym krokiem jest zauważenie złości w ciele - napięcie mięśni, szybszy oddech, przyspieszone tętno. Kolejny to spróbowanie nazwania jej w myślach „Czuję złość, bo”. To daje przestrzeń na świadomą reakcję. Wyrażanie złości nie musi oznaczać krzyku czy kłótni, można to robić w sposób spokojny i konstruktywny, np. używając komunikatów wprost, np. „Nie podoba mi się, kiedy...”, „Potrzebuję, żeby...”. Czasem pomocne jest też „przećwiczenie” takich sytuacji w bezpiecznych warunkach, w rozmowie z terapeutą albo nawet na kartce papieru. Jeżeli przez lata przywykła Pani do tłumienia emocji, to naturalne, że zmiana nie przyjdzie od razu. Dlatego warto zaczynać od małych kroków, np. pozwalając sobie wyrazić drobną niezgodę w codziennych sytuacjach i stopniowo budować poczucie, że ma Pani prawo do złości i do stawiania granic.
Pozdrawiam serdecznie,
Zuzanna Dąbrowska
Psycholog
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.