Pani Ossowska to najgorszy w kontakcie z pacjentem lekarz u jakiego w życiu byłam. Minimalny poziom komunikacji z to ego nieziemsko wygórowane. Brak kultury osobistej i wychowania. Spędziłam w przychodni półtorej godziny choć załatwienie moich spraw mogło zająć 20 minut. Odradzam każdemu wizyty u tej osoby, a ja o wszystkim napiszę do RPP i Rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Skandalem jest to co dziś się wydarzyło podczas mojej wizyty.

Pani dr ogólnie jest mila. Zdiagnozowała u mnie niedoczynność tarczycy.
Jedyny minus to bezpośredniość, że na dziecko czas itd. Wierzę że to z troski, bo już jestem po 30 r.ż . Jednakże, moim zdaniem jest to wysoce nie na miejscu sugerować coś, nie znając prywatnie życia pacjenta.

Pani doktor krzyczy na pacjentów aż słychać nawet w poczekalni ! Zero podejścia do pacjenta, mnie również potraktowała bardzo źle, pretensje, krzyki i ogólnie brak szacunku!! Nie Polecam!!!

Polecam całym sercem Panią Doktor. Dzięki Niej jestem mamą dwójki dzieci. Zgłosiłam się Pani Doktor po dwóch latach nieudanych prób zajścia w ciąże, po roku leczenia byłam w upragnionej ciąży. Pani Doktor ma wspaniałe, holistyczne podejście do pacjentki. Zleca mnóstwo badań, analizuje, dopiero potem stosuje konieczne leki. Przez ten rok ani razu nie wzbudziła we mnie rezygnacji, zwątpienia, za każdym razem szukała nowych dróg, możliwości, w każdej sytuacji miała nowy plan działania. Wychodząc z gabinetu byłam zawsze pełna optymizmu i zdeterminowana. Ogromna wiedza, skrupulatność, cierpliwość. Potem obie ciąże prowadziłam u Pani Doktor, zawsze mogłam napisać sms i dostałam odpowiedź, byłam w stałym kontakcie i czułam się wspaniale zaopiekowana. Poza tym Pani Urszula jest niezwykle ciepłą osobą, kulturalną, empatyczną, delikatną. Wizyty są zawsze w rewelacyjnej atmosferze, bez pośpiechu, jest czas na pytania i odpowiedzi. Sytuacje, w których Pani Doktor pogratulowała mi pierwszej ciąży i oznajmiła nam płeć drugiego dziecka będą na zawsze jednymi z moim najmilszych wspomnień :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.

Polecam leczenie u Pani Doktor
Zanim trafiłam do Pani Urszuli leczyłam się 3 lata u dwóch innych lekarzy (mam zdiagnozowane PCO – naturalnie miesiączka pojawiała się co 2 lata). Leczenie polegało na ciągłym dokładaniu leków, doszło do sytuacji, że brałam 4 tabletki leku clostilbegyt na dobę. Byłam wykończona psychicznie i fizycznie – mówiliśmy wtedy z mężem, że zaczynam świecić nocą – pozostał nam jedynie śmiech przez łzy. Po 3 latach otrzymałam informację, że nic się nie da zrobić – jestem bezpłodna i pozostaje mi jedynie in vitro.
Zaczęłam więc szukać pomocy gdzie indziej. Kolejnych kilku lekarzy nawet nie podjęło się próby leczenia. Spotkałam takich którzy bez usg na pierwszej wizycie stwierdzili, że skoro trwa to już 3 lata to dalsza walka nie ma sensu. Byłam załamana – i właśnie wtedy trafiłam do dr Sieradzkiej. Kobiety z uśmiechem, taktem i życzliwością. Nigdy nie zasiała we mnie ziarna niepewności. Zawsze podtrzymywała na duchu. W pierwszej kolejności zleciła komplet badań, a następnie drastycznie zmniejszyła ilości leków. Kiedy cykle były bezowocne zamiast zwiększać dawki leków zmieniała dni cyklu w których je przyjmowałam a nawet porę dnia. Monitorowała każdy cykl nie tylko do „14 dnia” ale dawała szansę na późniejszą owulację. W leczeniu stosowała leki tradycyjne oraz zioła. Po 6 miesiącach byłam w pierwszej ciązy. Całą ciąże kontrolowała poziom progesteronu – zapisywała potrzebne leki i była do dyspozycji nawet w weekendy. W sytuacjach awaryjnych pisałam smsa do Pani doktor i zawsze otrzymałam odpowiedź.
Dziś jestem w 3 ciej ciąży – mam 4ro letnią córkę, 19to miesięcznego syna i skończyłam właśnie 19ty tydzień ciąży.
Serdecznie polecam również Panią Doktor dla młodych dziewczyn – z całą pewnością moja córka będzie chodziła właśnie do dr Sieradzkiej. Pani Urszula jest bardzo delikatna a w gabinecie nie czuje się skrępowania.
Pozdrawiam serdecznie

Pani Doktor jest przemiła, bardzo delikatna i w wielu sprawach bardzo kompetentna, jak np. leczenie hormonalne, jednak nie polecam do prowadzenia ciąży, ze względu na organizacyjne problemy. Jako że jest to tylko prywatny gabinet nie ma możliwości żadnych dodatkowych badań, np. KTG (po prostu nie jest wykonywane). Pani Doktor nie jest dobrze zorientowana co jak załatwić, np. potrzebowałam podania antyglobuliny na RH- to musiałam sama sobie wychodzić i wydzwonić jak to zrobić, był problem bo nikt nie chciał mi tego podać, nawet jakbym prywatnie to kupiła. Potem potrzebowałam skierowanie do cięcia cesarskiego, zostało wystawione za wcześnie i na tyle dziwnie sformułowane, że wyrzucili mnie z tym ze szpitala. Po prostu minusem jest to że Pani Doktor nie pracuje w żadnym szpitalu i nie ma rozeznania co i jak. Żeby nie mieć tego typu kłopotów trzeba prowadzić ciążę u lekarza który pracuje też w szpitalu, inaczej jest się wszędzie niczyim i jest pod górkę.

Pani dr z wyczuciem i taktem podeszła do mojej osoby. Jest zaangażowana i otwarta na pomoc. Wszystko dokładnie tlumaczy i dodatkowo zadaje ukierunkowane pytania. Polecma

Mam złą opinię. Pani doktor zrobiła mi badanie za które zapłaciłam, A następne zapadła się pod ziemię. Od miesiąca nie odpowiada na maile, telefonów nie odbiera. Jechałam specjalnie do innego miasta bo myślałam że ktoś mi w końcu pomoże w takim zwykłym problemów jak infekcja intymną.
Jeżeli chodzi o przebieg wizyty to przebiegła ona w miłej atmosferze aczkolwiek pani doktor nie wiedziała jak mi pomóc i mówiła dużo zdań typu " nie wiem" "być może powinna pani udać się do lekarza takiego i takiego" , "czas zadbać o siebie" ale nie dostałam żadnych konkretnych uwag które pomogłyby mi w przyszłości zastosować odpowiednią profilaktykę infekcji intymnych. Pani doktor przepisała mi macmiror a o resztę leków musiałam sama dopytywać, typu leki po antybiotyku, probiotyki, leczenie partnera. Wizyta nie była skuteczna, nadal jestem chora.

Bardzo polecam Panią dr, dokładnie przeanalizowała moje wyniki potem męża, zaproponowała dodatkowe badania, dodatkowo dała skierowanie na laparoskopie. Badała, wytłumaczyła wszystko. Pani Urszula jest bardzo miłą i ciepłą osobą. Polecam

Bardzo wiele slow ciśnie mu sie na usta, bo emocje ktore Pani doktor we mnie wzbudziła sa równie silne. Zaufalam jej bo widzialam ze jest lekarzem prorodzinnym. Zglosilam sie do niej, gdy chcieliśmy powiekszyc nasza rodzine.
Pani doktor popatrzyla na wyniki i wprowadzila leczenie, ktore niestety nie przynioslo wymarzonych efektow. Absolutnie jej o to nie obwiniam, mam do niej zal, ze wprowadziła mi kuracje a potem jej nie kobtrolowala. Odwolywala wizyty, nie przychodzila na czas, a ostatnio czekalam na nia pod gabinetem, i gdybym po 30 min oczekiwania nie wyslala sms z pytaniem czy sie pojawi moze spędziłabym tam znacznie wiecej czasu.
Mam zal ze zostawila mnie bez wsparcia.
Mam zal, ze nie potrafila powiedziec - nie umiem juz Pani pomóc.
Stracony czas i pieniadze to nic w momencie kiedy czegos tak bardzo sie pragnie.
Niestety musialam znalezc innego lekarza, ktory podejmie sie kontynuacji leczenia.
Pani Doktor, jesli Pani czyta te opinie apeluje do Pani- jestesmy tylko ludźmi, nie musimy wiedziec wszystkiego, ale powinnismy wiedxiec kiedy powiedziec - ni umiem Ci juz pomoc.