Lekarz z powołaniem! Wspaniały z podejściem do dziecka, rozumiejący po jakich przejściach jest dziecko i dlaczego tak się zachowuje Jako jedyny przyjął nas bezproblemowo w trudnym momencie. Panie Doktorze Dziękujemy

Byłem w dniu dzisiejszym wraz z żoną w gabinecie u Pani Doktor . Jesteśmy bardzo miłe zaskoczeni fachowe podejście do pacjenta ,dociekanie ,wyjaśnienie choroby i metod leczenia . Jak dla nas naprawdę bardzo dobry wybór lekarza widać że liczy się dobro pacjenta. A jeszcze dodatkowo dowiedzieliśmy się że Pani doktor ma drugą specjalizację pediatra więc dla nas na plus bo mamy dzieci. Jak dobrze ze jescze są tacy lekarze z powołania

Niesamowita empatia oraz chęć niesienia pomocy,sympatyczny , bez niepotrzebnych barier i wyniosłości, profesjonalista.Doktor Tomaszewski mimo ogromnego doświadczenia i coraz wyższych kwalifikacji po prostu i przede wszystkim pozostał,, człowiekiem"

Serdecznie polecam Panią Doktor bardzo dokładania w swojej dziedzinie. Zaangażowaniem podchodzi do pacjenta i do jego problemów. Numer 1 w Grudziądzu

Świetny specjalista. Pomógł mi wyjść z choroby, która inni lekarze diagnozowali przez lata. Rzeczowy, z ogromem wiedzy, życzliwy, pomocny. Oby więcej takich lekarzy. Serdecznie polecam i pozdrawiam

Pani doktor od razu po rozmowie z córką szczegółowo wyjaśniła wszelkie wątpliwości, bardzo miła, polecam wszystkim

Polecam Panią Doktor, bardzo kompetentny specjalista z wzorowym podejściem do pacjenta. Bardzo empatyczna, wyrozumiała i zaangażowana osoba. Polecam.

Dzień dobry Pani Magdaleno
Polecam Panią doktor jest naprawdę super . Wystarczy trzymać się zaleceń kwestia czasu - zdrówko wraca .
Ogromna wiedza i umiejętność przekazania jej klientowi / pacjentowi .
Leczenie bez wdrażania niepotrzebnych leków , moim zdaniem oparte bardziej na Biologii człowieka i żywieniu ( diecie ) .
Polecam

Nie polecam!
W 08.2018r trafiłam z córką ( lat 8) do Pani Doktor. Córka tsh ponad 6, lekarz rodzinny przepisał eutyrox Pani Doktor natychmiast wycofała I zaleciła dietę ( zero węglowodanów, cukrów, zdrowy styl życia w trosce o odpowiednią masę ciała). Kolejną wizytę miałam z córką za 3miesiace. Wszystko ok, masa ciała odpowiednia, tsh nadal wysokie, ale Pani Doktor nie wprowadziła leków. Kolejną wizytę miałyśmy za pół roku. Pojechałam tsh nadal wysokie, tłumaczyłam, że córka jest płaczliwa i taka dziwna, że potrafi spać w dzień A to się nie zdarzało wcześniej, ale Pani Doktor stwierdziła, że ktoś ją tak wychował i widocznie teraz są efekty mojej metody wychowawczej, leków nadal nie wprowadza - wizyta za pół roku. Kolejna wizyta ( ostatnia) błagam Panią Doktor O leki , bo córka jest placzliwa , straciła wiarę w siebie, nie wychodzi z pokoju, jest lękliwa, bojąca po czym Pani Doktor stwierdza , że raczej żadna matka nie chce dla dziecka leków i , że skoro wiem jak ją leczyć to po co tu jestem. Tłumaczyłam , że ewidentnie coś złego się z córką dzieje, Pani zasugerowała wizytę u psychodietetyka. Kolejna wizyta za rok ( na którą nie pojadę) przy tsh ponad 6.
Zaczęłam szukać pomocy u innej endokrynolog, która natychmiast wprowadziła leki oraz zasugerowała iż nieleczona tarczyca prowadzi do depresji, którą moja córka właśnie miała. Ona gasła w oczach ja to widziałam i zgłaszalam na ostatnich dwóch wizytach,ale Pani Doktor nie przyjmowała tego do wiadomości. Dziś córka jest zupelnie innym dzieckiem. Zaczyna się uśmiechać,nie płacze z byle powodu (tabletki bierze od 6 tygodni). Dieta nadal jest w naszym życiu, ale tabletki były kluczowe do tego aby " odzyskać " dziecko.
Pani Doktor jest bardzo miła, ale nie słucha pacjentów tylko ma swoją wizję leczenia mimo, iż to nie przynosi efektów. Na ostatniej wizycie zaproponowałam żeby Pani doktor zamieszkała z nami i zobaczyła jak ciężko jest przetrwać z takim " niestabilnym " dzieckiem jeden dzień. Córka męczyła się sama ze sobą, bo tarczyca nią " rządziła ", leki O które tak walczyłam, by niedoprowadzily do takiego stanu w jakim się znalazła.

dr n. med. Magdalena Hilger

Droga Mamo,
dziękuję za podzielenie się swoją opinią. Ważny jest dla mnie głos pacjenta zarówno ten podczs wizyty, w wiadmościach e-mail czy w opiniach. Cieszę się, że Pani córka czuje się lepiej.
Pani opinia wymaga jednak komentarza, gdyż inne zatroskane mamy gotowe pomyśleć, że każde dziecko z subkliniczną niedoczynnością tarczycy (SNT), czyli w sytuacji kiedy hormony tarczycy FT3, FT4 są w normie, a podwyższone są wartości TSH, wymaga leczenia. Otóż nie. Według najnowszych publikacji, opinii ekspertów oraz obowiązujacych aktualnie algorytmów leczenia, subkliniczna niedoczynność tarczycy u dzieci zwykle nie wymaga leczenia. Zagadnienie pozostaje kontrowersyjne. Wskazaniem do leczenia SNT jest obecność choroby autoimmunizacyjnej tarczycy lub zaburzenia budowy tarczycy stwierdzone badaniem USG.
Otyłość jest stanem klinicznym, w którym nie zaleca się leczenia, a jedynie kontrolę TSH i postępowanie dietetyczne. Zadziwiona Pani opinią prześledziłam najnowsze publikacje dotyczące SNT u dzieci. Wynika z nich, że nieleczona SNT u dzieci może prowadzić do delikatnych zaburzeń w zakresie pamięci werbalnej oraz delikatnych zaburzeń proaterogennych. Te dane wymagają jednak jeszcze dalszych badań potwierdzających. Nie znalazłam natomiast w piśmiennictwie informacji, że nieleczona SNT może prowadzić do zaburzeń depresyjnych u dzieci. Leczenie lewotyrosyną pacjentów z SNT nie ma natomiast wpływu na BMI, wartości ciśnienia tętniczego czy poziomy glikemii. Podobne stanowisko przedstawione było podczas Europejskiego Kongresu Endokrynologicznego w Lionie, w maju 2019 r., w którym miałam przyjemność uczestniczyć. Podobne zalecenia podają autorzy obowiązującego aktualnie podręcznika Endokrynologii Wieku Rozwojowego.