Czy po rozwodzie naprzemienne ( o różnych godzinach) zaprowadzanie i odbieranie 3-latka do i z przedszkola to dobry czy zły pomysł?

2 odpowiedzi
Witam, jesteśmy z żoną od 6 miesięcy po rozwodzie, mamy 3 letniego syna, sąd przydzielił nam obojgu opiekę nad synem jednak syn ma zamieszkiwać z żoną, do września tego roku nasz syn od kiedy skończył roczek, czyli od dwóch lat, od rana o. godz. 8-mej do godziny 15-16-tej przebywał pod opieką mojej mamy, ja pracuję od 7-15 a żona od 8-16tej, żona zawoziła syna około 8-mej rano do mojej mamy a ja lu wspólnie odbieraliśmy syna po pracy, do września tego roku z niewielkimi przerwami, mimo rozwodu, ustaliliśmy wspólnie że nasz syn by nie zmieniać mu reguł, nadal będzie od 8-mej do 15-tej pod opieką babci czyli mojej mamy, o 15-tej ja przyjeżdżam z pracy więc byłem z synem razem następnie odwoziłem syna o godz. 17-tej do miejsca jego zamieszkania, ja obecnie mieszkam u rodziców więc taki układ tym bardziej wszystkim pasował od września syn poszedł do przedszkola, zaproponowałem żonie że będę odbierał syna z przedszkola po mojej pracy czyli o godz. 15-tej, zabiorę go na 2-3 godziny do moich rodziców tam gdzie przebywał od 2 lat i gdzie ja teraz mieszkam a następnie będę go przywoził jej o godz. 17-18tej do domu, tak by póki co nie zmieniało się wszystko w jego życiu, by oszczędzić mu stresu związanego z rozwodem i pójściem do przedszkola, by mimo wszystko nie zmieniać do końca jego reguł, niestety żona nie chce się na to zgodzić, zaproponowała inne rozwiązanie, ona zaprowadza syna np. w poniedziałek do przedszkola przed pracą (przed 8-mą rano) a ja go odbiorę o 15-tej ( po pracy) i zabiorę do siebie a następnie następnego ranka zawiozę go do przedszkola przed moją pracą ( koło 7-mej) a następnie ona odbierze go z przedszkola po pracy ( po 16-tej) i kolejnego dnia ona odprowadzi go do przedszkola, i tak na zmianę. Nie zgodziłem się na to rozwiązanie, ponieważ uważam ( może się mylę?) że to jest za duże zamieszanie w głowie dziecka, bo w jednym dniu w przedszkolu będzie 7 godzin a w następnym ponad 9 godzin, myślę że lepszym rozwiązaniem dla dziecka jest by jeden rodzic dziecko zaprowadzał a drugi odbierał, tym bardziej że wspólnie z synem widywali byśmy się każdego dnia.
Myślę że mam dobry kontakt z synem, syn chętnie idzie ze mną kiedy przyjeżdżam po niego, niestety problem jest kiedy odwożę go do jego mamy, zazwyczaj są histerie i płacz i żona "wyrywa" syna z moich rąk na siłę, wiem że syn rozumie co się dzieje, wie że musi iść do mamy a ja muszę iść, już kiedy przyprowadzam syna pod żony blok to syn idzie do mnie na ręce i kurczowo się trzyma mojej szyi i mówi że nie puści tatusia, te rozstania są bardzo trudne, dla tego myślę że to że nadal będzie mógł jeździć do babci tak jak przez ostatnie dwa lata tym bardziej że ja tam mieszkam będzie dobre dla niego, niestety cokolwiek żonie ja zaproponuję to jest źle mimo że uważa że wszystko robi dla dobra dziecka. Proszę mi napisać czy dobrze rozumuję, bo może to ja się mylę?
Pozdrawiam
Mariusz
Panie Mariuszu, z opisu wynika, że zarówno Panu, jak i byłej żonie zależy na tym, żeby dziecko miało kontakt z obydwojgiem rodziców. Bardzo często zdarza się, że po rozwodzie długo utrzymują się silne emocje, które nie sprzyjają prawidłowej komunikacji. Kwestie związane z pobytem dziecka zostały już uregulowane podczas sprawy rozwodowej, a jeśli nie są przestrzegane przez którąś ze stron można odwołać się bezpośrednio do postanowień sądu, uzasadniając to własnymi obawami o dobro dziecka. Ponadto zachęcam do podjęcia mediacji, którą można stosować w konfliktach dotyczących kwestii spornych między małżonkami zarówno przed, jak i po rozwodzie. Mediacje dotyczą konkretnych ustaleń w odniesieniu do teraźniejszości i przyszłości. Nie omawia się sytuacji związanych z przeszłością. Mediacje są dobrowolne i obejmują przeważnie kilka sesji. Spotkania tego typu mogą ułatwić skupienie się przede wszystkim na potrzebach dziecka i jednocześnie poprawić komunikację między rodzicami, a także umożliwiają szybsze osiągnięcie porozumienia.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Panie Mariuszu,
Tor Państwa postępowania po rozwodzie wyznaczają dwie sprawy: regulacja sądowa i szeroko rozumiane dobro dziecka. O ile regulacja sądowa przyjmuje formę sztywnych zasad, o tyle dobro dziecka dla różnych osób może oznaczać coś innego. Odniosłam wrażenie po przeczytaniu Pana wiadomości, że spór między Panem, a byłą żoną rozgrywa się na tle mechanizmów adaptacyjnych dziecka do zmian i przekonań na ten temat. Nie wątpię w to, że oboje chcecie dobrze, więc warto byłoby rozważyć wspólną, chociażby jedną konsultację ze specjalistą, który po bardziej szczegółowej rozmowie i wysłuchaniu obu stron, mógłby wypracować z Państwem optymalne rozwiązanie, a Państwu tym samym pokazać plusy i minusy różnych podejść oraz zapoznać Was z aktualnym stanem wiedzy na temat adaptacji dzieci do zmian, rozwodu itd. W ten sposób mielibyście Państwo pewność co jest najlepsze dla waszego dziecka. Nie tylko jedna droga prowadzi do tego samego celu i nie jest tak, że tylko jedno rozwiązanie jest słuszne czy korzystne. Kiedy otworzycie się na fakt, że oboje możecie mieć dobre pomysły, a waszym wspólnym celem jest wybrać najlepszy z możliwych, będzie Wam łatwiej dojść do porozumienia. Gdybyście jednak Państwo nie zdecydowali się na konsultację lub mediacje, to z pewnością w waszych ustaleniach nie należałoby kierować się własną wygodą. Dodatkowo, sam rozwód jest dla dziecka wystarczającą, ogromną zmianą , więc jeśli możemy zaoszczędzić dziecku dodatkowego stresu, ograniczając liczbę dodatkowych, niepotrzebnych zmian to warto to zrobić. Wyjątkiem są tylko sytuację, w których zmiana jest konieczna lub jest to zmiana na lepsze. Pozdrawiam serdecznie.

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.