lek. Magdalena Cedro

Dzień dobry, pani Doktor skutecznie zaproponowała mi metodę leczenia i czuję się dobrze po poprawie już po dwóch dniach.

Profesjonalizm, empatyczna, zaangażowana...polecam

Bardzo empatyczna i zaangażowana pani doktor, mająca na względzie przede wszystkim dobro pacjenta. Nie mogłem trafić lepiej. Wszystkim polecam.

Bardzo miła , serdeczna Pani doktor . Kompetentnie podeszła do mojego problemu . Polecam .

Bardzo przyjemna Pani
Pani jest pełną profesjonalistką
Bardzo ciepły i miły kontakt. Obsługa w rejestracji bardzo przyjazna.
Bardzo polecam.

lek. Magdalena Cedro

Bardzo dziękuję w swoim imieniu oraz Pań z rejestracji za dobrą opinię.

Pani Doktor słucha uważnie, analizuje informacje, planuje skuteczną terapię. Dobra atmosfera w gabinecie. Polecam!

lek. Magdalena Cedro

Bardzo dziękuje, zależy mi aby gabinet był dla Państwa bezpieczną przestrzenią.

Pani Doktor była empatyczna, zaangażowana w rozmowę. Profesjonalnie podeszła do mojej sytuacji, zadawała konkretne pytania, była życzliwa i rozumiejąca. Czułem się zaopiekowany, dostałem konkretne wskazówki na dalszą drogę. Serdecznie polecam.

lek. Magdalena Cedro

Bardzo dziękuję za komentarz. Jest to dla mnie to szczególnie ważne. Zawsze dokładam szczególnej staranności, aby pacjent podczas wizyty czuł się zrozumiały i zaopiekowany.

Bardzo sympatyczna Pani doktor, podeszła do mnie z empatią i zaangażowaniem

Pełen profesjonalizm i ogromne zrozumienie potrzeb pacjenta. Polecam !

Lekarka nie udzieliła mi żadnych informacji na temat zastosowanego leczenia. Kiedy za sugestią pielęgniarki zdecydowałam się poczekać z wzięciem tabletki do porannego obchodu, na którym lekarz miał wszystko wyjaśnić, usłyszałam potem od pani Cedro, że w takim razie nie przysługuje mi wyjście na spacer, bo odmówiłam przyjęcia lekarstwa. Nie powiedziała, że cokolwiek mi przepisała. Nazwy leku dowiedziałam się od pielęgniarki, a plan leczenia przedstawiła mi żona ordynatora. Na obchodzie nawet z nią nie rozmawiałam - tylko z ordynatorem. Pani Cedro całe to zajście opisała w mojej dokumentacji medycznej jako "pacjentka została skonfrontowana ze swoją diagnozą". Na pierwszej rozmowie wydała mi się mało empatyczna. Kiedy zwierzyłam się jej ze swojego problemu usłyszałam, że najwyraźniej się nie starałam. Potem ordynator powiedział, że wszyscy współczują mi z powodu mojej sytuacji, wszyscy, czyli jak dookreślił, on i psycholożka. Wszyscy, z wyjątkiem mojej lekarki prowadzącej - doktor Cedro.