lek. Mieczysław Ołpiński

Wyjątkowo nie miły lekarz. Nie polecam. Zero empatii. Pacjenta traktuje jak intruza lub głupca. Nie współpracuje podczas wizyty a jego podejście do leczenia sprawia, że pacjent czuje się jeszcze gorzej.

Chciałbym serdecznie podziękować Panu doktorowi za natychmiastową pomoc uzyskaną poza godzinami pracy .
Pragę nadmienić ze zostałem natychmiast przyjęty pomimo ze byłem jako pacjent NFZ , a moja wizyta była wstępnie umówiona pod koniec czerwca. Pan doktor udzielił wyczerpujących, oraz bardzo potrzebnych wskazówek Jeszce raz dziękuję za pomoc !
.Piotr Cz

Byłam u Pana dr z racji skierowania po hospitalizacji w Szpitalu Międzyleskim. Po raz pierwszy i ostatni. Zostałam bardzo niemiło przyjęta i generalnie Pan się dziwił czemu tu jestem.
W gabinecie dostalam sms na telefon, Pan Dr już bardzo się zdenerwował przeprosiłam wyłaczyłam dźwięk. Niestety mój telefon się zawiesił i dostalam 3 smsy pod rzad. Pan dr zaczal wstawać nerowo wymahiwać rękoma w moją stronę, że on stąd wyjdzie , zaczął krzyczeć że mam wyjść. Bo on nie może pracować przy tych dźwiękach. Poczułam się jak dziecko w szkole albo gorzej.
Czym sobie zasłużyłam? Jestem osobą młodą i mam prawo skorzystać z przychodni bo płacę podatki, ale takie traktowanie tylko i wyłącznie pokazało mi jaki level akceptujemy. Ja tego nie zaakceptuje! Nigdy więcej i jeśli tylko ktoś na możliwość niech nie korzysta! Zszokowało mnie zachowanie profesjonalisty i poczułam się bardzo urażona i potraktowana z brakiem szacunku.
O poradzie i jakiejkolwiek rozmowie między pacjentem a chorym już nie wspomnę bo eweidentnie jej nie było. Dodatkowo wypisał mi kartę w której są nieprawdziwe informacji o tym, że latami się nie kontrolowałam ( na co mam wszelkie dowody)!

To była moja pierwsza i na pewno ostatnia wizyta u Pana dr, przyjmował mnie w Międzylesiu.
Bardzo nie miły, arogancki, pretensjonalny... Po 5 minutach wyszłam z gabinetu, ponieważ miałam dosyc słuchania mocno podniesionego głosu i pretensji po co ja w ogóle przyszłam, po co szpital dał skierowanie. Nie interesowało Pana dr, że mam kamice nerkową, nie udzielił żadnej porady jak mogę sobie pomóc przy lekkim bólu nerki, jak przetrwać ciąże z kamicą.

Pan doktor jest bezpośredni, porafi w prosty sposób opisać problem i wyjaśnić drogę postępowania medycznego. Jest to jedyny znany mi lekarz, który interesuje się losem pacjentów poza swoimi godzinami pracy.

Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się być u urologa. Przyznam, że badanie odbyło się delikatnie, ale pewnie. Dostałem skierowanie na USG, aby potwierdzić niewielką, niegroźną zmianę. Nie wstydziłem się opowiedzieć o swoim problemie, a to jednak ważna sprawa, żeby nawiązać dobry kontakt z lekarzem.

Miałam zapisaną wizytę u doktora w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus. Była to wizyta kontrola na której miało być wykonane badanie USG nerki trzy miesiące po usunięciu złogu z prawego przewodu moczowego. Podczas wizyty lekarz był w stosunku do mnie arogancki ponadto sposób jego wypowiedzi czy też odpowiadanie na moje pytania było bezczelne. Doktor Ołpiński swoim brakiem kultury osobistej mówiąc do mnie na „TY” wykazał brak szacunku co do mojej osoby. Wizyta była dla mnie koszmarem, którego nie chciałabym już doświadczyć. Wizyta zakończyła się tym, że badanie nie zostało wykonane pomimo iż było to badanie kontrolne poszpitalne.